The Universim

The Universim
Sztab VVeteranów
Tytuł: The Universim
Producent: Crytivo Games
Dystrybutor:
Gatunek: sim
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Ocena
czytelników bd GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI bd% procent
Głosuj na tę grę!

The Universim

Łatwo jest psioczyć na Petera Molyneuxa, jego słomiany zapał wprost proporcjonalny do samochwalstwa, lecz nie sposób odmówić mu wizjonerstwa i roli, jaką odegrał dla rynku gier, konwencji, których stworzył, a którymi podążają następcy.
the-universim-17860-1.jpg 1The Universim nie jest produkcją, w której deweloping wspomniany wyżej Brytyjczyk byłby zaangażowany choćby w najmniejszym stopniu, lecz więcej niż ślad jego idei można dostrzec już w niemal pierwszych sekundach obcowania z tą pozycją. Gracz bowiem wciela się w boga – tak, istotę boską, bez jakichkolwiek niedomówień (choć zastanawiać może, kim w takiej sytuacji jest narrator…) – który ma pokierować losami społecznością wyznawców, tak by ta rozprzestrzeniała się i mnożyła.

Początki są dość trywialne – musimy zatroszczyć się o zaspokajanie absolutnie elementarnych potrzeb naszych obrazów i podobieństw takich jak pożywienie, świeża woda czy schronienie przed chłodem, nakazując im wznieść właściwe budowle (bez naszej ingerencji nijak na to nie wpadną). Istoty te reprezentują sobą dwie płcie, co pociąga za sobą tyleż możliwość, co i konieczność skłaniania ich ku sobie, skutkującej powstaniem potomstwa. Jest to zaś o tyle wskazane, że nasi podopieczni są bytami śmiertelnymi oraz limitowanymi przez wiek, wi
ęc baczenie na zastępowalność pokoleń nie stanowi przejawu nadgorliwości.

Autorzy wzbogacili swą produkcję również o mechanikę mocy specjalnych, czyli czegoś, co od biedy można by było określić magią, choć tutaj lepsze by było miano inspiracji. Możemy więc skłonić podopiecznych ku sobie, możemy pomóc im w transporcie materiałów budowlanych tudzież wyrugować przeszkadzające elementy krajobrazu.

Produkcje tego typu zawsze niosą za sobą ryzyko dość szybkiego znużenia gracza i panaceum twórców na ten problem było wprowadzenie „epok”, czyli zjawiska niejako postępu technologicznego, umożliwiającego wznoszenie coraz bardziej zaawansowanych konstrukcji oraz zarazem skutkujących powstawaniem coraz to nowych potrzeb do zaspokajania.

Nie da się jednak ukryć, iż póki co daje się odczuć brak jakiegoś zewnętrznego wyzwania, nutki rywalizacji w rozgrywce. Niby jakiejś jej elementy są obecne, lecz z pewnością rozwój tych mechanik oraz implementacja dalszych winny stanowić kluczowy punkt w dalszych planach deweloperów, o ile nie chcą spthe-universim-17860-2.jpg 2rawić, że po dwóch, trzech godzinach gracz będzie już znużony.

Niewątpliwie atutem gry jest oprawa wizualna – o takich widokach marzyłem dekady temu zagrywając się w oryginale Populousy, czasami aż nie chce się robić niczego, tylko kontemplować na dużym przybliżeniu działania naszych wyznawców. Trudno mi sobie wyobrazić, by autorzy zdecydowali się tutaj na jakiekolwiek głębsze retusze, w istocie byłyby one zbędne.

The Universim to gra jak na razie bez docelowego terminu premiery, lecz która już na obecnym etapie dostarcza całkiem dużo frajdy, acz pod warunkiem, że poszczególne posiedzenia przy niej nie będą zbyt długotrwałe. Gra rodzi nadzieje na więcej niż godne ożywienie dawnej konwencji, pozostaje więc żywić nadzieje, iż determinacja autorów będzie mocniejsza niż ta, którą zwykł się charakteryzować waść Peter.

Bardzo dziękujemy serwisowi GOG.com za udostępnienie kodu prasowego w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/game/the_universim

Autor: Klemens
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję