Kena: Bridge of Spirits

Sztab VVeteranów
Tytuł: Kena: Bridge of Spirits
Producent: Ember Lab
Dystrybutor:
Gatunek: przygodowa/akcja
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: BlueArga
Tytuł: Kena: Bridge of Spirits
Producent: Ember Lab
Dystrybutor:
Gatunek: przygodowa/akcja
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: BlueArga
Kena: Bridge of Spirits

Eksploracja to najmocniejsza strona tej produkcji. Grafika zapiera dech w piersiach, jest szczegółowa, a jednocześnie utrzymana w stylistyce baśniowej i nieco kolorowej. Niemniej miejsca skażone biją swoją złowrogością i nie czujemy się w nich komfortowo. Wszystko jest bardzo dopieszczone, domki są przepełnione meblami i skrytkami, a dziki las jest półmroczny i gęsty. Dawno nie widziałam tak pięknej gry i ciekawie zaprojektowanych lokacji. Niestety świat ten nie jest otwarty jak może się wydawać na pierwszy rzut oka - nie możemy wchodzić wszędzie gdzie się nam podoba, ścieżki są jasno wyznaczone i jeśli gdzieś możemy wejść, to są to jedynie znajdźki.
Jednym z ważniejszych zadań jakie wykonujemy przez całą rozgrywkę jest zbieranie Rotów - są to małe, urocze stworzonka, które są duchami lasu i starają się w nim utrzymać równowagę. Są jednak bardzo bojaźliwe i nieco nieporadne, dlatego potrzebują pomocy Keny aby naprawiać szkody wyrządzone przez skażenie. Zebranie ich odpowiednio dużej ilości jest waż
Żeby eksploracja nie była nudna, w świecie jest wiele znajdziek, ukrytych miejsca, a także zagadek do rozwiązania. Wiele z nich nie sposób po omacku odkryć, ale twórcy przemyśleli ten aspekt, dając możliwość „skanowania” otoczenia. Zakładając maski zwierząt, jakie otrzymamy wraz z rozwojem fabuły, widzimy to co na pierwszy rzut oka wydaje się zwyczajne. Jest to bardzo fajny i przede wszystkim - klimatyczny - sposób, na naprowadzanie graczy. Niestety pomimo tego były takie momenty, kiedy nie byłam pewna gdzie dalej iść albo jak rozwiązać niektóre zagadki - dlatego przechodzenie gry kompletnie na ślepo może być czasami frustrujące i znacznie wydłużające rozgrywkę. Nie uważam tego jednak za dużą wadę, bo piękny świat nie męczy eksplorowaniem. Niemniej osoby mniej cierpliwe i nauczone ciągnięcia za rączkę mogą czuć się nieco zagubione.
Walki to kolejna rzecz, która w Kena: Bridge of Spirits jest zrobiona świetnie. Są dynamiczne, napotkamy na swej drodze wiele rodzajów przeciwników, którzy wymagają obrania innej taktyki. Główna bohaterka walczy głównie przy pomocy swojego kosturu, może także wykonywać uniki i blokować ciosy polem siłowym. Z czasem nauczymy ją dodatkowych combosów. Nie brakuje także bossów, którzy może nie posiadają zbyt zaawansowanych mechanik, ale potrafią stanowić wyzwanie i ślepe nawalanie w

W grze nie zabrakło również systemu rozwoju postaci. Skupia się on na walce, pozwalając odblokowywać coraz więcej zdolności bojowych jakimi będzie mogła posługiwać się Kena. Nie jest ich jakoś dużo, ale możemy rozwijać kilka typów broni, dopasowując je do swojego stylu gry. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, dostępne są bronie zarówno bliskiego kontaktu, jak i dystansowe. Oprócz tego możemy także rozwijać zdolności naszych Rotów, które w walce są nieocenioną pomocą.
Warto wspomnieć o Rocznicowej Aktualizacji, która dodaje sporo nowości do gry - najważniejszą z nich jest "Nowa Gra+", dostępna po przejściu gry przynajmniej raz. Zaczynamy rozgrywkę ze wszystkimi zdolnościami i przedmiotami, aby stawić czoła nowym wyzwaniom, a także przeciwnikom. Na tym jednak nowości się nie kończą - zostały także dodane Próby (wyzwania różnego typu jak np. strzelanie do celów czy wyścig), świecidełka (przedmioty dające pasywne bonusy, ale także i minusy), nowe czapki dla Rotów i stroje dla Keny, oraz ulepszony tryb fotograficzny. Te nowości z pewnością zachęcą starych graczy do powrotu.
Kena: Bridge of Spirits to zdecydowanie jedna z ciekawszych gier ostatnich lat. Rozgrywka jest przyjemna, chociaż dla osób szukających dużo akcji może okazać się nudna. Tempo prowadzenia historii jest spokojne, ale nie wolne. Jeśli to fabuła jest dla Ciebie najważniejszą rzeczą w grach, a przy tym chcesz po prostu się zrelaksować i eksplorować na spokojnie, to ten tytuł polecam bez zastanowienia.
Autor: BlueArga