Choinka 2009

choinka-2009-4574-1.JPG 1 Zakup ten, ma tylko dwie wady. Po pierwsze, radzę zapoznać się ze specyfikacją techniczną komputera przyszłego prezentobiorcy, i porównać ją z wymaganiami sprzętowymi gry - bardzo nowoczesna grafika, aby była wykorzystana w pełni potrzebuje dość dobrego komputera (wymagania sprzętowe nie są wyśrubowane, ale nie są też małe). Po drugie – istnieje ryzyko, że obdarowany MW2 będzie siedział godzinami przy komputerze, miast wykonywać inne samcze obowiązki – za co ja, jako autor tekstu, ani redakcja nie bierzemy odpowiedzialności!

Matis

*** *** ***


Wojownicza Księżniczka

Dokładnie rok temu mogliśmy miło spędzać czas przy King's Bounty: Legenda. Gra zebrała bardzo dobre oceny w branżowej prasie i serwisach internetowych. Dziś jednak nadszedł czas kolejnej części King's Bounty, zatytułowanej Wojownicza Księżniczka. Jest to bowiem pozycja obowiązkowa, dla wszystkich fanów poprzednika i serii Heroes of Might and Magic.

Wojownicza Księżniczka, to nikt inny jak sama Amelia, którą mieliśmy okazję uratować w poprzedniej części. Oczywiście od czasu tamtych wydarzeń, mała dziewczynka zdążyła nieco podrosnąć. Na tyle, by ku uciesze męskiej części publiczności zakładać raczej skąpe stroje ;). Ważniejsze jest jednak to, że Endoria znajduje się w wielkim niebezpieczeństwie. Amelia zaś, rusza szukać pomocy do innego świata, jakim jest Teana.

Najnowsza część King's Bounty może śmiało rywalizować z poprzednią jeżeli chodzi o długość i złożoność rozgrywki. Świat Teany składa się z wielu wysp, po których możemy dowolnie wędrować, o ile wcześniej odnajdziemy brakujący kawałek morskiej mapy. Podczas wędrówek zaś co rusz napotykać będziemy nie tylko potwory lecz także zadania. Przyjdzie nam więc rozwiązać całą masę questów pobocznych.

Nowy, rozległy świat i mnogość zadań to jednak nie wszystkie zalety Wojowniczej Księżniczki. Do rozgrywki wprowadzono kilka usprawnień. Dotychczasowe duchy szału zastąpił mały smoczek, o dziewięciu różnych umiejętnościach. Pojawiła się nowa rasa jaszczuroludzi, a stare jednostki doczekały się liftingu zarówno zewnętrznego jak i umiejętności. Sama formuła rozgrywki pozostała jednak nie zmieniona. Nadal po mapie podróżujemy w czasie rzeczywistym, Walki zaś toczone są w turach. Starcia są bardzo emocjonujące także z innego powodu. Normalny poziom trudności w Wojowniczej Księżniczce jest dość wyśrubowany. Każda potyc
zka (zwłaszcza na początku) wymaga od gracza stosowania różnych taktyk, tak aby ponosić jak najmniejsze straty. Osobiście do większości walk podchodziłem kilkakrotnie. Satysfakcja z perfekcyjnej wygranej jest wtedy nieporównywalnie większa ;).

Pomimo, że podczas zabawy możemy przekroczyć pięćdziesiąty poziom doświadczenia, run talentu wystarcza z reguły na jedną ścieżkę rozwoju. Teraz musimy podążać jedną drogą, a chęć rozwoju naszej bohaterki zachęca do działania. Dobrym motywatorem są także medale, które otrzymujemy za wybitne osiągnięcia w walce. Np. wygrane bez strat lub stosowanie pułapek. Całość okraszona jest ciągle bardzo dobrą, „bajkową” oprawą. Kolejna część King's Bounty jest więc produkcją bardzo dobrą. Rozgrywka jest bardzo przyjemna, a przy tym daje sporo satysfakcji. Polecam tą produkcję jako prezent pod choinkę, dla wszystkich fanów strategii!

tigikamil

*** *** ***


Hearts of Iron 3

Po raz kolejny możemy wyruszyć na wojnę. Największą wojnę spośród wszystkich, jakie widział świat. Twórca gry – szwedzka firma Paradox zaliczyła z pewnością falstart przy premierze Hearts of Iron 3. Dopiero niedawno wydana łatka oznaczona 1.3 daje grywalny i pełnowartościowy produkt.

Głównym zadaniem gracza w Hearts of Iron 3 jest poprowadzić wybrane państwo na świecie ku świetlanej przyszłości – cel ten jest tak niejasny dlatego, że w każdym przypadku oznacza to co innego; w przypadku USA, ZSRR czy Niemiec graczowi zależy na światowej dominacji; natomiast grając Węgrami walczymy w najlepszym przypadku o przywództwo w Europie Środkowej i na Bałkanach. Każda gra może być inna, bo możemy postawić przed sobą inne cele i dążyć do nich innymi środkami. Jednakże w każdym przypadku jest to kombinacja walki zbrojnej, dyplomacji, ekonomii, polityki, rozwoju technologicznego i działalności wywiadowczej. Co interesujące – każdy z tych obszarów (niezależnie od siebie) możemy oddać pod kontrolę Sztucznej Ineligencji. Tak, tak – oznacza to że nasze wojska też mogą być sterowane automatycznie, a my sprowadzeni do roli głównodowodzącego, który mówi „cel: Berlin!”.

Trzecia odsłona gry zawiera wiele nowości, na przykład znacznie zwiększona ilość prowincji, dynamiczny system pogody, rozbudowana dyplomacja i handel, że o niewiarygodnie głęboko przebudowanych działaniach wojennych nie wspomnę. Na czoło innowacyjności wysuwa się tu łańcuch dowodzenia – nasze wojska możemy grupować w korpusy, armie, grupy armii i fronty.

skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz