Eiko Ikegami - Poskromienie samurajów

Japonia na swój sposób podbiła świat Zachodu, mimo przegranej wojny światowej. Zafascynowanie Krajem Kwitnącej Wiśni dotyczy jednak czegoś więcej, niźli materialnego dorobku kultury ludu Wysp Japońskich, lecz także jego specyficznej historii, jakże podobnej i zarazem o ileż odmiennej od tego, co jest znane zwykłego Europejczykowi czy Amerykaninowi. Takie słowa jak harakiri, seppuku, kamikaze etc. weszły nawet do języka potocznego. Jedną z takich sfer wzbudzających powszechne zainteresowanie, po części dzięki twórczości Akiry Kurosawy oraz Jamesa Clavella, są osoby samurajów, na poły wręcz mityczne.
„Poskromienie samurajów” to pozycja z pogranicza historii i socjologii – fascynacje autorki tą ostatnią są oczywiste już od pierwszych stron, przy czym w ogóle dość niechętnie posługuje się ona datami i przywoływaniem licznych faktów, przeciwnie, te ostatnie pełnią rolę wybitnie służebną, stanowiąc punkt wyjścia dla rekonstrukcji pewnych procesów.

Słowem-kluczem do całej omawianej książki jest wyraz „honor”, który niewątpliwie jest jednym z częstszych pojawiających się w tekście, czasami zresztą w sposób niezamierzony wywołując efekt komiczny. W kontekście samurajów było to coś więcej niż esprit de corps, przynajmniej jednak kilkukrotnie nie zawadziłoby, gdyby autorka posłużyła się „etosem”.



Próżno szukać u Ikegami jakichkolwiek opisów znanych bitew czy elementów sztuki wojennej. Są to z perspektywy autorki
zagadnienia zupełnie nieinteresujące, o ile nie pozwalają odtworzyć mentalności samurajskiej czy nie miały znaczenia dla kształtowania się tej warstwy – w konsekwencji zapewne niejeden z czytelników, zasugerowawszy się samym tytułem, dozna rozczarowania.

„Poskromienie samurajów” jest jednak książką bardziej naukową niż popularyzatorską, co siłą rzeczy predestynuje ją wobec nieco innej grupy odbiorców, bardziej skupionych na merytoryce niźli samej przyjemności lektury. Nie oznacza to bynajmniej, by recenzowana pozycja była napisana stylem kiepskim bądź nieprzejrzystym, odrobina samozaparcia będzie jednak konieczna.

Książka autorstwa Eiko Ikegami nie jest dla każdego i trudno ją traktować jako wprawkę do historii Japonii sprzed ery Meiji (lepiej w tym zakresie spisuje się np. „Historia Japonii” Conrada Totmana) – jest to dzieło, które docenią miłośnicy socjologii jako nauki oraz osoby na tyle zafascynowane historią Kraju Wschodzącego Słońca, które ogólniki mają już za sobą i poszukują detalu.

Autor: Klemens
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz