Polski survival Forever Skies zmierza na PC i konsole nowej generacji

Polskie studio Far From Home zapowiedziało Forever Skies, swoją debiutancką grę z gatunku pierwszoosobowych survivali.

Na skutek katastrofy ludzkość została „wyparta” z ekosystemu ziemskiego – jedynie kilku niedotbitkom udało się uciec w kosmos – a cały glob został pokryty warstwą toksycznego pyłu, spod której wystają tylko najwyższe budynki. Bohater nie przybył tu jednak w charakterze turysty.

Ocalali cierpią bowiem na tajemniczą chorobę. Jedynym remedium na tę sytuację są znajdujące się pod grubą warstwą pyłu szczepy wirusów, które po dogłębnym zbadaniu pozwolą zrozumieć zagadkową przypadłość.

Tytuł ma trafić do wczesnego dostępu jeszcze w tym roku. Na starcie zaoferuje wyłącznie tryb dla pojedynczego gracza, jednak w planach jest również kooperacja dla czterech osób, która zostanie zaimplementowana w późniejszym terminie. Premiera wersji 1.0 – i tym samym wyjście z fazy wczesnego dostępu – powinna nastąpić w 2023 roku.

Wiele wskazuje na to, że większość czasu w Forever Skies spędzimy na eksploracji ruin. Pomoże nam w tym zaawansowany technologicznie sterowiec, będący jednocześnie naszą bazą wypadową. Na jego pokładzie znajdzie się m.in. laboratorium badawcze, warsztat, szklarnia oraz pomieszczenie mieszkalne. Oczywiście nie zabraknie możliwości jego dalszej rozbudowy oraz wprowadzania wizualnych modyfikacji.

Jak na produkcję survivalową przystało, kluczem do sukcesu będzie pozyskiwanie zasobów oraz zaspokajanie potrzeb życiowych bohatera, np. głodu. Wraz z postępami stworzymy coraz to bardziej zaawansowane narzędzia oraz konstrukcje. Z kolei analiza znajdowanych przedmiotów i inżynieria wsteczna pozwolą na odtwarzanie zapomnianych technologii oraz opracowywanie nowych. Eksplorowanie kolejnych lokacji pozwoli nam również zrozumieć, co zaszło w „ostatnich” dniach ludzkości.

W końcu będziemy jednak zmuszeni wkroczyć w mroczne odmęty toksycznego pyłu. Natura nie pozostawała tam próżna i zaczęła tworzyć własne pokręcone kreacje. Te w większości będą do nas wrogo nastawione. Przetrwanie w tym niebezpiecznym środowisku będzie testem umiejętności gracza oraz technologii, na której polega.

W większości przypadków nieprzyjazne stworzenia będziemy mogli ominąć, jednak w końcu przyjdzie nam podjąć walkę. Twórcy przyznają, że filmy pokroju Marsjanina, Anihilacji bądź IO: Ostatnia na Ziemi miały ogromny wpływ na proces tworzenia Forever Skies:

Spoglądanie na naukowców jako „uziemionych” protagonistów, którzy walczą z niesprzyjającym środowiskiem, by przetrwać i osiągnąć za wszelką cenę zamierzony cel, napełnia nasze umysły kreatywnymi pomysłami. Pragniemy dać graczowi to samo uczucie, jakie miał Matt Damon – jako pozostawiony na Marsie rozbitek [w filmie Marsjanin – dop. red.] – gdy mówił: „w tych niesprzyjających okolicznościach pozostaje mi tylko jedno – wykur…. naukę z tego!”.

Całość napędzana jest silnikiem Unreal Engine. Ścieżkę dźwiękową komponuje Paweł Błaszczak – w przeszłości tworzył on muzykę do hitów pokroju Dead Island czy Wiedźmina 3: Dzikiego Gonu. Nad Forever Skies od dwóch lat pracuje zespół składający się z nieco ponad dwudziestu doświadczonych osób. Doświadczenie deweloperów widać w Forever Skies niemal na każdym kroku.

Wertykalność mapy przywodzi na myśl Dying Light, a zapuszczanie się w lokacje skryte w toksycznym pyle przywodzi na myśl pełną niebezpieczeństw noc z dzieła Techlandu. Przedstawianie historii za pomocą środowiska budzi zaś skojarzenia z Chernobylite.

Widać także gołym okiem inspiracje Subnauticą. Obecność osób pracujących nad rodzimym The Medium zwiastuje z kolei unikalny klimat produkcji i przyzwoitą warstwę fabularną. Warto wspomnieć, że Forever Skies już w tym momencie oferuje podobno przynajmniej 30 godzin zabawy.

W nieokreślonej przyszłości gra zawita również na konsole PS5 oraz Xbox Series X/S.

Źródło:
"Maycuzai" - GRY-OnLine


Klemens
2022-01-12 13:49:16