Abandon Ship

Abandon Ship
Sztab VVeteranów
Tytuł: Abandon Ship
Producent: Fireblade Software
Dystrybutor:
Gatunek: Strategiczna/RPG
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Ocena
czytelników bd GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 75% procent
Głosuj na tę grę!

Abandon Ship

Jaka to szkoda, że Rzeczpospolita Obojga Narodów swoje zainteresowanie morskimi akwenami ograniczyła wyłącznie do żeglowności Zatoki Gdańskiej, wskutek czego polskie dzieci mogły snuć marzenia o oceanicznych wojażach tylko w towarzystwie Tomka Wilmowskiego, wycierającego obce pokłady, a i to głównie w charakterze pasażera. W konsekwencji nie wykształcił się nad Wisłą „morza zew”, a gry takie jak Abandon Ship łatwo przeoczyć…
abandon-ship-24373-1.jpg 1Główna kampania rzeczonego tytułu koncentruje się na penetrowaniu przez nas mitycznego świata o mapie przywodzącej na myśl jeden wielki archipelag, może to zresztą skojarzenie całkiem trafne, albowiem możemy zapomnieć o podróży przez zachód wiodącej ku wschodowi. Opowiadana historia jest utrzymana w kategoriach grozy przywodzącej na myśli twórczość Lovecrafta i Howarda, ale bez bezpośredniego przełożenia na samą mechanikę rozgrywki.

Nasza rola sprowadza się do zarządzania pojedynczym żaglowcem – wyboru jego typu, dostosowania uzbrojenia i zaopatrzenia do preferowanego stylu, zamustrowania załogi – a następnie eksploracji kolejnych planszy (stanowiących wycinek większego świata – podczas których zetkniemy się z takimi czy innymi wydarzeniami losowymi, od czasu do czasu będziemy mieli okazję podjąć jakąś decyzję bądź przyjąć zadanie poboczne, głównie jednak akcja sprowadza się do bitw morskich.

Te ostatnie dzielą się na dwa rodzaje – przeważająca część z nich
będzie sprowadzała się do rywalizacji z innym okrętem, walkę zaś możemy tak toczyć na dystans, jak i zmierzać ku abordażowi (podobnie zresztą zachowują się rywale, choć odniosłem wrażenie, iż zdecydowanie częściej preferują oni pojedynki artyleryjskie). Rzadziej przyjdzie nam szturmować morskie fortece bądź toczyć bój z krakenem bądź humanoidalnymi głowonogami, choć zupełnie tego rodzaju starć nie da się uniknąć.

Sama walka w sporym – acz nie dominującym! – stopniu ma charakter zręcznościowy, ale bynajmniej nie losowy, gdyż możemy (i powinniśmy) operować aktywną pauzą. Grunt by błyskawicznie zidentyfikować słabe punkty przeciwników i szybko je wyzyskiwać, ale wrogom trzeba oddać, że nie są oni tutaj zupełnie bezmyślni.

Niestety największą słabością omawianego tytułu jest fakt, iż szybko zapada on na chorobę powtarzalności, co łatwo potrafi zrodzić irytację, gdy przyjdzie nam po ran enty stoczyć starcie, którego wynik jest praktycznie z góry przesądzony. Nie można twórcom odmówić zresztą dobrej wolabandon-ship-24373-2.jpg 2i, autentycznie starali się oni urozmaicać swoją produkcję, czy to poprzez uwzględnienie różnorodnych warunków atmosferycznych czy specyfiki niektórych okrętów, czy to implementację kampanii ubocznych, wywracających na nice niektóre założenia główne, niemniej jednak wciąż brakuje owego „czegoś”, co autentycznie potrafiłoby przykuć gracza na monitora na dłuższe, wielogodzinne sesje.

Osobiście uważam za dobre odzwierciedlenie esencji mych utyskiwań oprawę gry. O ile grafika autentycznie cieszy oczy, o tyle całość aż prosi się o muzykę z szantami bądź podniosłymi chórkami, tymczasem nic z tego, równie dobrze moglibyśmy zarządzać beduińskimi karawanami toczącymi boje z Tuaregami (i vice versa).

Abandon Ship to gra nietypowa, lecz całkiem sensownie pomyślana i rozwinięta przez autorów o dodatkową zawartość. Nie sposób zaprzeczyć, iż stanowiła ona owoc miłości deweloperów, czasami chyba jednak nieco zbyt bezkrytycznych wobec własnej pociechy. Mimo to aż chce się wypatrywać na horyzoncie kolejnych łupieżców – bądź ofiar.

Autor: Klemens
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję