TOEM
![TOEM](tapety/covers/toem.jpg)
Sztab VVeteranów
Tytuł: TOEM
Producent: -
Dystrybutor: Something We Made
Gatunek: Logiczna
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Ksiądz Malkavian
Tytuł: TOEM
Producent: -
Dystrybutor: Something We Made
Gatunek: Logiczna
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Ksiądz Malkavian
TOEM
![toem-27800-1.jpg 1](tapety//toem-27800-1.jpg)
Oto więc gra, gdzie kolorystyka to różne odcienie czerni, bieli i szarości, a sprawia wiele radości. A wiecie kiedy człowiek jest szczęśliwszy? Gdy musi pokonać jakieś trudności, przysiąść i pomyśleć z deka. Taki mamy klimat i potwierdza to psychologia: zwykłe bezczynne gnicie przed telewizorem z pilotem w jednej i szklanką napoju w drugiej dłoni szczęścia nie daje - sprawdzone empirycznie. Przez psychologów, ja osobiście nie mam czasu na oglądanie TV przez granie, więc na zasadzie przypadku anegdotycznego nie obalę, acz też nie potwierdzę hipotezy. Dobra, skończmy z naukowym mędrkowaniem, bo domeną gry jest raczej estetyka niźli empiria.
Naszymi głównymi zajęciami będą podróże i robienie zdjęć - w tym ostatecznego celu czyli doświadczenia i utrwalenia tajemniczego zjawiska TOEM. A na poziomie szczegółowym spotykamy mnogość oryginalnych i miejscami co najmniej ekscentrycznych postaci, które mają pewne problemy. Zatrzymamy się w takim razie odrobinę i spróbujemy pomóc, bo właściwie taką postacią przyszło grać: pogodną i pomocną. A wszystko z pomocą naszego analogowego aparatu, bystrego oka i odrobiny wyobraźni z pomyślunkiem. Większość zagadek ma logiczne rozwiązanie, nieliczne są odrobinę abstrakcyjne.
Bo i świat przedstawiony jest taki lekko absurdalny, ale w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Postacie zazwyczaj przypominają zwykłych ludzi (choć w rysunkowym ujęciu), ale i bardziej fantastycznych istot nie zabraknie. Są też dziwne: czy to w zachowaniu, czy z racji aparycji, a nawet i z obu powodów równocześnie - taka zdarza się promocja czasem. Każdy miły gest pomocy jest często nagradzany - najczęściej pieczątką. Uzbieranie określonej liczby w danej lokacji pozwoli uzyskać darmową podwózkę do kolejnej intrygującej lokacji. A z każdą wycieczką jesteśmy coraz bliżej
Wspomniane ulepszenia pozwalają uzyskać dostęp do wcześniej nieosiągalnych miejsc, bo coś przeszkadzało. Podobnie jest z garderobą. Chcesz widzieć duchy i z nimi rozmawiać? Przydadzą się odpowiednie patrzałki czyli okulary przeciwsłoneczne. Bez strachu, większość straszydełek jest przyjazna: a to w grę pogracie, a to chcą małej pomocy, takie tam uroki życia pośmiertnego. Jak widać śmierć może być dopiero początkiem... dobrej zabawy! Wspominałem już, że to pełen dobrej energii tytuł? Otóż w znacznej części wynika to z tego, że nie ma tu opcji przegrania ostatecznego czy też śmierci. Zaatakowani też nie będziemy: czy to fizycznie czy werbalnie. Ergo - można podawać dzieciom. Tylko wpierw im wytłumaczcie dlaczego aparat nie przypomina telefonu komórkowego. A co dopiero by się działo, gdyby wywołanie zdjęć wymagało staromodnej ciemni! Fortunnie - tego rodzaju trud rodzicielski czy bycia rodzeństwem został z nas zawczasu zdjęty.
Wrócę ponownie do szaty graficznej i powtórzę: mimo ubogiej kolorystyki, to kreskówkowa oprawa daje radę w oddaniu relaksującego i radosnego klimatu. Przyjdzie nam się nie raz zaśmiać z uroczej głupoty wydarzeń czy pomyłek postaci. Dialogi też robią ku temu fajną robotę. Zmęczeni podróżą i zagadkami możemy sobie też tu i ówdzie przysiąść, poczekać, podziwiać otoczenie. Gdyby ktoś jeszcze się nie zorientował: to gra do relaksu. Bo nawet nieliczne sekwencje zręcznościowe są przyjemne i jakoś nie generują wielu frustracji. Jej lekkie uszczypnięcie można poczuć przy części łamigłówek, ale większość ma intuicyjne rozwiązania. Czasami wystarczy po prostu udać się w inne miejsce, bo bywa, że rozwiązanie jest gdzie indziej.
Wiecie co jeszcze jest piękne? My oczywiście, ale przy okazji twórcy. Bo w dobie czasów, gdy wydawcy tną grę na części i sprzedają po kawałku, to wspomniani uznali, że skoro gra spotkała się z tak pozytywnym odbiorem, to dodali do niej niemały rozdział, tak za darmo. Jest on dostępny po ukończeniu głównej linii fabularnej i oferuje nową l
![toem-27800-2.jpg 2](tapety//toem-27800-2.jpg)
Gra ma przyjemną muzykę, która jest emitowana bezpośrednio z walkmana naszej postaci. Tak, to kolejny termin do wytłumaczenia młodszym użytkownikom. Zapomniałem wspomnieć, że jedną z nagród bywają też nagrania utworów - te możemy sobie w trakcie wycieczki dowolnie odtwarzać.
Gra ma sporo osiągnięć, każde do uzyskania na jednokrotnym podejściu, szczególnie, że nawet ukończenie fabuły nie zamyka nam drogi do dalszych wojaży i krotochwil z pstrykaniem zdjęć. Są też niestety osiągnięcia, gdzie bez szóstego zmysłu czy po prostu poradników się nie da. I takich może z kilka. Nic to, nadal jest przyjemnie i w najgorszym wypadku będziemy biegać i szukać zwierzątek do albumu czy dobrego kąta do zdjęć. Ale i tak bez stresu.
Bardzo miła rzecz na leniwy weekend z zamysłem kontemplacyjno-odprężającej gry. Spokojnie można pokazać i młodszym graczom - jeżeli nie przeszkadza im, że gra jest po angielsku, bo polski nie został uwzględniony w tłumaczeniu - przynajmniej jeszcze. Poziom zagadek jest w sam raz, bo ni to proste, ni to pogmatwane, ot - aby lekko rozruszać neurony w sam raz. Z wad można by przytoczyć długość - jeżeli ktoś oczekuje gry na tygodnie. Ale tak poza tym, to nie doświadczyłem innych. To co, lecimy pstrykać fotki..?
ZALETY:
- Pozytywne wibracje zewsząd
- Dużo nienachalnego lekko absurdalnego humoru
- Interesujące jak wiele wyciśnięto z prostego robienia zdjęć jako mechaniki
- Podejście twórców do odbiorcy, piąteczka, ludzie!
- Dla ludzi w każdym wieku
WADY:
- Nie za długa
Osoby, które grałyby w tę grę:
- Margaret Bourke-White
- Cecil Beaton
- Edward Steichen
Osoby, które nie grałyby w tę grę:
- Ebenezer Scrooge
- Paul Delaroche
- Man Ray
Autor: Ksiądz Malkavian