Hellish Quart
Sztab VVeteranów
Tytuł: Hellish Quart
Producent: Kubold
Dystrybutor:
Gatunek: Zręcznościowa
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera świat:
Autor: Klemens
Tytuł: Hellish Quart
Producent: Kubold
Dystrybutor:
Gatunek: Zręcznościowa
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera świat:
Autor: Klemens
Hellish Quart
Jeśli przez chwilę zastanowić się nad mechaniką rzeczonego tytułu, to należałoby go uznać za reprezentanta tzw. staroszkolnych mordobić w stylu serii Mortal Kombat. Co prawda plansze zdają się stwarzać wrażenie trójwymiarowych, możemy jednak zapomnieć o jakimkolwiek obieganiu przeciwnika.
Teoretycznie produkcję tą należałoby zresztą uznać za dość budżetowego przedstawiciela gatunku – ot, oferuje on raptem cztery rodzaje ciosów, w tym dwa ofensywne i dwa nastawione na defensywę, przy odpowiednim zbliżeniu (bądź oddaleniu) od rywala możliwe jest również wykonanie pewnych ciosów specjalnych – w postaci kopnięcia itp. Dodajmy do tego fakt, że dostępne postacie (w chwili obecnej pięć) reprezentują nieco odmienne uzbrojenie i parametry (siłowo-zręcznościowe), ale nie w sposób diametralny – i wydawać by się mogło, że to zabawa na raptem kilkanaście minut.
Nic bardziej błędnego! Hellish Quart to ze wszech miar klasyczny reprezentant maksymy „easy to learn, hard to ma
ster”, w przypadku którego nawet bardzo niewielki błąd w ocenie odległości dzielącej postacie bądź dosłownie ułamek sekundy spóźnienia ma fundamentalne znaczenie dla rezultatu walki. W konsekwencji w przypadku pojedynku zakończonego licznymi wymianami ciosów i paradami satysfakcja płynącą z trafienia (a większość z nich ma skutek definitywny) jest wręcz upajająca.
Autorzy decydując się na określoną konwencję zmodyfikowali jeden z jej fundamentów – a mianowicie zasadę, że postać bohatera cechuje się pewnym „paskiem życia”, w którego ramach może przyjąć liczne ciosy, które swą spektakularnością od razu winny skutkować zgonem. W przypadku produkcji studia Kubold jednak zdecydowany prymat przyznali realizmowi starć.
Na chwilę obecną rozczarowuje jednak sztuczna inteligencja przeciwników, którzy nie stanowią zbyt dużego wyzwania. Dość szybko – i mam tu na myśli czas liczony w kwadransach – na chwilę obecną pozostają nam pojedynki w trybie wieloosobowym, zaś obecnie nie ma problemu ze znalezieniem rywali poprzez Internet, jakkolwiek produkcja wręcz woła o bardziej zaawansowany matchmaking.
Atutem gry już w chwili obecnej jest jej oprawa – pojedynki wyglądają nie tyle filmowo spektakularnie, co po prostu – słowo-klucz w odniesieniu do danej produkcji – realistycznie, w istocie sprawiając przez to jeszcze lepsze wrażenie. Gołym okiem widać, że nie tyle zaimplementowano technologię motion capture, co całość skonsultowano z autentycznymi szermierzami
Hellish Quart to pozycja o wielkim, wręcz ogromnym potencjale, a zarazem cechująca się daleko posuniętym realizmie. Wymaga ona jednak daleko posuniętego rozwoju, albowiem na dzień dzisiejszy zawartość tej produkcji jest najmniej satysfakcjonującą jej cechą.
Bardzo dziękujemy serwisowi GOG.com za udostępnienie kodu prasowego w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/game/hellish_quart
Autor: Klemens
Teoretycznie produkcję tą należałoby zresztą uznać za dość budżetowego przedstawiciela gatunku – ot, oferuje on raptem cztery rodzaje ciosów, w tym dwa ofensywne i dwa nastawione na defensywę, przy odpowiednim zbliżeniu (bądź oddaleniu) od rywala możliwe jest również wykonanie pewnych ciosów specjalnych – w postaci kopnięcia itp. Dodajmy do tego fakt, że dostępne postacie (w chwili obecnej pięć) reprezentują nieco odmienne uzbrojenie i parametry (siłowo-zręcznościowe), ale nie w sposób diametralny – i wydawać by się mogło, że to zabawa na raptem kilkanaście minut.
Nic bardziej błędnego! Hellish Quart to ze wszech miar klasyczny reprezentant maksymy „easy to learn, hard to ma
Autorzy decydując się na określoną konwencję zmodyfikowali jeden z jej fundamentów – a mianowicie zasadę, że postać bohatera cechuje się pewnym „paskiem życia”, w którego ramach może przyjąć liczne ciosy, które swą spektakularnością od razu winny skutkować zgonem. W przypadku produkcji studia Kubold jednak zdecydowany prymat przyznali realizmowi starć.
Na chwilę obecną rozczarowuje jednak sztuczna inteligencja przeciwników, którzy nie stanowią zbyt dużego wyzwania. Dość szybko – i mam tu na myśli czas liczony w kwadransach – na chwilę obecną pozostają nam pojedynki w trybie wieloosobowym, zaś obecnie nie ma problemu ze znalezieniem rywali poprzez Internet, jakkolwiek produkcja wręcz woła o bardziej zaawansowany matchmaking.
Atutem gry już w chwili obecnej jest jej oprawa – pojedynki wyglądają nie tyle filmowo spektakularnie, co po prostu – słowo-klucz w odniesieniu do danej produkcji – realistycznie, w istocie sprawiając przez to jeszcze lepsze wrażenie. Gołym okiem widać, że nie tyle zaimplementowano technologię motion capture, co całość skonsultowano z autentycznymi szermierzami
Hellish Quart to pozycja o wielkim, wręcz ogromnym potencjale, a zarazem cechująca się daleko posuniętym realizmie. Wymaga ona jednak daleko posuniętego rozwoju, albowiem na dzień dzisiejszy zawartość tej produkcji jest najmniej satysfakcjonującą jej cechą.
Bardzo dziękujemy serwisowi GOG.com za udostępnienie kodu prasowego w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/game/hellish_quart
Autor: Klemens