Silent Hunter 4: Wolves of the Pacific

Silent Hunter 4: Wolves of the Pacific
Sztab VVeteranów
Tytuł: Silent Hunter 4: Wolves of the Pacific
Producent: Ubisoft Studios
Dystrybutor: Cenega Poland
Gatunek: symulator
Premiera Pl:2007-04-20
Premiera Świat:
Autor: 4561
Ocena
czytelników 72 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 80% procent
Głosuj na tę grę!
Silent Hunter 4: Wolves of the Pacific

Silent Hunter 4: Wolves of the Pacific



Ta gra ma jedną, niezaprzeczalną wadę. Pudełko, nawet w kopercie ochronnej, mieści się bez problemu w standardowej skrzynce pocztowej. Powoduje to trudne do oszacowania straty moralne wynikłe z braku styczności z grą (skąd mam wiedzieć, że coś jest w skrzynce?) W związku z tym, apeluję do wszystkich listonoszy: nie wkładajcie paczek z Silent Hunter 4 do skrzynek, lecz w pierwszej kolejności doręczajcie adresatom do rąk własnych! Inaczej narażacie się na niechęć, a nawet wrogość ze strony graczy, bo SH4 to niezaprzeczalnie najlepszy symulator okrętu podwodnego jaki kiedykolwiek mogli mieć w rękach.

Ponad cała naprzód!


Już po raz czwarty Ubisoft zaprasza nas na pokład okrętu podwodnego. O poprzednich częściach powiedziano i napisano już wiele, teraz więc czas na SH4. Starym wyjadaczom serii wystarczy wiedzieć, że gra toczy się na Oceanie Spokojnym i zatapiamy okręty Japończyków. Tym, którzy odkrycie serii Silent Hunter mają dopiero przed sobą, dedykuję poniższy wstęp.

Na pewno oglądałeś niejeden film dotyczący łodzi podwodnych. Mimo swego hollywoodzkiego charakteru, niosą sporą dawkę wiedzy. Tyle wystarczy, by bezboleśnie rozpocząć grę w SH4. W miarę poszerzania swojej wiedzy, będziesz mógł zwiększać poziom realizmu i przyjemności płynącej z gry, ale o tym za chwilę. Na początek warto wiedzieć, że okręt podwodny to duża tuba metalu, zdolna do zanurzania się i wynurzania na powierzchnię. Prezentuje dużą wartość bojową (czasem wręcz nieocenioną) głównie dzięki temu, że będąc w zanurzeniu jest niedostrzegalna z pokładów jednostek nawodnych i samolotów, zaś ograniczając poziom hałasu, jest praktycznie niewykrywalna. Niezależnie czy pod, czy na powierzchni, jest w stanie atakować jednostki wroga za pomocą torped. Ma wyrzutnie dziobowe (z przodu okrętu – w grze od 4 do 6) i rufowe (z tyłu okrętu – w grze od 2 do 4). Namierzanie torped w zanurzeniu odbywa się za pomocą peryskopu i jest możliwe tylko na głębokości ok. 16 m (peryskopowej).

Zanurzyć się możemy aż na około 100 m (teoretycznie na „liczniku” mamy 165 m), ale rzadko będziesz zmuszony do takiego manewru, który z konieczności przeprowadza się jedynie w przypadku ataku niszczycieli minami głębinowymi. W większości przypadków z powodzeniem (przynajmniej na początku gry) wystarczy głębokość peryskopowa. I tu trzeba mieć się na baczności. Jeśli znajdziesz się na płyciźnie (w grze 15 m pod kilem czyli najniżej położoną częścią okrętu) to nie wystarczy ci miejsca na pełne zanurzenie peryskopowe, wskutek czego nie tylko nie uciekniesz przed wzrokiem wroga, ale też poważnie uszkodzisz okręt.

Dlaczego to wszystko piszę? Otóż gra co prawda zachwyca od pierwszego momentu pięknymi obrazkami, lecz od strony merytorycznej jest przygotowana koszmarnie. Dostając pudełko z grą otrzymujemy jedynie cienką instrukcję z opisanymi najważniejszymi elementami interfejsu i właściwie tyle. Informacji w samej grze jest również tyle co na lekarstwo. Wybierając okręt podwodny, którym będę dowodził, korzystałem z pomocy nieocenionej wyszukiwarki i Wikipedii, ponieważ w grze nie znalazłem ani jednego zdania, które opisywałoby daną klasę okrętu.

