Elemental: Fallen Enchantress - Legendary Heroes

Elemental: Fallen Enchantress - Legendary Heroes
Sztab VVeteranów
Tytuł: Elemental: Fallen Enchantress - Legendary Heroes
Producent: Stardock
Dystrybutor: Techland
Gatunek: Strategia turowa
Premiera Pl:2013-11-20
Premiera świat:
Autor: Klemens
Ocena
czytelników 92 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 80% procent
Głosuj na tę grę!

Elemental: Fallen Enchantress - Legendary Heroes

Ostatnimi czasy modne stały się turowe gry strategiczne osadzone w światach heroic fantasy, by przywołać chociażby takie tytuły jak Worlds of Magic czy serię Warlock, nie wspominając o zbliżającej się coraz większymi krokami dacie premiery Heroes VII. Przedstawicielem tegoż gatunku, co i tendencji było również Elemental: Fallen Enchantress, które doczekało się samodzielnego dodatku o podtytule Legendary Heroes.
elemental-fallen-enchantress-legendary-heroes-13000-1.jpg 1W rzeczy samej, już na wstępie wypada podkreślić, iż nie mamy do czynienia z żadnym dodatkiem DLC, lecz staroświeckim add-onem (choć może nie klasycznym), właściwie stanowiącym zupełnie samodzielną grę – nie ma jakiejkolwiek potrzeby znajomości edycji podstawowej, czy to pod względem fabularnym, czy to z uwagi na rozgrywkę. Być może jest to efekt tego, że LH znacząco przypomina inne produkcje tego rodzaju, a w konsekwencji wdrożenie się nie wymaga nawet przeciętnej ilości czasu.

Nie oznacza to bynajmniej, że gra jest łatwa czy niewymagająca. Nawet na najprostszych ustawieniach dość szybko uświadamia ona użytkownikowi jego ograniczenia, nakazując mu nieco cierpliwości i powściągliwości, acz bez zbędnego przynudzania, choćby z uwagi na szybkość szkolenia jednostek i wznoszenia kolejnych i kolejnych
budynków.

Największą frajdę sprawia jednak werbowanie tytułowych bohaterów, którzy zasilą nasze szeregi gdy osiągniemy określony poziom sławy. Uzyskanie tej ostatniej uzależnione zaś jest od sukcesów, jak też wypełnienia różnorakich questów, do czego przydatni są nade wszystko wspomniani herosi – i tak koło się zamyka.

Gra nieco przypomina produkcje oznaczone skrótami crpg, niejako pozbawiając nas możliwości utożsamiania się z daną postacią, lecz w istocie oddając cała specyfikę pozostałych elementów tego rodzaju zabawy. Nie ukrywam, iż wybuchłem gromkim śmiechem, gdy jedna z napotkanych postaci zaproponowała mi zadanie polegające na oczyszczeniu jej posiadłości z nawiedzającej ją plagi szczurów.

Rozgrywka, co też dość typowe, dzieli się na dwie sfery, mianowicie strategiczną i taktyczną. Ta ostatnio rozgrywana jest nielemental-fallen-enchantress-legendary-heroes-13000-2.jpg 2eco inaczej, niż seria „Herołsów” nas przyzwyczaiła, a mianowicie na dwuwymiarowej, bynajmniej nie heksagonalnej planszy prezentowanej z zastosowaniem rzutu izometrycznego. Ot, kolejny ukłon w stronę gatunku crpg.

Atutem rzeczonej produkcji jest niewątpliwie oprawa audiowizualna. Nie jest ona ani nachalna, ani przesycona, brak zbędnego patosu - ale też i sterylności. Sam interfejs jest czytelny i zdatny do przyswojenia w dosłownie kilka minut, choć niektóre popularne skojarzenia mogą się okazać złudne.

Elemental: Fallen Enchantress – Legendary Heroes okazało się dla mnie zaskakująco satysfakcjonującą pozycją, a ocena końcowa nie uwzględnia bogactwa ewentualnych modów, wręcz oficjalnie wspomaganych przez twórców. Gra nadaje się tak na krótki relaks, jak i wielogodzinną sesję spod znaku „jeszcze jednej tury”. I za każdym razem poziom zadowolenia będzie zbliżony.

Autor: Klemens
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ¦REDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję