Przedmioty, przedmioty ach, jak wiele przedmiotów!

Tak jak nie istnieje król bez berła i tronu tak nie ma bohatera bez odpowiedniego wyposażenia. Podczas licznych przygód natrafimy na olbrzymie ilości przedmiotów zarówno tych magicznych jak i całkiem pospolitych. Ponieważ pieniążki w MM9 pełnią bardzo ważną rolę

(to chyba jedyny RPG w którym zawsze cierpi się na ich niedosyt), warto skreślić kilka słów o kolekcjonowaniu wyposażenia. We wszystkich miastach które odwiedzimy znajduje się przynajmniej kilka sklepów oferujących zakup mieczy, zbroi czy też innych gadżetów które każdy szanujący się Heros powinien posiadać ;). Moja rada brzmi jednak - nic nigdy nie kupujcie!

Wszystko co oferują sklepikarze możemy znaleźć, ukraść bądź wywalczyć, po co więc przepłacać (kurcze, znowu mówię językiem z reklamy, TV rzuca się na umysł? ;)) Ceny są wręcz zbójeckie, marże sklepikarzy sięgają kilkuset procent! Z pomocą przychodzi umiejętność Kupiectwo, ale musi być ona rozwinięta do bardzo wysokiego poziomu by nasza kieszeń odczuła zdecydowaną różnice. Mimo wszystko od samego początku powinniście regularnie ją zwiększać, inaczej możecie dojść do przykrego momentu, że mimo wymaganych punktów doświadczenia nie będziecie wstanie opłacić treningu naszych Bohaterów, a bez tego awans na kolejny stopień wtajemniczenia jest niemożliwy. W sklepach kupujemy jedynie księgi umiejętności, księgi czarów i czasami napoje magiczne. A skoro o już o nich mowa to starajcie się mieć w zapasie ok. 50 mikstur leczących rany i regenerujących punkty magii.

Wprawdzie to nasi Magowie będą odpowiedzialni za regeneracje punktów życia, lecz co zrobicie gdy to właśnie Mag w wyniku obrażeń stanie się nieprzytomny? Albo gdy kończą się nam siły, zewsząd atakują nas wrogowie, a nam brakuje kilku punktów Magii by rzucić zaklęcie Kotwica Lloyda i teleportować się do pobliskiej świątyni? Właśnie w takich krytycznych momentach używamy magicznych eliksirów. Kolejna istotna kwestia która jak na złość została pominięta w instrukcji - w plecaku każdego bohatera mieści się dokładnie 100 przedmiotów. Bez względu na ich wielkość, wagę i siłę naszego Herosa. Trochę do śmieszne, bo wątły Mag może dźwigać 100 pełnych zbroi, płytowych podczas gdy mocarny Krasnolud nie może unieść więcej niż 100 zwojów pergaminów ;).

Na szczególne wypunktowanie zasługują tak zwane Czarne skrzynie. Można je odnaleźć w kilku miejscach, lecz by przedrzeć się do nich należy wcześniej wyeliminować hordy przeciwników. Otworzenie samej skrzyni również proste nie jest, albowiem bronią jej zabójcze pułapki z którymi nawet Mistrz rozbrajania może mieć problem! Pomyłka jest dość bolesna albowiem obrażenia wynoszą od 250 do 650 (!) punktów. W tym miejscu trzeba zapytać, "po co to wszystko?". Ano po to moi kochani, że w środku zawsze znajduje się Artefakt (zazwyczaj losowo generowany). Niekumatym ;) wyjaśniam, że Artefakt jest to przedmiot jedyny w swoim rodzaju, obdarzony niezwykłymi mocami którymi obdarzy swojego właściciela znacznie zwiększając jego umiejętności. Dla takich cacuszek królowie prowadzili wojny, a bohaterowie walczyli niczym dresiarze o nowe komórki ;). Wieść gminna głosi, że Czarne skrzynie można odnaleźć w: Domu Kluso (Drangheim), Świątyni Dooka (ukryte drzwi za jedną z tarcz), Inventa Storca, Ruinach Verhoffen, Laboratorium Lisza, Więzieniu w Drangheim, Wieży Lodowego Olbrzyma, Tunelu pomiędzy Throndheim i Yorwick, i kilka (!) w Grobowcu Tysiąca Przeraz.

By narobić wam jeszcze więcej smaczku i podkreślić różnice - mała lista przedmiotów (najgorszy, średni, najlepszy) które udało mi się po ciężkich bojach zdobyć (pamiętajcie, że większość najdroższych przedmiotów posiada dodatkowo szczególne cechy których tu nie wymieniłem):