Galactic Civilizations
Sztab VVeteranów
Tytuł: Galactic Civilizations
Producent: Strategy First
Dystrybutor: CD Projekt
Gatunek: Strategia turowa
Premiera Pl:2004-02-19
Premiera Świat:
Autor: Inqistor
Tytuł: Galactic Civilizations
Producent: Strategy First
Dystrybutor: CD Projekt
Gatunek: Strategia turowa
Premiera Pl:2004-02-19
Premiera Świat:
Autor: Inqistor
Galactic Civilizations
Doświadczenie – każdy zniszczony
cel daje statkowi doświadczenie zobrazowane napełnianiem się paska
doświadczenia. Po wypełnieniu statek dostaje kolejny level i bonusy do
walki, ale nie ma się co oszukiwać - kolejna generacja statków będzie
lepsza od większości nawet bardzo doświadczonych, starszych typów.
Ponadto jeszcze jeden mały myk – jeśli statek ma większą obronę od
ataku – połowa obrony jest dodawana do ataku – taki transporter bojowy
wcale nie jest tak bezbronny, jak wygląda.
Statki można podzielić na 3 rodzaje:
obronne – powolne i ze zbliżonymi współczynnikami
ataku i obrony (przeważnie obrona lepsza). Dużo życia. Ponieważ ich
współczynniki są dosyć małe, wynalazki nie mają na nie dużego wpływu, z
wyjątkiem żywotności. Ze względu na powolność nie nadają się do ataków,
ale zawieszenie takich na orbicie powoduje, że statek ofensywny z tego
samego, a nawet wyższego poziomu technologicznego nie ma szans. Te
statki tracą swoje znaczenie w momencie pojawienia się pancerników, tak
samo zresztą, jak kosmiczne stacje obronne.
Ofensywne – szybkie, z dużym atakiem, ale małą
obroną. Niewiele też punktów życia. Najmniejsze (myśliwce) nadają się
tylko do ataków na nieuzbrojone statki. Z każdym typem stają się
lepsze, aż do pojawienia się pancerników, kiedy to podział przestaje
obowiązywać. Ze względu na to, że różnica pomiędzy atakiem i obroną
jest spora – bonusy do ataku znacząco zwiększają ich możliwości.
Specjalne – tych cała masa:
> Okręty kolonizacyjne – od biedy działają jak transportowce – należy pamiętać, że zabieranie ludzi z planety zmniejsza przeludnienie, a więc zwiększa morale.
> Transportowce – tego używa się do transportu wojska. Walczą populacje, więc ładuje się zwykłych obywateli.
> Rozpoznawcze – na początku gry istnieje już Scout. Niezła szybkość i zasięg wykrywania. Brak zdolności bojowych. Nie tylko sprawdzają gwiazdy na ewentualną obecność dobrych planet, ale też odkrywają fog-of-war. W kosmosie są co prawda wrogowie, ale o wiele ważniejsze jest odkrywanie anomalii.
> Badawcze – czyli ten Enterprise, który ludzie mają na początku. Jest co prawda jeszcze jeden typ, ale do wynalezienia później. Kiedyś, za czasów gry bez patchy można z niego było zrobić niezły statek bojowy, teraz co najwyżej obrona mu podskoczy do kilku punktów, zresztą to nieistotne – te statki służą do badania anomalii kosmicznych. Często można spotkać dziwne rzeczy w kosmosie – asteroidy, chmury gazu, jakieś obiekty geometryczne, opuszczone wraki itp. Te właśnie rzeczy powinien zbadać statek badawczy. Większość z nich da ludziom jakieś korzyści, czy to zwiększając współczynnik rasy, czy darmowy statek, czy też zwiększając możliwości samego statku badawczego. Niektóre śmieci są złe (na przykład potwór kosmiczny), ale zdarza się to naprawdę rzadko. No i lepiej, żeby to ludzie zbadali, niż inne rasy.
> Frachtowce – zabójczo powolne statki tworzące szlaki handlowe. Należy je budować w bogatych układach i wysyłać do bogatych układów innych graczy. W momencie dotarcia zostanie stworzony szlak handlowy i na tej trasie zaczną latać małe – prywatne stateczki. To właśnie te stateczki generują przychód dla obu uczestniczących cywilizacji. Można je też zaatakować i zniszczyć. Po kilku takich atakach szlak zostaje definitywnie zerwany, pozbawiając obie strony dochodów. Ilość dostępnych szlaków handlowych jest niewielka, więc należy starannie wybierać ich cele. Rasa, z którą ludzie mają taki szlak nie będzie też zbyt chętna do walki i narażania się na spadek dochodów. Można handlować ze wszystkimi, w tym z mniejszymi rasami. Polepszenie stosunków jest w tym przypadku nieistotne, ale zapewne większość drogi będzie przebiegać wewnątrz ludzkiego imperium.
> Rakiety – ofensywne okręty kamikaze. Walka ogólnie przebiega dosyć prosto – losuje się liczbę z zakresu 1-atak atakującego i 1-obrona obrońcy – różnica to ilość zadanych obrażeń. Przy ataku rakiety widać, że mało kto przetrzyma jedno uderzenie.
> Konstruktory – dodają jeden moduł do bazy kosmicznej. Duża żywotność, ale żadna obrona i szybkość.
No i w końcu bazy kosmiczne. Za czasów pierwszych patchy mogły odgrywać istotną rolę, ale w momencie wystąpienia logistyki każda następna jest droższa. Po pierwsze czasami w kosmosie można zobaczyć ciekawą bryłę, widoczną na mini-mapie jako krzyżyk – to są kosmiczne surowce. Każdy z kolorów/kształtów daje inne bonusy cywilizacji, która go wydobywa. Aby zacząć wydobycie trzeba na surowcu zbudować stację kosmiczną. Potem ewentualnie można ją rozbudowywać, zwiększając wydobycie – a więc też bonus dla cywilizacji.
Bazy kosmiczne mają swój główny wpływ na sektor w którym się znajdują i mogą pełnić całą masę zadań. Jeśli umieścić taką w sektorze z dużą ilością posiadanych planet, można rozbudowy
wać bazę dodając moduły zwiększające produkcję w sektorze.
Baza umieszczona na drodze szlaków handlowych może zostać rozbudowana
tak, aby zwiększać dochody ze szlaku. Baza umieszczona w sektorze innej
cywilizacji, może zostać rozbudowana, aby rozszerzać wpływ kulturowy
ludzi, przejmując kulturalnie sektor i planety w nim. I oczywiście
stacja umieszczona w strategicznym miejscu może zwiększać możliwości
statków w sektorze, albo zostać uzbrojona, a każdy dodatkowy moduł, to
dodatkowa żywotność stacji – może nie ma dużych współczynników, ale
żywotność zawsze zabójczą. Jak się można domyślać – można ewentualnie
przerobić stację kosmiczną w “Ultimate Weapon”, czyli Gwiazdę Śmierci.
Szybkość w okolicach 1, kiedy większość statków lata 8, ale za to te
współczynniki. Wbrew pozorom bardziej się przydaje, jako latający
bombowiec kulturalny – przynajmniej nie trzeba zaczynać wojny. <
ROZGRYWKA
I na to wszyscy czekali – krok po kroku (raczej dużymi skokami) jak grać – co ustawić, co przesunąć i co budować. Wbrew pozorom będzie krótko. Rozgrywkę można podzielić na 3 etapy – bez względu na początkowe ustawienia. Oczywiście głównym problemem są działania przeciwników i ewentualne wojny, ale to tak w trakcie.
Początek –
Wszystkie szlaki prowadzą z Układu Słonecznego i 5 ras dostaje swoją część. Jak widać dochody z jakiejkolwiek planety nie umywają się do tych z jednego szlaku
wyścig po planety. W tym etapie każde imperium stara się złapać jak najwięcej dobrych planet. Ponieważ komputer zasiedla tylko klasy 15+ o słabszych można w tej chwili zapomnieć. Po pierwsze wydatki ustawione na 100%, to szybko spali gotówkę, ale też pozwoli na szybką produkcję statków kolonizacyjnych. Po drugie podatki ustawione tak, aby morale było jak najwyższe, a więc i przyrost naturalny jak najwyższy. Po trzecie najważniejsza jest teraz budowa statków – ten wskaźnik na co najmniej 50%, wynalazki na początku też będą istotne, ponieważ trzeba porozmawiać ze spotkanymi rasami, a do tego jest potrzebny translator, więc tu około 30%, reszta na budynki, które na początku są całe 2. Ścieżka wynalazków to TEORIA KOMUNIKACJI i UNIWERSALNY TŁUMACZ. Można to ewentualnie pociągnąć do HANDLU, aby wyprodukować frachtowce. Później już standard – czyli to, czego nie mają inni, a najlepiej to, czego nie mają i co daje dostęp do jakiegoś cudu. Chociaż na tym etapie gry może być istotna szybkość. Na dobrych planetach należy budować statki kolonizacyjne, na słabszych rozpoznawcze i obronne. Trzeba też pamiętać, że koloniści zabierani z planety zmniejszają populację, a więc przeludnienie i zwiększają w związku z tym morale. Statek badawczy może zostać po kilku turach ustawiony na auto-survey – będzie sam latał od anomalii do anomalii, ale trzeba to włączyć, kiedy już kilka odkryto. W pewnej chwili konto zacznie się niebezpiecznie zbliżać do 0 – nie należy przekraczać tej granicy, ponieważ każda tura pod kreską zmniejsza morale. W momencie osiągnięcia -500 wszelkie wydatki zostają wstrzymane do czasu przeskoczenia tej wartości. Ten etap kończy się w momencie zasiedlenia wszystkich planet w zasięgu – należy zasiedlać tylko po 1 planecie w układzie, nikt już wtedy tam nie wlezie. Optymalnie, jeśli w tym etapie uda się wyprodukować kilka frachtowców i konstruktorów, korzystając z dużych wydatków na statki. Nie ma co czekać na lepsze surowce i natychmiast łapać co się nawinie. Komputer nie śpi.
Etap drugi – wyścig po cuda. Teraz głównym wskaźnikiem są wydatki na budynki – idą na 50%, kosztem statków. Szybki rozwój naukowy daje też potencjalnie duże dochody ze sprzedaży technologii. Należy zbudować jak najwięcej cudów licencyjnych – to da awaryjne dobra handlowe. Statki kolonizacyjne zasiedlają pozostałe planety, można teraz pomyśleć o klasach 14 i 13. Frachtowce zakładają szlaki,
Gustowne, "złe" przyciski
wymiana wynalazków, a przede wszystkim budowa floty. Nie można spaść zbyt nisko w rankingu siły bojowej, bo to prowadzi do wojny. Najlepszym przyjacielem ludzi są teraz małe cywilizacje, które kupują wszystko, co im się wciśnie, a gotówkę trzeba gromadzić na awaryjne zakupy. Ten etap kończy się w momencie, kiedy nie ma już w żadnej kolejce cudów do budowy. One co prawda będą się jeszcze pojawiać, ale to pojedyncze przypadki. W tym momencie zapewne w galaktyce już panują pancerniki.
Etap trzeci – rozwiązanie – doszło zapewne do konfliktu, wojna to potrzeba nowych statków, a więc znowu najważniejsze są wydatki na statki. Tu przyda się czasami ponadplanowa gotówka na szybkie zakupy, ale tylko w sytuacjach naprawdę podbramkowych. Oczywiście rady z instrukcji o zakupie statków na początku można włożyć między bajki – spłaty jednego zrujnują gospodarkę, kilku – prowadzą do bankructwa. Komputer nie dowodzi zbyt mądrze i jego statki nadlatują do miejsca konfliktu w małych grupkach, które można z łatwością wyłuskiwać. Na niskich ustawieniach gracz nie powinien mieć problemów z uzyskaniem tu przewagi, a jak zakończy grę, to już zależy od niego.
Inqistor
inqistor@o2.pl
Statki można podzielić na 3 rodzaje:
> Okręty kolonizacyjne – od biedy działają jak transportowce – należy pamiętać, że zabieranie ludzi z planety zmniejsza przeludnienie, a więc zwiększa morale.
> Transportowce – tego używa się do transportu wojska. Walczą populacje, więc ładuje się zwykłych obywateli.
> Rozpoznawcze – na początku gry istnieje już Scout. Niezła szybkość i zasięg wykrywania. Brak zdolności bojowych. Nie tylko sprawdzają gwiazdy na ewentualną obecność dobrych planet, ale też odkrywają fog-of-war. W kosmosie są co prawda wrogowie, ale o wiele ważniejsze jest odkrywanie anomalii.
> Badawcze – czyli ten Enterprise, który ludzie mają na początku. Jest co prawda jeszcze jeden typ, ale do wynalezienia później. Kiedyś, za czasów gry bez patchy można z niego było zrobić niezły statek bojowy, teraz co najwyżej obrona mu podskoczy do kilku punktów, zresztą to nieistotne – te statki służą do badania anomalii kosmicznych. Często można spotkać dziwne rzeczy w kosmosie – asteroidy, chmury gazu, jakieś obiekty geometryczne, opuszczone wraki itp. Te właśnie rzeczy powinien zbadać statek badawczy. Większość z nich da ludziom jakieś korzyści, czy to zwiększając współczynnik rasy, czy darmowy statek, czy też zwiększając możliwości samego statku badawczego. Niektóre śmieci są złe (na przykład potwór kosmiczny), ale zdarza się to naprawdę rzadko. No i lepiej, żeby to ludzie zbadali, niż inne rasy.
> Frachtowce – zabójczo powolne statki tworzące szlaki handlowe. Należy je budować w bogatych układach i wysyłać do bogatych układów innych graczy. W momencie dotarcia zostanie stworzony szlak handlowy i na tej trasie zaczną latać małe – prywatne stateczki. To właśnie te stateczki generują przychód dla obu uczestniczących cywilizacji. Można je też zaatakować i zniszczyć. Po kilku takich atakach szlak zostaje definitywnie zerwany, pozbawiając obie strony dochodów. Ilość dostępnych szlaków handlowych jest niewielka, więc należy starannie wybierać ich cele. Rasa, z którą ludzie mają taki szlak nie będzie też zbyt chętna do walki i narażania się na spadek dochodów. Można handlować ze wszystkimi, w tym z mniejszymi rasami. Polepszenie stosunków jest w tym przypadku nieistotne, ale zapewne większość drogi będzie przebiegać wewnątrz ludzkiego imperium.
> Rakiety – ofensywne okręty kamikaze. Walka ogólnie przebiega dosyć prosto – losuje się liczbę z zakresu 1-atak atakującego i 1-obrona obrońcy – różnica to ilość zadanych obrażeń. Przy ataku rakiety widać, że mało kto przetrzyma jedno uderzenie.
> Konstruktory – dodają jeden moduł do bazy kosmicznej. Duża żywotność, ale żadna obrona i szybkość.
No i w końcu bazy kosmiczne. Za czasów pierwszych patchy mogły odgrywać istotną rolę, ale w momencie wystąpienia logistyki każda następna jest droższa. Po pierwsze czasami w kosmosie można zobaczyć ciekawą bryłę, widoczną na mini-mapie jako krzyżyk – to są kosmiczne surowce. Każdy z kolorów/kształtów daje inne bonusy cywilizacji, która go wydobywa. Aby zacząć wydobycie trzeba na surowcu zbudować stację kosmiczną. Potem ewentualnie można ją rozbudowywać, zwiększając wydobycie – a więc też bonus dla cywilizacji.
Bazy kosmiczne mają swój główny wpływ na sektor w którym się znajdują i mogą pełnić całą masę zadań. Jeśli umieścić taką w sektorze z dużą ilością posiadanych planet, można rozbudowy
ROZGRYWKA
I na to wszyscy czekali – krok po kroku (raczej dużymi skokami) jak grać – co ustawić, co przesunąć i co budować. Wbrew pozorom będzie krótko. Rozgrywkę można podzielić na 3 etapy – bez względu na początkowe ustawienia. Oczywiście głównym problemem są działania przeciwników i ewentualne wojny, ale to tak w trakcie.
Początek –
Wszystkie szlaki prowadzą z Układu Słonecznego i 5 ras dostaje swoją część. Jak widać dochody z jakiejkolwiek planety nie umywają się do tych z jednego szlaku
wyścig po planety. W tym etapie każde imperium stara się złapać jak najwięcej dobrych planet. Ponieważ komputer zasiedla tylko klasy 15+ o słabszych można w tej chwili zapomnieć. Po pierwsze wydatki ustawione na 100%, to szybko spali gotówkę, ale też pozwoli na szybką produkcję statków kolonizacyjnych. Po drugie podatki ustawione tak, aby morale było jak najwyższe, a więc i przyrost naturalny jak najwyższy. Po trzecie najważniejsza jest teraz budowa statków – ten wskaźnik na co najmniej 50%, wynalazki na początku też będą istotne, ponieważ trzeba porozmawiać ze spotkanymi rasami, a do tego jest potrzebny translator, więc tu około 30%, reszta na budynki, które na początku są całe 2. Ścieżka wynalazków to TEORIA KOMUNIKACJI i UNIWERSALNY TŁUMACZ. Można to ewentualnie pociągnąć do HANDLU, aby wyprodukować frachtowce. Później już standard – czyli to, czego nie mają inni, a najlepiej to, czego nie mają i co daje dostęp do jakiegoś cudu. Chociaż na tym etapie gry może być istotna szybkość. Na dobrych planetach należy budować statki kolonizacyjne, na słabszych rozpoznawcze i obronne. Trzeba też pamiętać, że koloniści zabierani z planety zmniejszają populację, a więc przeludnienie i zwiększają w związku z tym morale. Statek badawczy może zostać po kilku turach ustawiony na auto-survey – będzie sam latał od anomalii do anomalii, ale trzeba to włączyć, kiedy już kilka odkryto. W pewnej chwili konto zacznie się niebezpiecznie zbliżać do 0 – nie należy przekraczać tej granicy, ponieważ każda tura pod kreską zmniejsza morale. W momencie osiągnięcia -500 wszelkie wydatki zostają wstrzymane do czasu przeskoczenia tej wartości. Ten etap kończy się w momencie zasiedlenia wszystkich planet w zasięgu – należy zasiedlać tylko po 1 planecie w układzie, nikt już wtedy tam nie wlezie. Optymalnie, jeśli w tym etapie uda się wyprodukować kilka frachtowców i konstruktorów, korzystając z dużych wydatków na statki. Nie ma co czekać na lepsze surowce i natychmiast łapać co się nawinie. Komputer nie śpi.
Etap drugi – wyścig po cuda. Teraz głównym wskaźnikiem są wydatki na budynki – idą na 50%, kosztem statków. Szybki rozwój naukowy daje też potencjalnie duże dochody ze sprzedaży technologii. Należy zbudować jak najwięcej cudów licencyjnych – to da awaryjne dobra handlowe. Statki kolonizacyjne zasiedlają pozostałe planety, można teraz pomyśleć o klasach 14 i 13. Frachtowce zakładają szlaki,
wymiana wynalazków, a przede wszystkim budowa floty. Nie można spaść zbyt nisko w rankingu siły bojowej, bo to prowadzi do wojny. Najlepszym przyjacielem ludzi są teraz małe cywilizacje, które kupują wszystko, co im się wciśnie, a gotówkę trzeba gromadzić na awaryjne zakupy. Ten etap kończy się w momencie, kiedy nie ma już w żadnej kolejce cudów do budowy. One co prawda będą się jeszcze pojawiać, ale to pojedyncze przypadki. W tym momencie zapewne w galaktyce już panują pancerniki.
Etap trzeci – rozwiązanie – doszło zapewne do konfliktu, wojna to potrzeba nowych statków, a więc znowu najważniejsze są wydatki na statki. Tu przyda się czasami ponadplanowa gotówka na szybkie zakupy, ale tylko w sytuacjach naprawdę podbramkowych. Oczywiście rady z instrukcji o zakupie statków na początku można włożyć między bajki – spłaty jednego zrujnują gospodarkę, kilku – prowadzą do bankructwa. Komputer nie dowodzi zbyt mądrze i jego statki nadlatują do miejsca konfliktu w małych grupkach, które można z łatwością wyłuskiwać. Na niskich ustawieniach gracz nie powinien mieć problemów z uzyskaniem tu przewagi, a jak zakończy grę, to już zależy od niego.
Inqistor
inqistor@o2.pl
Autor: Inqistor
