Nie chciał zabić rozłączonego rywala, zyskał sławę

Wszyscy uwielbiamy zachowania fair play, a te można zaobserwować nawet w rozgrywkach sieciowych w e-sporcie.

Dzisiejsza historia jest jedną z tych, które można podsumować słowami: „a mógł zabić”, i nie byłoby w niej nic wartego rozgłosu, gdyby nie fakt, że sytuacja miała miejsce na turnieju, na którym można było wygrać aż 500 tysięcy dolarów. Mało kto miałby skrupuły, by w takich okolicznościach wstrzymać się od ataku na bezbronnego przeciwnika.

Bohaterem historii jest Phillip Dosen, znany społeczności gry Apex Legends jako ImperialHal. Podczas turnieju Apex Legends Global Series 2022, w pewnym momencie zawodnik zauważył gracza z przeciwnej drużyny. Po krótkim zawahaniu doszedł do wniosku, że jego rywal stoi w miejscu, ponieważ stracił połączenie z Internetem. ImperialHal od razu poinformował o tym swój team i poprosił, aby nikt do niego nie strzelał, ponieważ rywal nie może się bronić. Sytuacja jest tym bardziej interesująca, że w zawodach liczy się każdy punkt, a pozycja w tabeli grającej fair play drużyny wymagała podjęcia wszelkich działań, które mogły przynieść korzyść. Po tak ładnym zachowaniu ImperialHal zdobył jeszcze większą sławę, a gracze chwalą go za bardzo uczciwą grę.

Fani, którzy kibicowali drużynie, w której gra ImperialHal, mają powód do zadowolenia nie tylko z powodu ładnego zachowania gracza, ale także ze względu na to, że jego team – TSM – zakończył fazę grupową na 9. miejscu, co dało możliwość dalszej rywalizacji. W finale drużyna zajęła jednak 7. miejsce, a zwycięzcami turnieju okazała się amerykańska grupa DarkZero Esports.

Źródło:
Adam Adamczyk - GRY-OnLine


Klemens
2022-07-11 11:15:46