For the King II

Sztab VVeteranów
Tytuł: For the King II
Producent: IronOak Games
Dystrybutor:
Gatunek: turowa/RPG
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Tytuł: For the King II
Producent: IronOak Games
Dystrybutor:
Gatunek: turowa/RPG
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Klemens
For the King II

Ale po kolei – decydując się na rozgrywkę w trybie pojedynczym tworzymy czteroosobową drużynę, wybierając spośród kilku dostępnych klas, zachowując pewne skromne możliwości zmodyfikowania własnych postaci. Następnie naprzemiennie, w trybie turowym, przemieszczamy się po mapie, odkrywając nowe lokacje, natykając się na takich czy innych niemilców – których możemy próbować ominąć, napaść tudzież stanąć naprzeciwko nim twarzą w twarz (czy inny pysk) – od czasu do czasu przyjdzie nam również wypełnić jakąś misją (z reguły wymagającą przemieszczenia się w określone miejsce bądź odbycia takiego czy innego starcia). Przyjdzie nam również pohandlo
Jak wspomniano wyżej, fajną cechą danej produkcji jest fakt, iż na mapie co i rusz pojawiają się nowe jednostki (czytaj: wrogowie), co czasami będzie od nas wymagało zmiany trasy lub innej organizacji marszruty. Nie możemy sobie również pozwolić na bierne przeczekiwanie tur, albowiem działamy w warunkach pewnej presji czasu, cel główny nie będzie bowiem czekał stuleciami na księcia w lśniącej zbroi w naszej szacownej osobie.
Oczywiście solą tej gry są starcia, które szczerze mówiąc nie oferują jakiegoś taktycznego wyrafinowania czy nowalijek nieuświadczanych we wcześniejszych produkcjach. Cieszy dość duże zróżnicowanie przeciwników, sprawiające, że czasami trzeba wypróbowywać innych podejść, nie ukrywam jednak, iż bardziej bym pożądał jakichś większych „gejczendżerów”. Pewną ich namiastką są lokacje specjalne, eksplorowanie których wiąże się z koniecznością odbycia kilku następujących po sobie starć, lecz i tu trudno mówić o jakimś przełomie.
Gra dość znacząc

Gra cieszy oczy ciepłą kolorystyką, lecz nie ukrywam, że na dłuższą metę odczuwałem zmęczenie nią, brakuje jej nieco umiaru czy stonowanych przejść między jednymi barwami a drugimi. Podobnie rzecz się ma z muzyką – jakoś sobie tam niby przyjemnie plumka w tle, gracz jednak dość szybko dochodzi do wniosku, iż warto ją przyciszyć. Mocno.
For The King II to gra, która w momencie była nasycona bugami, które twórcy zaczęli mocno zwalczać, lecz nie da się ukryć, że poziom techniczny produkcji wciąż jest daleki od satysfakcjonującego. Przymykając jednak nań oko łatwo dać się uwieść rzeczonemu tytułowi, pomimo swych przywar bardzo umiejętnie wyzwala on syndrom „jeszcze jednej tury”, i to niezależnie od tego, czy gramy sami, czy z innymi „białkowcami”. Gdyby tak tylko balans produkcji był ciut lepiej wyważony…
Autor: Klemens