Silent Hunter 4 Wolves of the Pacific 191109,1
Port Midway żegna. Przygoda i sława wita


Przygodę z SH4 warto zacząć od zwiedzenia muzeum. Jest to galeria wszystkich jednostek pojawiających się na morzach i oceanach w grze. Co prawda nie dowiesz się tam wiele, ale będziesz mógł je pooglądać, dzięki czemu dowiesz się kto jest twoim wrogiem, a kogo zatapiać nie należy. Następnie swoje kroki skieruj na szkolenie z obsługi okrętu. Tutaj czeka Cię kilka lekcji, dzięki którym dowiesz się jak sprawić, by okręt płynął tam gdzie chcesz (a ostrzegam, że dla nowicjuszy problem wyznaczenia kursu może być na początku naprawdę sporym) i robił to czego sobie życzysz.

Zanim jednak zaczniesz działać, warto zapoznać się bliżej z opcjami gry. SH4 oferuje rozbudowane opcje realizmu i to im zalecałbym się przez chwilę dobrze przyjrzeć. Jak wiadomo, prawdziwy okręt podwodny II Wojny Światowej miał ograniczone zapasy paliwa, pojemność akumulatorów, torpedy nie zawsze eksplodowały, a sprężone powietrze bywało czasami na wagę złota. Ty możesz zacząć zabawę na nieco niższym poziomie i zrezygnować ze 100% realizmu na rzecz przyjemności zabawy i nauki podstaw. Niemniej pamiętaj, że największą frajdę daje gra na 100% swoich własnych możliwości, a celem tej gry jest opanowanie pełnego realizmu okrętu podwodnego i wykonywanie nim szaleńczo trudnych misji. Satysfakcja jest wtedy po prostu bezcenna.

Grać można na wiele sposobów. Sposób prowadzenia rozgrywki jest nieliniowy, dzięki czemu zaliczając zadania (wykonując rozkazy) możemy dowolnie atakować wroga. Najdłuższa jest kariera – powinieneś ją zacząć wtedy gdy masz już jakieś pojęcie o dowodzeniu okrętem. Na sam początek polecam misje patrolowe. Są to krótkie epizody, w czasie których możesz poeksperymentować i wyćwiczyć się w grze. Na sam koniec radziłbym zostawić sobie misje historyczne. Jest to zbiór wybranych „smaczków” z historii działań morskich na Pacyfiku w czasie II Wojny Światowej. Istotnym argumentem przemawiającym za takim rozwiązaniem jest fakt, że w czasie wykonywania tych misji trzeba działać na maksymalnym poziomie realizmu.

Silent Hunter 4 Wolves of the Pacific 191122,1
Lekcja plastyki


Peryskop w górę

Najwięcej czasu spędzisz zapewne nad mapami, dzięki którym możliwe jest wyznaczanie kursu i lokalizacja okrętu w terenie. Na niskim poziomie realizmu namierzanie jednostek wroga nie jest sporym problemem. Ale niezależnie od trybu gry, swoje działania będziesz opierał na meldunkach radiowych, dzięki którym dowiesz się gdzie ostatni raz widziano jednostki wroga. Znając ich położenie i kurs możesz z pewną dokładnością wyznaczyć prawdopodobne położenie w przyszłości i spróbować urządzić polowanie. W przypadku starszych jednostek polegać możesz właściwie tylko na wzroku twoich ludzi. Nowocześniejsze jednostki są wyposażone w hydrofony, sonary i inne cudeńka techniki, dzięki którym szybko i łatwo dowiesz się, że zbliżasz się do okrętów wroga.

W tej grze duże znaczenie odgrywa klawisz „P”. Jest to najszybszy sposób na zanurzenie tzw. peryskopowe, czyli na taką głębokość by można było korzystać z peryskopu. Jeśli ustaliłeś, że w odległości kilku kilometrów jest poszukiwany przez ciebie obiekt, warto zanurzyć się, by nie zdemaskować się za szybko. Ustawiając się maksymalnie prostopadle do celu, włączamy tryb cichy, dzięki któremu hydrofony okrętów wroga nas nie wykryją. Wyznaczamy kurs kolizyjny i przy odpowiednio małej odległości odpalamy torpedę.

Silent Hunter 4 Wolves of the Pacific 191135,1
Wpłynąłem na mokrego przestwór oceanu…

Silent Hunter 4: Wolves of the Pacific

| 1 | 2 | następna >>
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
05.10.2007 | Tigikamil » Nie wiem, nie grałem ale ci co grali strasznie się
05.10.2007 | Mande » Co sądzicie o tej gierce?
26.09.2007 | Mande » No jest coraz lepiej :)
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję