LOGOWANIE

Zarejestruj sie

Revival: Recolonization

ocena05101520253035404550556065707580859095100 Głosuj na tę grę!

Strategie 4X zaliczają się do jednych z najstarszych gatunków wirtualnej rozrywki, oczywiście ustępując pola chociażby różnorakim zręcznościówkom (wymagającym mniejszej mocy obliczeniowej, jak też znacznie skromniejszych i mniej skomplikowanych algorytmów sztucznej inteligencji). Nigdy nie zaliczał się on do mainstreamu, lecz patrząc na milionowe rzesze zagrywające się w różnorakie Cywilizacje czy Master of Oriony trudno go traktować w kategoriach niszy. W konsekwencji po dzień dzisiejszy jesteśmy raczeni kolejnymi i kolejnymi produkcjami o wciąż tym samym szkielecie. Każda nowalijka jest więc usilnie anonsowana. Czasami nawet w tytule – jak w przypadku Revival: Recolonization.

Akcja gry rozgrywa się w postapokaliptycznym świecie, acz który nie stanowi obrazu nędzy i rozpaczy. Złoty wiek stanowi przeszłość (wiadomo, „dawniej było lepiej”), ale nie musi to oznaczać powrotu do jaskiń czy szałasów, jak też konieczności uczenia się na nowo, jak rozpalać ogień czy wyrabiać ceramikę.

Wcielamy się w swego rodzaju Lidera, który obiera sobie Plemię Wybrane, które zamierza następnie rozwijać i przywracać mu blask. Nie musi to jednak oznaczać konfrontacji z ludami ościennymi, nasz model rozwoju może bowiem jawić się ludom ościennym za na tyle atrakcyjny, iż bez problemu będziemy w stanie je przekonać do połączenia sił.

Postapokaliptyczna przyszłość nie oznacza jednak sielanki przekutych mieczy na lemiesze, przeciwnie, sięganie po broń okaże się również konieczne, odniosłem jednak wrażenie, że nie należy aspektu militarnego traktować jako wiodącego. Nie oznacza to bynajmniej, iż moduł ten został przez autorów zaniedbany czy zanadto uproszczony, przeciwnie, nie wystarczy przeciwstawić sobie dwóch jednostek i biernie oczekiwać na wynik starcia, walkom bliżej do taktycznego manewrowania zaprezentowanego w Humankind.

Częstym problemem gatunku jest endgame, zwłaszcza w sytuacji, gdy uda się nam wcześniej osiągnąć znaczącą przewagę. Deweloperzy HeroCraft PC proponują tutaj stosunkowo proste panaceum w postaci… wywrócenia stołu. Reguły gry nie są bowiem niezmienne czy choćby przewidywalne w swoim zmienności – nagłej zmianie może ulec klimat (jedne ludy zaś preferują czynniki właściwe dla umiarkowanych szerokości geograficznych, podczas gdy inne ukierunkowane są na warunki tropikalne), zakazane zostać stosowanie określonych technologii bądź możemy zmierzyć się z inwazją… zombie. Mniejsza z tym ile jest w tym sensu, ale w istocie sprawdza się nie najgorzej.

Czasami jednak autorzy zanadto poszli na skróty. Nieco szwankuje sztuczna inteligencja, a często wyzwanie ze strony rywali stanowi efekt tego, że „komputer oszukuje”, dysponując pewnymi dostrzegalnymi przy bliższej analizie „handicapami”, niekoniecznie zresztą wyłącznie startowymi.

Revival: Recolonization to gra, która powinna zainteresować nade wszystko vveteranów gatunku, nieco znużonych kolejnymi i kolejnymi triumfami w ulubionych seriach-tytanach gatunku. Nie jest to produkcja doskonała, w trakcie zabawy natknąć się można na tak pomniejsze bugi, jak i elementy rozgrywki, które wymagają przemyślenia i dopracowania (dyplomacja, automatyzacja itp. itd.), nie zniechęcają one jednak do kontynuacji zabawy.

Bardzo dziękujemy serwisowi GOG.com za udostępnienie kodu prasowego w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/en/game/revival_recolonization

Autor: Klemens

więcej komentarzy dodaj komentarz

ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję