Trepang2

Trepang2
Sztab VVeteranów
Tytuł: Trepang2
Producent: Tabula Rasa Games
Dystrybutor: Team 17
Gatunek: FPS
Premiera Pl:0000-00-21
Premiera Świat:
Autor: Qida
Ocena
czytelników bd GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 75% procent
Głosuj na tę grę!

Trepang2

Unikatowy FPS oferujący sporo zabawy i zróżnicowaną rozgrywkę. Dynamiczny, pełen krwi i flaków. Do tego zawierający mechaniki rozróżniające go od innych gier tego typu na rynku.
trepang2-26924-1.jpg 1Gra pomimo dwójki w nazwie nie jest żadnym sequelem, jest to celowy zabieg artystyczny twórców (zresztą poniekąd można ową cyfrę postrzegać jako wykładnik potęgi). Oni sami podeszli do tworzenia tej gry z zamiarem uczynienia je na tyle odróżniającą się od innych fps'ów, na ile się da. Możemy przechodzić grę niczym Rambo, rzucając się na przeciwnika i zabijając ich w bliskim starciu, albo niczym wyborowy strzelec rozdawać głowy z daleka, a także jest trzecia alternatywa, pozwalająca na zabijanie po cichu i bez atencji.

Każdy odnajdzie swój własny styl, chociaż w moim mniemaniu, najwięcej frajdy i najbardziej rozbudowany jest właśnie bliski combat. Wślizgi we wrogów, omijanie kul podczas bullet time'u i łapanie za kołnierz przeciwnika, by posłużył nam za żywą tarczę przez chwilę. To wszystko sprawia naprawdę dużo frajdy.

Żeby opanować te mechaniki potrzeba sporo czasu, gra wydaje się stosunkowo łatwa, ale to tylko pierwsze wrażenie, w rzeczywistości jest o wiele trudniejsza i ciężko jest ją „wymasterować”. Dostępnych też jest sporo poziomów trudności, bo aż 6 od łatwego po „Rage Mode” - tak dosłownie nazwali twórcy najtrudniejszy poziom. Faktycznie nazwa odzwierciedla trudność, mamy tyle samo życia co najsłabszy przeciwnik, a boty nagle trafiają niemal każdy strzał i jedyna szansa na unik to bullet time, który odnawia się jedynie po zabójstwie. Osobiście grę przechodziłem na poziomie hard, z racji, że jestem raczej graczem, który lubi wyzwanie w grach. Przeważnie w większości tytułów jakie ogrywałem trudny poziom rozgrywki był dla mnie spacerkiem, a średni nie oferował żadnego wyzwania. Tutaj zde
rzyłem się brutalną rzeczywistością i musiałem czasem zmieniać taktykę czy nawet potrenować używanie bullet time'u wraz z używaniem niewidzialności na mapach „potyczkowych”.

Sporą innowacją występującą w grze jest realne odwzorowanie hitboxów. Rzadko w jakiej grze strzał w kolesia z hełmem nie zabija na jedno trafienie, tak samo w korpus przeważnie wystarczą 3-4 trafienia. Tutaj jeśli strzelimy przeciwnikowi w kamizelkę ze słabszej broni, tj. pistoletu czy smg, to spokojnie przetrwa 6-7 strzałów. Identyczna sytuacja jest z hełmem, pierwszy czy drugi strzał spowoduje, że hełm spadnie i dopiero trzeci jest zabójczy. Inaczej ma się sytuacja gdy strzelamy w nieodsłonięte części przeciwnika. Przykładowo jak wróg nosi hełm bez osłoniętej twarzy, to strzał w nią zabija go „na strzała”, natomiast silniejszy wróg z maską balistyczna przetrwa nawet 2 strzały (nie dotyczy strzału z shotgana z bliska) i dopiero jak trafimy delikwenta w szyję, to padnie nam od razu.

Podczas walki AI jest na tyle mądre, że nie biegnie na nas na pałę, tylko starają się chować i wychylać tylko gdy strzelają, a przy tym jednocześnie nas flankują, a w przypadku gdy będziemy siedzieć cały czas w jednej wnęce, to zasypią nas grantami. Rzadko się widzi na tyle mądrych przeciwników w grze jednoosobowej. Dodatkowo rozgrywkę urozmaicają wszelkiej maści boss fighty. Każdy z nich toczy się zupełnie inaczej i trzeba obrać inną taktykę by móc zwyciężyć. Wszelkie walki jakie się odbywają w grze, są ograniczone do dość małych zamkniętych map, przez co można poczuć się dość klaustrofobicznie, ale to też ma zalety, bo gra zmusza nas do konfrontacji z przeciwnikiem, a ntrepang2-26924-2.jpg 2ie jego ciągłe unikanie.

Ostatnią kwestią jaką warto poruszyć na temat walki jest amunicja. Teoretycznie z przeciwników ciągle wypadają naboje, ale rzadko kiedy pasują do używanej przez nas broni i czasami dłuższe walki mogą kończyć się tak, że musimy zmienić broń na tą przeciwnika, by kontynuować dalej wymianę ognia, chyba że przejdziemy do walki w zwarciu. Też nie posiadamy na sobie nie wiadomo jak dużo maksymalnej ilości amunicji, jesteśmy ograniczeni do trzech magazynków. To wszystko przykłada się do tego, że gra wymusza na nas trochę pomyślunku i improwizacji, a także oszczędnego wydawania naboi, jeśli nie chcemy biegać pod ostrzałem w poszukiwaniu zamiennika.

Twórcy nie zapomnieli o też o fabule, która nie jest stosunkowo dość ciekawa, ale na samym końcu czeka nas plot twist, w którym dopiero coś się dzieje. Też fabułę próbują tłumaczyć różne „znajdźki”, jakie twórcy gry poukrywali na różnych poziomach kampanii. Do takich „znajdziek”, też można zaliczyć ulepszenia broni, chociaż nie ma ich zbyt wiele oraz nie oferują zbytniego wzmocnienia naszej postaci.

Graficznie gra wygląda bardzo ładnie, a ilość efektów i ich jakości potrafi zachwycić. Jedynie do czego mógłbym się przyczepić, to fizyka gry. Postacie wydają się bardzo lekkie po śmierci i czasami toczą się po płaskiej powierzchni, lub jeśli przechodzimy przez nie, to nasz model zahaczając o leżące boty, potrafi wystrzelić je w powietrze lub przesunąć o parę metrów.

Podsumowując, Trepang2 to fps dający naprawdę sporo frajdy, a swoimi mechanikami sprawia, że gra jest bardzo ciekawa. Jedyne czego mi w niej brakowało, to więcej broni oraz trybu multiplayer.

Autor: Qida
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję