Might and Magic: Clash of Heroes

Might and Magic: Clash of Heroes
Sztab VVeteranów
Tytuł: Might and Magic: Clash of Heroes
Producent: Capybara Games
Dystrybutor: Ubisoft
Gatunek: turowa/RPG
Premiera Pl:2011-10-14
Premiera Świat:
Autor: Blackwolf111
Ocena
czytelników 90 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 85% procent
Głosuj na tę grę!

Might and Magic: Clash of Heroes

Właściwie nie mogę powiedzieć żebym czekał na grę, którą przyszło mi właśnie zapowiedzieć. I wcale nie dlatego, że tytuł zapowiada się nieciekawie. Nie, nie. Wręcz przeciwnie. Na Might & Magic: Clash of Heroes czekać warto i to bardzo. Rzecz tylko w tym, że ja już tę grę ukończyłem.
might-and-magic-clash-of-heroes-pc-zapowiedz-6473-1.jpg 1I to dobre dwa lata temu, bo już w 2009 kiedy M&M:CoH ukazało się na Nintendo DS. Potem produkcja ta doczekała się konwersji do wersji przystosowanej dla „dużych” konsol, by wreszcie teraz trafić na dyski posiadaczy pecetów i laptopów maści wszelakiej. W grę tę, grałem i to dużo, więc miast zapowiedzi pokuszę się o skrótową recenzję wersji z NDSa, która od tej pecetowej różnić się będzie jedynie adekwatnie podrasowaną grafiką.

Nie bez powodu w tytule gry znalazł się człon „Might and Magic”. Clash of Heroes jest swoistym spin-offem mega popularnej serii gier spod znaku Heroes of Might and Magic, z której zaczerpnięto cały świat przedstawiony utworu (jakby powiedziała to typowa polonistka). Dokładniej chodzi o znany z piątej części Herosów świat Ashan, który przeniesiono tutaj z całym dobrodziejstwem inwentarza na czele z wszystkimi nacjami (są i demony i elfy i nekromancji i czarodzieje, no i oczywiście ludzie) i całym bestiariuszem jednostek.

Różnica polega na tym, że z dosyć skomplikowanej strategii, za jaką uchodzą tytułu spod znaku M&M, Clash of Heroes okazuje się być grą logiczną której najbliżej do osławionego Puzzle Questa. Tak jak w tym o
statnim, tak i tutaj zmieszanie elementów RPG ze strategią turową, i gra logiczną daje wybuchowy (i to w optymalnie dobrym tego słowa znaczeniu) efekt. Fabuła może nie jest zbyt lotna czy innowacyjna, ale doskonale spełnia się w roli spoiwa łączącego kolejne potyczki i popychającego na przód całość rozgrywki. W skrócie chodzi o to, że piątka młodocianych przyjaciół staje przed koniecznością ocalenia Ashanu przed inwazją demonów. I tyle.

Elementy RPG uwidaczniają się przy okazji awansu na kolejne poziomy i rozwoju armii oraz pozyskiwania nowych artefaktów mających ogromny wpływ na przebieg bitew. Te ostatnie są sercem całej zabawy i jak to z mechanizmami opartymi o logiczne główkowanie bywa wciągają jak pierwszej klasy bagno. Ogólnie system walki cechuje się tym co język angielski zwykł nazywać easy to learn hard to master. Nauczyć się podstawowych reguł rządzących rozgrywką jest naprawdę łatwo. Gorzej z licznymi niuansami i strategiami. Tzn, gorzej bo trudniej, a jako, że trudniej to i bardziej satysfakcjonująco, a więc znowu plus.

Ogólnie walka odbywa się w ten sposób, że armia bohatera reprezentowana jest przez rozstawione na podzielnej na kwadraty planszy (6 na 8 pól) figurki jednostek. Maja one trzy różne kolory, a zadaniem gracza jest ustawienie kolumny trzech tych sammight-and-magic-clash-of-heroes-pc-zapowiedz-6473-2.jpg 2ych jednostek tej samej barwy. Gdy już ustawimy trójkę niebieskich szkieletów, te wykonają atak zadając obrażenia przeciwnikowi. Ten nie słyszał widać o zasadzie nadstawiania drugiego policzka bo odgryza się tym samym operując swoją armią ustawioną vis a vis naszej własnej. Tura za turą, tura za turą. Aż komuś skończą się punkty życia. Oczywiście to duże uproszczenie zasad pomijające wiele skutecznie urozmaicających zabawę pomysłów twórców. W to po prostu trzeba zagrać. Tylko uwaga – CoH wciąga sto razy bardziej niż większość „normalnych”(znaczy tworzonych z myślą o PC) gier. I wciąga na długo. Sama kampania zajmuje ładnych kilkanaście godzin, do tego dochodzi tryb predefiniowanych potyczek i multiplayer.

Już na DS gra wyglądała naprawdę dobrze. Na pececie może być już tylko lepiej. Nowością w stosunku do konsolowego oryginału ma być dostępny w momencie premiery pakiet DLC nazwany I am the Boss, który umożliwi toczenie potyczek bohaterami (właściwie antybohaterami), którzy w kampanie CoH pełnią rolę głównych złych.

Jeżeli podobają ci się gry „puzzlequestopodobne” – musisz zagrać w M&M:CoH. Jeżeli przedtem w nie nie grałeś – zagraj, spodobają ci się. Jeżeli jesteś tym 1%, któremu się one nie podobają – wracaj do Fify czy innego Dooma:)

Autor: Blackwolf111
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję