Imperial Glory
Sztab VVeteranów
Tytuł: Imperial Glory
Producent: Pyro Studio
Dystrybutor: Cenega Poland
Gatunek: turowa/RTS
Premiera Pl:2005-07-08
Premiera Świat:
Autor: 5913
Tytuł: Imperial Glory
Producent: Pyro Studio
Dystrybutor: Cenega Poland
Gatunek: turowa/RTS
Premiera Pl:2005-07-08
Premiera Świat:
Autor: 5913
Imperial Glory | ||||||||||||||||||
System walki jest rozłożony na dwa teatry działań wojennych. Na lądzie oraz na morzu. Marynarka jest dość skąpo wyposażona. Istnieją trzy rodzaje okrętów i wygląd jednostek dla każdej ze stron potencjalnego konfliktu jest taki sam. Potrafią strzelać trzema rodzajami kul oraz wykonywać proste rozkazy. Załoga ponadto posiada zdolność abordażu.
Co się tyczy jednostek naziemnych to jest znacznie lepiej. Odwzorowano je raczej na „kanwie” historii a nie zgodnie z prawdą historyczną, Zachowują one jednak narodowy charakter, gdyż w przeciwieństwie do statków, żołnierze ubrani są w mundury przynajmniej przypominające ubiory danych państw z tego okresu. Jako tako odwzorowano różnice wyszkolenia i sprzętu, ale tak naprawdę to tylko zabiegi kosmetyczne, gdyż odpowiedniki danych jednostek we wrogich armiach mają tą samą wartość bojową. I tu znów została zachwiana rzeczywistość. Bo jak wiadomo w tym czasie to Anglicy dysponowali potężną flotyllą, Francuzi mocną kawalerią a Prusacy waleczną piechotą. W tej grze możesz o tych różnicach zapomnieć. Wcześniej wspomniane bitwy na morzu mają się nijak do batalii na lądzie. Są one ładniejsze, bardziej przejrzyste i ciekawe, co nie oznacza, iż nie bez skazy. Zacznijmy od pozytywów. Wyważenie jednostek względem zdolności bojowych stoi na najwyższym poziomie. Na polu walki nasze oddziały mogą się schronić albo to w budynkach, za płotami, jak i w lesie. Starcia są dynamiczne, słychać okrzyki walczących i rannych. Czasem jest się dobrze przypatrzeć jeszcze chwile po potyczce jak jakiś żołdak na polu rozpaczliwie w ostatnim tchnieniu wykonuje jakąś spazmatyczną akcję. Pomysł ten przypadł mi do gustu. Model walki wręcz jest z mojego subiektywnego punktu widzenia miły dla widza. Jeśli chodzi o zgiełk bezpośredniego spotkania się z wrogiem lepszy nawet od znanego z wielu innych gier tego typu, ale nie umywający się do serii Total War. Minusami ukazanych przez programistów zmagań jest ich „sterylność” i wielkość. Sterylność, bo walka z zastosowaniem muszkietów i dział jest nudna. Jednostki nie posiadają morale. Nawet najgorzej wyszkolony oddział pod wielkim ostrzałem przeciwnika nie ugnie się i będzie czekał na to, co nieuniknione- likwidację. Wielkość, tak! Nad tym to najbardziej ubolewam. Nie mogę pojąć jak to mogą być pojedynki wielkich mocarstw, gdy na polu bitewnym znajduje się mało ludzi. Gdzie są te obiecane tysiące? To chyba tylko twórcy wiedzą. Grafika w grze jest szczerze mówiąc na średnim poziomie, lecz nie razi. Drzewa i domy znajdujące się na polu zmagań wyglądają dość przyzwoicie, ale nie rzucają na kolana. Sam teren działań też nie przyciąga uwagi. Podsumuję to tak: gra zrobiłaby furorę pod koniec 2003 roku. Oprawa muzyczna również średnio przypadała mi do gustu. Nie podobały mi się salwy ani z muszkietów, ani z dział, a muzyczka grająca w tle nie buduje wcale klimatu. Jedyną pociechą w tym dość przeciętnym „świecie dĽwięków” są okrzyki wydawane w ojczystym języku moich podkomendnych. Na koniec recenzji chciałbym was prosić o wyrozumiałość dla mnie:). Jestem zagorzałym fanem strategii i kocham w nie grać, dlatego też byłem bardzo krytycznie nastawiony do tej produkcji. Już rok temu o niej słyszałem wiele, ujmijmy to tak: nieciekawego (było to w Clicku! chyba... ) i tam twórcy przechwalali się że pobiją na łeb, na szyję Rome: Total War, co im się totalnie nie udało. A tak dla początkujących i tych co mają za pazuchą mieszek pełen złota powiem: kupcie i zakosztujcie, może wam pomimo tych okropnych błędów i niedociągnięć się spodobać i wciągnąć. Ja sam ze zdziwieniem „pykałem” w to parę dni i nie mogłem się oderwać. Dlaczego? Sam nie mam pojęcia. Jeśli interesuje was zwykła prosta strategia w „pompatycznej” oprawce to nie ociągajcie się, w końcu to jedyna alternatywa dla Kozaków. Plusy: Minusy:
E-mail autora: Dominik Kiezik Autor: 5913
| << poprzednia | 1 | 2
| |
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
01.01.2010 |
Rafael Van Helsing »
W tej grze mogliby jeszcze zwiększyć możliwości fo
więcej komentarzy
dodaj komentarz