Madden NFL 19
Sztab VVeteranów
Tytuł: Madden NFL 19
Producent: EA Sports
Dystrybutor:
Gatunek: symulator
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Tytuł: Madden NFL 19
Producent: EA Sports
Dystrybutor:
Gatunek: symulator
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Madden NFL 19
Wbrew potocznym przekonaniem istotą przedmiotowego sportu nie jest tępa brutalność, nie ma on też wyłącznie atletycznego charakteru. Przeciwnie, nie bagatelizując bynajmniej roli mięśni, jest to dyscyplina kładąca ogromny nacisk na kwestie taktyczne, opierając się w niezwykłym stopniu na schematach i umiejętności zaskoczenia rywala właściwie dograną zagrywką, spośród prawdziwego mrowia dostępnych.
W konsekwencji przystępując do pierwszej rozgrywki gracz spoza kultury wychowanej w kulcie tzw. futbolu (czy handegga, jak złośliwie twierdzą inni) może się poczuć przytłoczony – niby gra podpowiada mu wariant rozegrania akcji (który swobodnie można zmienić), ale najpierw trzeba umieć go zrozumieć, a wykonawstwo też nie jest bynajmniej niczym banalnym – nawet na najprostszym poziomie trudności – gdyż tak czy owak konieczna będzie umiejętność działania pod presją czasu, błyskawicznej oceny i podejmowania decyzji.
To zaś stanowi zaledwie przyczynek do właściwej rozgrywki, która… z grubsza polega na tym samym. Możemy więc wcielić się w swego rodzaju menago, podpisywać kontrakty, a następnie czynić wszystko, by odnieść ostateczny triumf, ale podobnie jak inne produkcje EA Sports gra oferuje również tryb kariery indywidualnej,
fabularyzowanej, tak że można poczuć się bohaterem rozlicznych amerykańskich produkcji filmowych – rodem z dużego czy też mniejszego ekranu – uparcie trenująca i wspinające się na kolejne szczeble.
Problem z Madden NFL 19 polega jednak na tym, że gra ta nie potrafi przekonać nieprzekonanych, pokazać piękna tego sportu osobom zasypiającym przed ekranami z uwagi na jej konsekwentnie rwane tempo, brak możliwości toczenia tzw. otwartej gry. Nie ukrywam, że sam zaliczam się do miłośników piłki nożnej (czyt. soccera, nie futbolu – wedle amerykańskiej nomenklatury) taktycznej, piękne catenaccio cenię sobie bardziej niźli wielobramkowe wymiany ciosów, lubię koszykarskie powiedzenie, że „mecze wygrywa się atakiem, mistrzostwa zaś obroną”, ale Madden NFL 19 nie potrafił u mnie wzbudzić ekscytacji towarzyszącej chociażby obserwacji mistrzowskich pojedynków szachowych, na tle których wydaje się produkcją nużącą.
Na poparcie powyższej tezy wspomnę o małym wykonanym przez siebie eksperymencie – mianowicie w pewnym momencie podrasowałem współczynniki własnej drużyny, obniżyłem zaś loty komputerowego rywala, jednakże nie wpłynęło to w jakikolwiek sposób na płynność własnych akcji, mogłem co najwyżej liczyć na swego rodzaju harakiri ze strony oponenta. Tymczasem w przypadku innych gier rodem ze stajni EA Sports tego rodzaju zabieg zwykł skutkować nagłymi pogromami rywala, jednostronnymi ale jednak spektaklami.
Gra jest utrzymana w typowej dla tego rodzaju produkcji oprawie audiowizualnej. Grafika niby się sili na pewien fotorealizm, ale w istocie ku niemu nie dąży, sprawia wrażenie bardziej jarmarcznej niźli autentycznej, co jednak niekoniecznie należy rozpatrywać w kategoriach zupełnego feleru. Razi mnie też nasycenie każdej akcji gestami triumfu bądź zakłopotania – owszem, podobnie jak w siatkówce zwykło się tu fetować niemal każdą akcję, ale nie aż w takim stopniu jak przedstawili twórcy gry. Nie przemawia do mnie również muzyka, utrzymana w hiphopowych rytmach – owszem, takie w istocie z uwagi na specyfikę opraw tego sportu winny przeważać, ale nie aż w takim stopniu.
Madden NFL 19 to gra dla przekonanych, zdeklarowanych fanów, którzy z pewnością będą usatysfakcjonowani stopniem przełożenia realiów znanych im z telewizyjnych transmisji (jeśli nie naocznie). Jednakże nie ujmie ona pozostałych – niedzielnych – graczy, nie w takim stopniu jak potrafią to uczynić chociażby kolejne odsłony serii NHL. Trochę brak w niej zwykłej i czystej radości gry, przeciwnie, konieczne są solidne pokłady cierpliwości.
Autor: Klemens
W konsekwencji przystępując do pierwszej rozgrywki gracz spoza kultury wychowanej w kulcie tzw. futbolu (czy handegga, jak złośliwie twierdzą inni) może się poczuć przytłoczony – niby gra podpowiada mu wariant rozegrania akcji (który swobodnie można zmienić), ale najpierw trzeba umieć go zrozumieć, a wykonawstwo też nie jest bynajmniej niczym banalnym – nawet na najprostszym poziomie trudności – gdyż tak czy owak konieczna będzie umiejętność działania pod presją czasu, błyskawicznej oceny i podejmowania decyzji.
To zaś stanowi zaledwie przyczynek do właściwej rozgrywki, która… z grubsza polega na tym samym. Możemy więc wcielić się w swego rodzaju menago, podpisywać kontrakty, a następnie czynić wszystko, by odnieść ostateczny triumf, ale podobnie jak inne produkcje EA Sports gra oferuje również tryb kariery indywidualnej,
Problem z Madden NFL 19 polega jednak na tym, że gra ta nie potrafi przekonać nieprzekonanych, pokazać piękna tego sportu osobom zasypiającym przed ekranami z uwagi na jej konsekwentnie rwane tempo, brak możliwości toczenia tzw. otwartej gry. Nie ukrywam, że sam zaliczam się do miłośników piłki nożnej (czyt. soccera, nie futbolu – wedle amerykańskiej nomenklatury) taktycznej, piękne catenaccio cenię sobie bardziej niźli wielobramkowe wymiany ciosów, lubię koszykarskie powiedzenie, że „mecze wygrywa się atakiem, mistrzostwa zaś obroną”, ale Madden NFL 19 nie potrafił u mnie wzbudzić ekscytacji towarzyszącej chociażby obserwacji mistrzowskich pojedynków szachowych, na tle których wydaje się produkcją nużącą.
Na poparcie powyższej tezy wspomnę o małym wykonanym przez siebie eksperymencie – mianowicie w pewnym momencie podrasowałem współczynniki własnej drużyny, obniżyłem zaś loty komputerowego rywala, jednakże nie wpłynęło to w jakikolwiek sposób na płynność własnych akcji, mogłem co najwyżej liczyć na swego rodzaju harakiri ze strony oponenta. Tymczasem w przypadku innych gier rodem ze stajni EA Sports tego rodzaju zabieg zwykł skutkować nagłymi pogromami rywala, jednostronnymi ale jednak spektaklami.
Gra jest utrzymana w typowej dla tego rodzaju produkcji oprawie audiowizualnej. Grafika niby się sili na pewien fotorealizm, ale w istocie ku niemu nie dąży, sprawia wrażenie bardziej jarmarcznej niźli autentycznej, co jednak niekoniecznie należy rozpatrywać w kategoriach zupełnego feleru. Razi mnie też nasycenie każdej akcji gestami triumfu bądź zakłopotania – owszem, podobnie jak w siatkówce zwykło się tu fetować niemal każdą akcję, ale nie aż w takim stopniu jak przedstawili twórcy gry. Nie przemawia do mnie również muzyka, utrzymana w hiphopowych rytmach – owszem, takie w istocie z uwagi na specyfikę opraw tego sportu winny przeważać, ale nie aż w takim stopniu.
Madden NFL 19 to gra dla przekonanych, zdeklarowanych fanów, którzy z pewnością będą usatysfakcjonowani stopniem przełożenia realiów znanych im z telewizyjnych transmisji (jeśli nie naocznie). Jednakże nie ujmie ona pozostałych – niedzielnych – graczy, nie w takim stopniu jak potrafią to uczynić chociażby kolejne odsłony serii NHL. Trochę brak w niej zwykłej i czystej radości gry, przeciwnie, konieczne są solidne pokłady cierpliwości.
Autor: Klemens