Dyson Sphere Program
Sztab VVeteranów
Tytuł: Dyson Sphere Program
Producent: Youthcat Studio
Dystrybutor:
Gatunek: Ekonomiczna
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Tytuł: Dyson Sphere Program
Producent: Youthcat Studio
Dystrybutor:
Gatunek: Ekonomiczna
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Dyson Sphere Program
Dyson Sphere Program już swym tytułem obiecuje graczowi city buildera na iście międzyplanetarną skalę, tymczasem pierwszy kontakt z omawianą pozycją może być dość zaskakujący, albowiem lądujemy na planetce o rozmiarach przywodzących raczej na myśl najsłynniejszą książkę Antoine’a de Saint-Exupéry’ego i przywdziewając szatki mecha ruszamy na poszukiwania podstawowych surowców, które pozwolą nam wznosić coraz bardziej zaawansowane budynki, wszystko to zaś w imię realizacji tytułowego zamierzenia.
Podejrzewam, że powyższe rozwiązanie wywoła grymas niezadowolenia na twarzy niejednego z miłośników strategii ekonomicznych, ubolewających nad implementacją mechanik zbierackich i craftingowych do ich ukochanego gatunku, w przypadku jednak DSP nie zabraknie kośćca właściwego dla klasycznych simów/tycoonów.
Słowem-kluczem do omawianej pozycji jest bowiem efektywność, dążenie do której stanowi tak naprawdę esencję rozgrywki. Początkowo łatwo uwieść się skali swobody, brakowi konieczności liczenia się z każdym pikselem wolnej powierzchni i wykazywać pewną dezynwolturę w zakresie wznoszenia kolejnych i kolejnych obiektów. Jest to jednak droga wiodąca na manowce, albowiem mnogość oferowanych budynków i interakcji pomiędzy nimi sprawia, że w istocie szybko robi się ciasno. Gra wybacza błędy, lecz nie „wielbłądy”.
Wiele produkcji tzw. wczesnego dostępu oferuje sobą „kostropatość” mechanik, czasami ich daleko posunięty brak wyważenia bądź niezupełność, lecz w przypadku dzieła Youthcat Studio o niczym takim nie może być mowy. Całość bardzo umiejętnie ze sobą się „spina”, trudno wskazać konstrukcję, która stanowiłaby typową 8222;zapchajdziurę” czy też stanowiłaby przerost ambicji nad wykonaniem.
Chyba największym felerem omawianej gry jest nieco kulejący jej kod, ewidentnie dopraszający się o optymalizację. Nieco usprawiedliwia go oprawa, znacznie bardziej skłaniająca ku opadowi szczęki niźli ma to miejsce w przypadku duchowych „kuzynów” jak Factorio czy Satisfactory, choć i tak ustępująca pola chociażby takiemu No Man’s Sky.
Dyson Sphere Program to gra nie tylko z wielkim potencjałem, lecz już na obecnym etapie oferująca mnóstwo satysfakcjonującej zawartości, i to nawet w sytuacji, gdyby zaraz-teraz miała ona zostać porzucona przez autorów. Ci ostatni jednak regularnie i rzetelnie rozwijają swój produkt, co pozwala wierzyć, że gra nie tylko doczeka oficjalnej premiery, co i po tej dacie będzie stanowiła punkt odniesienia dla wielu kolejnych deweloperów.
Autor: Klemens
Podejrzewam, że powyższe rozwiązanie wywoła grymas niezadowolenia na twarzy niejednego z miłośników strategii ekonomicznych, ubolewających nad implementacją mechanik zbierackich i craftingowych do ich ukochanego gatunku, w przypadku jednak DSP nie zabraknie kośćca właściwego dla klasycznych simów/tycoonów.
Słowem-kluczem do omawianej pozycji jest bowiem efektywność, dążenie do której stanowi tak naprawdę esencję rozgrywki. Początkowo łatwo uwieść się skali swobody, brakowi konieczności liczenia się z każdym pikselem wolnej powierzchni i wykazywać pewną dezynwolturę w zakresie wznoszenia kolejnych i kolejnych obiektów. Jest to jednak droga wiodąca na manowce, albowiem mnogość oferowanych budynków i interakcji pomiędzy nimi sprawia, że w istocie szybko robi się ciasno. Gra wybacza błędy, lecz nie „wielbłądy”.
Wiele produkcji tzw. wczesnego dostępu oferuje sobą „kostropatość” mechanik, czasami ich daleko posunięty brak wyważenia bądź niezupełność, lecz w przypadku dzieła Youthcat Studio o niczym takim nie może być mowy. Całość bardzo umiejętnie ze sobą się „spina”, trudno wskazać konstrukcję, która stanowiłaby typową 8222;zapchajdziurę” czy też stanowiłaby przerost ambicji nad wykonaniem.
Chyba największym felerem omawianej gry jest nieco kulejący jej kod, ewidentnie dopraszający się o optymalizację. Nieco usprawiedliwia go oprawa, znacznie bardziej skłaniająca ku opadowi szczęki niźli ma to miejsce w przypadku duchowych „kuzynów” jak Factorio czy Satisfactory, choć i tak ustępująca pola chociażby takiemu No Man’s Sky.
Dyson Sphere Program to gra nie tylko z wielkim potencjałem, lecz już na obecnym etapie oferująca mnóstwo satysfakcjonującej zawartości, i to nawet w sytuacji, gdyby zaraz-teraz miała ona zostać porzucona przez autorów. Ci ostatni jednak regularnie i rzetelnie rozwijają swój produkt, co pozwala wierzyć, że gra nie tylko doczeka oficjalnej premiery, co i po tej dacie będzie stanowiła punkt odniesienia dla wielu kolejnych deweloperów.
Autor: Klemens