Football Manager 2010

Football Manager 2010
Sztab VVeteranów
Tytuł: Football Manager 2010
Producent: Sports Interactive
Dystrybutor: CD Projekt
Gatunek: Manager sportowy
Premiera Pl:2009-10-30
Premiera Świat:
Autor: Blackwolf111
Ocena
czytelników 82 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 90% procent
Głosuj na tę grę!

Football Manager 2010

football-manager-2010-4598-1.jpg 1 Takie właśnie detale i drobnostki tworzą to, co jest dla mnie największą zaletą całej gry i co wywyższa ją na tle konkurencji. Mowa o doskonałej iluzji futbolowego świata. Świata, który tętni życiem i który zauważalnie toczy się wokół piłki nożnej jako takiej, a nie wokół prowadzonej przez gracza drużyny. Grając w FM ma się rzeczywiste wrażenie bycia maleńkim trybikiem w ogromnym skomplikowanym mechanizmie jakim jest świat futbolu. Szczególną satysfakcje przynosi prowadzenie słabej trzecioligowej drużyny, kiedy to początkowo nazwiska pokroju Figo czy Rooney widzi się jedynie w trakcie informacji na temat zwycięzcy Ligi Mistrzów. Pierwsze spotkane z Realem Madryt kończy się tęgimi batami, a szóste z rzędu zakończone remisem jest powodem dobrego nastroju przez całe kolejne dwa dni. Sympatycznym dodatkiem potęgującym wrażenie realności jest tworzona przez skrypty codzienna gazeta, w której znajdą się wszystkie aktualne informacje ze świata gry. Nierzadko można też udzielić wywiadu związanego z zakupem nowego zawodnika czy porażką w pucharze rozgrywek krajowych. Urealnieniu dobrze przysłużyło się też wyregulowanie finansów drużyn poszczególnych lig i zaostrzenie wymagań transferowych. Mocno rozbudowano scouting, czyli poszukiwanie nowych talentów i rozpoznanie wśród tych już istniejących. Samodzielnie wybrać można kryterium jakim kierować mają się skauci, co znacznie ułatwia wyszukanie wymarzonego zawodnika wśród kilkudziesięciu tysięcy mniej lub bardziej znajomych nazwisk.

Dobrą informacją dla początkujących będzie bardzo rozbudowany tryb pomocy. Praktycznie na każdym etapie rozgrywki można zapoznać się z znaczeniem danego ekranu czy znaczeniem wybranej liczby w statystyce. Nawet bardziej przydatny okazuje się być niez
wykle aktywny sztab techniczny. Trenerzy chętni podpowiedzą na jakim aspekcie treningu powinien skupić się dany zawodnik czy na jakiej pozycji najlepiej wykorzysta swoje umiejętności. Chętnie wskażą jakich nowych zawodników widzieliby w składzie, a na których nie warto wydawać pieniędzy. Sami zawodnicy też mają wiele do powiedzenia, jak choćby to co myślą na temat kolegów czy nawet jaką taktykę najlepiej dobrać do meczu z jego byłą drużyną. Jest tego od zatrzęsienia i jeszcze trochę. Dla nowego gracza informacje te będą iście zbawienne. Już po kilku sezonach bez trudu można zorientować się o co w tym wszystkim chodzi, na co należy zwrócić szczególną uwagę, a co ma znaczenie raczej marginalne. Jednak nie należy bez reszty wierzyć opinii swoich szkoleniowców – trafność ich podpowiedzi jest w dużej mierze oparta na ich statystykach, toteż ciągłe wyrażanie zgody prędzej skończy się spadkiem do niższej ligi niż zdobyciem podium Ligi Mistrzów.

Mimo faktycznej przydatności opinii współpracowników nie sposób kierować drużyną bez analizy niezliczonych tabelek, wykresów i schematów. W tych zawarty jest niemal każdy aspekt dotyczący gry. Sami tylko zawodnicy opisani są przeszło setką najróżniejszych parametrów, począwszy od ogólnych jak kondycja, na nieco bardziej szczegółowych jak skuteczność podania lewą nogą w prawą stronę kończąc. Przesada zamierzona, ale niewielka. Współczynniki, parametry, atrybuty, cechy, właściwości i dużo, dużo więcej. Tu właśnie ukazuje się największy fenomen piłkarskich menadżerów. Osoba patrząca z boku widzi gracza wpatrzonego z błogim uśmiechem w ciąg cyferek, który wprawiłby w zakłopotanie niejednego księgowego i zastanawia się co on właściwie robi. Grający w ogóle nie dostrzega obserwującej go osoby, on właśnie cieszy się, że wybrałfootball-manager-2010-4598-2.jpg 2 trening zręcznościowy, co zwiększyło refleks bramkarza o 2, dzięki czemu ten wybronił o jedną bramkę więcej, dzięki czemu mecz Gracz vs. FC Barcelona zakończył się wynikiem 3-2.

Opis ten nie oddaje grze sprawiedliwości nawet w dziesiątej części całości. To trzeba poczuć. To uczucie by zagrać jeszcze jeden mecz, doczekać jeszcze tylko końca ligi, jeszcze tylko sfinalizować transfer a potem jeszcze tylko sprawdzić jak zagra nowo nabyty zawodnik… o to już rano??? Mało, która gra jest aż tak wielkim złodziejem czasu, z czym trzeba się liczyć zasiadając do „tylko jednego meczu”. Można narzekać na niektóre drobiazgi, ale są to tylko właśnie drobiazgi w pełnym znaczeniu tego słowa. Temu co najważniejsze nie mam nic do zarzucenia, wręcz przeciwnie, gra zasługuje na najwyższe słowa uznania. Inna sprawa, że nie różni się jakoś nad wyraz mocno od części z roku 2008, ale z drugiej strony czym ma się różnić? FM jak rewelacyjną grą był tak rewelacyjną grą pozostał i nie ma co narzekać na niewielką ilość zmian bo i po co zmieniać coś co już jest dobre. Football Manager wciąż rządzi. I choć nie ma róży bez kolców, to gdy już przebrnąć przez kilkanaście/dziesiąt godzin przyzwyczajania czy też dopiero uczenia się interfejsu i mechanizmów rządzących rozgrywką trudy zostaną wynagrodzone z ogromna nadwyżką. Football Manager nie jest dobry tylko dlatego, że jest lepszy od konkurencji. Byłby dobry nawet gdyby był jedyną grą tego typu. Grę oceniam na solidne 95%

Plusy:
- duch futbolu
- sztab szkoleniowy
- rozbudowany moduł taktyczny
- liczne poprawki względem poprzednich części
- bardzo satysfakcjonujący

Minusy:
- słabe 3D
- wymagająca i czasochłonna
- kilka irytujących drobiazgów

Autor: Blackwolf111
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
27.11.2010 | spiderlo » Odwołuje ostatni komentarz. Dopiero zauważyłem, że
27.11.2010 | spiderlo » Jestem troszkę zawiedziony FM 11. Miało być dużo s
14.12.2009 | Dziadó » można to ściągnąć na ten przykład z półki w sklepi
07.10.2009 | hary123 » jak to się ściąga ????????????????????????????
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję