Enrique Gracián - Badanie bezkresu. Nieskończoność w matematyce

„Nieskończoność” jest obecna w języku potocznym, lecz zwykła ona w nim oznaczać „jedynie” wartości skrajne, niezwykle ogromne bądź bardzo skromne, lecz każdorazowo w istocie skończone. Gdy jednak zacząć traktować ją dosłownie, to zaczyna stanowić problem dla umysłu. Jak dowodzi Enrique Gracián w swej książce, dotyczy to jednak i profesjonalnych matematyków.
Autor najpierw tłumaczy dwa pojęcia, które nawet nie przez stulecia, co tysiąclecia kryły w sobie „nieco” odmienne treści, a w praktyce były traktowane diametralnie inaczej – nieskończoność potencjalną i nieskończoność aktualną. Wskazuje on, że niechęć wobec tej drugiej mogła mieć najróżniejsze przyczyny – filozoficzne, religijne czy choćby i praktyczne – stanowiła zaś jeden z nielicznych konsensów pomiędzy nawet najbardziej zwaśnionymi środowiskami. Niepodzielanie jej zaś mogło zaprowadzić nawet na stos.



Nieskończoność każe również zadać sobie pytanie o dyskretność bądź ciągłość otaczającej nas rze
czywistości, a odpowiedzi na nie nie musi być oczywista nawet w epoce czasu Plancka, bo i do dziś niemały ból głowy potrafią wywołać paradoksy Zenona z Elei.

Autor płynnie przechodzi między kolejnymi tematami, które czasami na pierwszy rzut oka mają ze sobą niewiele (nic?) wspólnego, jak chociażby malarstwo renesansowe i rachunek różniczkowy. Wskazuje on, że stanowiły one kolejne kroki na drodze „oswojenia” nieskończoności, którego kulminacyjnym momentem były prace Cantora, obrosłe zresztą swego rodzaju legendą związaną z jego popadnięciem w chorobę psychiczną.

„Badanie bezkresu. Nieskończoność w matematyce” to książka dość interesująca, nienadmiernie akademicka, choć mimo to wymagająca skupienia w lekturze, a z pewnością braku pośpiechu. Traktuje ona wątek podążania matematyków ku nieskończoności jako zamkniętą już opowieść, choć bez bardziej filozoficznego zwieńczenia.

Autor: Klemens
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz