Medieval 2: Total War

Ekspansja terytorialna

Nie ma co ukrywać – jedyna droga do zwycięstwa prowadzi przez podboje. Myśląc o sukcesie, już od samego początku musisz być agresywny.

Głównym celem jest szybka ekspansja terytorialna – czym wcześniej podporządkujesz sobie daną prowincje, tym szybciej będziemy mógł ją rozbudować i czerpać z niej dochody. A większe dochody = silniejsza armia = dalszy podbój. Samonapędzające się koło, które trzeba tylko wprawić w ruch.

Podczas wojen należy przestrzegać trzech świętych zasad. Po pierwsze, nigdy nie wdawać się w walki na wielu frontach równocześnie. Jeśli przesz na wschód, to zachodnia granica musi być zabezpieczona odpowiednimi traktatami z sąsiadami. Dopiero gdy w pełni podporządkujesz sobie prowincje na wschodzie, możesz dokonać nagłego zwrotu w polityce zagranicznej i wypowiedzieć wojnę swoim niedawnym sojusznikom.

Po drugie, gdy jest to możliwe, zawsze jako pierwsze podbijaj prowincje neutralne. Dzięki temu nie dość, że nie wplączesz się w żaden konflikt, to dodatkowo zyskasz przychylność Watykanu za szerzenie chrześcijaństwa.

Najeżdżanie prowincji neutralnych ma same plusy – nikomu się nie narażasz, a gdy ci się nie powiedzie, przeciwnik nie wyruszy z kontratakiem na twoje ziemie.

I wreszcie po trzecie – uważaj, komu wypowiadasz wojnę. Sam przeciwnik może być mizerny, ale jeśli ma silnych sojuszników, zaczną ci oni komplikować życie. Śledź na bieżąco sytuacje polityczną i wybieraj takich wrogów, za którymi nikt się nie wstawi.

Zawsze przyłączaj się do krucjaty. Zdobycie Jerozolimy jest stosunkowo proste i gwarantuje olbrzymie zyski finansowe oraz polityczne.

Ostatnie słowo należy się specyficznym ekspedycjom, jakimi są krucjaty. Gdy papież wzywa do walki, zawsze usłuchaj jego wołania i wyślij swojego utalentowanego dowódcę oraz najsłabsze oddziały (!). Po dotarciu na terytorium wroga będziesz mógł za bezcen wynająć armię doborowych najemników, z których pomocą z łatwością splądrujesz miasta niewiernych. Powodzenia!

Autor: Artur Okoń

Tekst udostępniony na wyłączność dzięki czasopismu "Click". (C) Wydawnictwo Bauer.