LOGOWANIE

Zarejestruj sie

Corruption 2029

ocena05101520253035404550556065707580859095100 Głosuj na tę grę!

Czym się różni strategia od taktyki? Frazy te z reguły traktuje się synonimicznie, choć nieraz na zasadzie świadomego uproszczenia – jak chociażby w przypadku naszego serwisu formalnie dedykowanego „grom strategicznym”, lecz od samych swych początków zaliczającego do tego zacnego grona różnorakie „ikskomy”, „dżageddy”. Podgatunek ten choć nigdy nie opuścił niszy, to jednak nie stracił nic na swej żywotności, w miarę regularnie owocując kolejnymi tytułami. Corruption 2029 jest kolejnym z nich.

Gra została stworzona przez twórców Mutant Year Zero: Road to Eden i to widać już niemal od samego początku. No dobra, może nie mamy do czynienia z przerośniętymi kaczorami czy zantropomorfizowanymi knurami, albowiem akcja gry rozgrywa się w (teoretycznie) bardzo nieodległej przyszłości, choć nieco odmiennej od tej nam znanej. Niemniej jednak silnik gry, mechanika nasuwa oczywiste skojarzenia.

Miejmy jednak na względzie fakt, iż gry taktyczne często zwykły również korzystać z tych samych rozwiązań, a funkcję pewnego prawzoru zwykły pełnić kolejne odsłony serii XCOM od studia Firaxis i tak samo jest w przypadku omawianej pozycji. Kierujemy więc bardzo skromnym, bo trzyosobowym zespołem (czasami w trakcie misji nasz zespół może się powiększyć o dodatkową jednostkę), przy czym absolutnie nie możemy sobie pozwolić na utratę choć jednego członka.

Pewną różnicą wobec tytułu kontynuatorów Sida Meiera jest zasadniczo moduł „składankowy”, rozgrywający się w czasie rzeczywistym, niestety dokonanie jakiegokolwiek ataku zawsze wymaga przejścia w tryb turowy, nawet jeśli się nam powiedzie skrytobójstwo, które nie zaalarmowało nikogo. Jest to więc zasadniczo „bajer”, który jednak należy ocenić pozytywnie, gdyż nieco dynamizuje on rozgrywkę, wyzwalając ją od zbędnych „dłużyzn”.

Mimo wszystko skala dalszych uproszczeń jednak razi. Możemy zapomnieć o jakiejkolwiek sensownej fabule, prowadzeniu badań czy rozwijaniu arsenału, nasi przeciwnicy zwykli zaś cechować się krzemową schematycznością, łącząc wszechwiedzę (jeśli tylko uświadomią sobie nasz atak, to już zawsze potrafią dokładnie zidentyfikować miejsce naszego aktualnego pobytu) z kompletną głupotą (jeśli za ich plecami zlikwidujemy ich „pobratymca”, to po odwróceniu się zupełnie zignorują oni zwłoki).

Twórcy próbowali urozmaicić misje, choćby poprzez implementację różnych wyzwań, przy czym sprostanie wszystkim jednocześnie nieraz jest niemożliwe i trzeba skorzystać z opcji ponownego rozegrania danego starcia (mniejsza z tym, jak się to ma do spójności fabularnej). Niestety w tym zakresie również dość szybko wyczerpała im się wena, z reguły wzrost trudności kolejnych misji stanowi tylko wypadkową zwiększenia liczby adwersarzy i bardziej zbornego ich ulokowania.

Trochę więcej ciepłych słów można sformułować pod adresem oprawy. Jakkolwiek gra pod żadnym względem nie wyznacza nowych standardów, to przyjemnie było popatrzeć na jej brudny, zniszczony świat, nieraz mieniący się odblaskami całkiem ładnego i niepokracznego ognia.

Corruption 2029 to pozycja stanowiąca odskocznię od gigantów gatunku, czasami może zanadto bombastycznymi i przez to trudniej strawnymi. Niestety tytuł ten w adekwatnie proporcjonalnym stopniu mniej ku sobie przyciąga.

Autor: Klemens

więcej komentarzy dodaj komentarz

ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję