Tropico 6

Tropico 6
Sztab VVeteranów
Tytuł: Tropico 6
Producent: Limbic Entertainment
Dystrybutor:
Gatunek: Ekonomiczna
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Ocena
czytelników bd GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 80% procent
Głosuj na tę grę!

Tropico 6

Przyznajcie się – zawsze chcieliście zostać dyktatorem jakieś karaibskiej republiki bananowej, czyż nie? Nie? To po zagraniu w Tropico 6 niewątpliwie zapragniecie!
tropico-6-21021-1.jpg 1Twórcy jakże już zaawansowanej liczbowo odsłony serii postanowili nie wymyślać prochu na nowo, oddając w ręce gracza mocno zaawansowanego city buildera, jednakże o jasno wyznaczonych celach, z reguły jednak ulegających dość dynamicznym zmianom, wymuszającym nawet w trybie rozgrywki swobodnej zachowywanie czujności i przeciwdziałającym popadnięciu w apatię i samozadowolenie.

Zabawę rozpoczynamy w epoce kolonialnej, będąc zmuszonym tyleż do zapewnienia rozwoju swojej społeczności, co i zaspokajania oczekiwań napływających z dalekiej metropolii, gdyż to od tego zwykło zależeć trwanie naszego mandatu. Z reguły mamy do czynienia ze społecznością o charakterze nade wszystko rolniczym, wraz jednak z zaspokojeniem zupełnie podstawowych potrzeb szybko zwykły ujawniać się kolejne, wymuszające coraz bardziej skomplikowane zależności.

W trakcie zabawy dane nam będzie zmierzyć się z wyzwaniami czterech epok – późnego kolonializmu, zaczątków niepodległości w okresie II wojny światowej, rozdarcia czasów Zimnej Wojny i w końcu znanej nam powszechnie współczesności. Każda z nich oferuje nowe rozwiązania technologiczne – takie jak choćby możliwość wybijania tuneli w górach czy budowy mostów między wyspami – lecz jednocześnie stawia nowe wymagania. Niemal cały czas będziemy zmuszeni do umiejętnego balansowania pomiędzy przeciwnymi frakcjami, jednoznaczne opowiedzenie się zaś po stronie jednej z nich będzie nas narażało na kontrakcję rywala, często o jak najbardziej siłowym charakterze.

Atutem gry jest niewątpliwie mnogość udost
ępnianych przez nią opcji. Postawienie budynku to dopiero pierwszy etap, niemal każdy z nich można bowiem w ten czy inny sposób rozwinąć – ot, choćby można zadecydować o profilu uruchomionej przez nas gazety czy też rodzaju klienteli, na jaką winien być nastawiony nasz cyrk czy inny park rozrywki. Co niepozbawione znaczenia część z tych opcji nie ma charakteru trwałego, po pewnym czasie można nawet się przekwalifikować o sto osiemdziesiąt stopni.

Nie wszystkie jednak elementy zostały dopracowane. Do szewskiej gorączki zwykło mnie doprowadzać chociażby budowanie dróg, które zwykły się ustawiać w mocno nieintuicyjnych konfiguracjach, docelowo często racząc gracza końcowo szpetnymi rozwiązaniami. Śmiem twierdzić, że pod tym względem wypadało wziąć wzór chociażby z autorów takiego Anno 1800, które na tle szóstej odsłony „tropikalnej” serii jawi się jako wzór ergonomiczności.

Pewne zaniepokojenie po stronie gracza budzi jednak stosunkowa łatwość popadnięcia w stan takiego czy innego ekonomicznego zaburzenia. W różnorakich mniej czy bardziej ekonomicznych symulatorach lubię obserwować pewną samoregulację skonfigurowanej gospodarki. Tymczasem w Tropico 6 niemal co chwilę doświadczamy takiego czy innego zatoru, jak najbardziej możliwe jest współwystępowanie nadprodukcji pewnego surowca i jednocześnie przestoje w pracy zakładów przetwórczych…

Irytację budziły u mnie również różne misje poboczne, a to z uwagi na ich sztampowość i brak logicznego powiązania. Ot, tytułem przykładu jedna z frakcji wyraża „życzenie” wztropico-6-21021-2.jpg 2niesienia przez nas biblioteki, na co my zgrzytamy zębami, bo mamy już trzy takowe. Miast jednak rozwijać czytelnictwo wśród naszego elektoratu wystarczy zburzyć jedną z nich i na jej gruzach pobudować nową – rachunek pozostaje więc zasadniczo niezmienny, a już jesteśmy chwaleni przez zleceniodawcę. Serio?

Gra jest przesycona humorem, choć często o czarnym odcieniu. Nie jest to bynajmniej tak niewinna produkcja, jak mogłaby sugerować jej cukierkowa oprawa. Tytułem przykładu gdy jakiś opozycjonista zbyt mocno zajdzie nam za skórę, możemy rozważyć jego skorumpowanie, areszt… lub zabójstwo. Jakby nie patrzeć – jesteśmy mimo wszystko autorytarnym ojcem (bądź matką) narodu, z niejawnym kontem otwartym w szwajcarskim banku, a nie jakimś tam liberalnym demokratą…

Skoro o oprawie mowa – ma ona nade wszystko cieszyć oczy i uszy gracza, bez specjalnych jednak artystycznych inklinacji. Mimo wszystko twórcy zdecydowali się na nieco bardziej „budżetowe” podejście, produkcja ta bowiem traci na zbliżeniach. Również nieco latynoska muzyka w tle, jakkolwiek dość energetyczna i klimatyczna, na dłuższą metę potrafi stać się nużąca, choć na szczęście niemal nigdy nie wysuwa się ona na pierwszy plan.

Tropico 6 to pozycja dość złożona, dopraszająca się licznych i wielogodzinnych seansów. Niestety jednak dość często potrafi zirytować takim czy innym niuansem, dość mocno odbierając radość z wielu poprzedzających minut zabawy. Jest to tytuł mocno angażujący, lecz wymagający wciąż wielu drobniejszych poprawek. Pytanie tylko, czy te w ogóle zostaną poczynione?

Autor: Klemens
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję