Cursed Crew
Sztab VVeteranów
Tytuł: Cursed Crew
Producent: Cracklewock Games
Dystrybutor:
Gatunek: Strategiczna/RPG
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Tytuł: Cursed Crew
Producent: Cracklewock Games
Dystrybutor:
Gatunek: Strategiczna/RPG
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Cursed Crew
Akcja Cursed Crew rozgrywa się w świecie fantasy, stylizowanym na realia (euroatlantyckiej) XVIII wieku, a więc szczytowego momentu w historii żeglarstwa, ale też i bitew bynajmniej nie na szable, taranowanie i abordaż (choć też, jak najbardziej), ale wypełnionych zapachem prochu. Ponad naszą pieczę jest oddany niewielki – cechujący się raptem kilkuosobową załogą – statek, który jednak właściwie powinniśmy określić mianem okrętu, albowiem gros naszej aktywności będzie się sprowadzać do prowadzenia walk.
Te ostatnie zaś łączą w sobie wyzwania tyleż o charakterze zarządczym (wydajne rozdzielenie zadań pomiędzy załogantów), takty
cznym (zmierzamy ku abordażowi i walce na broń białą, czy raczej spróbujemy przeciwnika posłać na dno korzystając z broni dystansowej?), co i zręcznościowym (jak to zwykle bywa w warunkach chaosu, wiele rzeczy musimy w istocie wykonać sami, a przynajmniej tak będzie efektywniej). Pracować będą tak szare komórki, jak i palce.
Gra mocno przywodzi na myśl Abandon Ship również z uwagi na fabularną osnowę, znowu będziemy mieli do czynienia z Siłami Nieczystymi i Mroczną Magią (choćby w postaci tytułowej Klątwy), a i nie obejdzie się bez starć z Morskimi Potworami. Nie jestem fanem lovecraftiańskiej estetyki, trzeba jednak przyznać, że w marynistycznym anturażu sprawdza się ona całkiem nieźle.
Podobnie jak w przypadku dzieła Fireblade Software oprawa tytułu ma być mocno umowna, uwodząc użytkownika raczej kreskówkową kolorystyką niźli fotorealistycznymi ujęciami. W przypadku Cursed Crew wrażenie jest nawet intensywniejsze, zważywszy na dalej przesuniętą granicę umowności.
Cursed Crew nie będzie z pewnością żadną gatunkową nowością, nie spodziewam się również, by produkcja ta stała się hitem, raczej jest jej przeznaczony los niszy jak dla polskich marynarzy. Wiele wskazuje jednak na to, iż produkcji tej bynajmniej nie czeka pójście na dno czy bezwolny dryf.
Autor: Klemens
Te ostatnie zaś łączą w sobie wyzwania tyleż o charakterze zarządczym (wydajne rozdzielenie zadań pomiędzy załogantów), takty
Gra mocno przywodzi na myśl Abandon Ship również z uwagi na fabularną osnowę, znowu będziemy mieli do czynienia z Siłami Nieczystymi i Mroczną Magią (choćby w postaci tytułowej Klątwy), a i nie obejdzie się bez starć z Morskimi Potworami. Nie jestem fanem lovecraftiańskiej estetyki, trzeba jednak przyznać, że w marynistycznym anturażu sprawdza się ona całkiem nieźle.
Podobnie jak w przypadku dzieła Fireblade Software oprawa tytułu ma być mocno umowna, uwodząc użytkownika raczej kreskówkową kolorystyką niźli fotorealistycznymi ujęciami. W przypadku Cursed Crew wrażenie jest nawet intensywniejsze, zważywszy na dalej przesuniętą granicę umowności.
Cursed Crew nie będzie z pewnością żadną gatunkową nowością, nie spodziewam się również, by produkcja ta stała się hitem, raczej jest jej przeznaczony los niszy jak dla polskich marynarzy. Wiele wskazuje jednak na to, iż produkcji tej bynajmniej nie czeka pójście na dno czy bezwolny dryf.
Autor: Klemens