Company of Heroes: Opposing Fronts

O Panzer Elite nie ma na razie zbyt wielu informacji. Wiadomo jednak, że jest przeciwieństwem Brytyjczyków. Ich strategia opiera się na dużej mobilności i sile ofensywnej. Stanowić ma kwintesencję taktyki blitzkriegu, która zapewniała największe sukcesy armii niemieckiej. Jak wiadomo, przede wszystkim polega ona na użyciu skomasowanych sił pancernych na słabszym odcinku frontu. Panzer Elite składa się więc głównie z oddziałów zmotoryzowanych i pancernych. U nich nawet piechota powinna być przemieszczana w transporterach opancerzonych. Jeśli wsadzimy do niego np. oddział złożony z chłopaków z Panzershrekami, otrzymamy platformę przeciwpancerną. Do zbadania linii obrony wroga służą pojazdy rozpoznawcze, a do ataku ciężkie czołgi i działa samobieżne. Jeśli ktoś lubi patrzeć jak przeciwnik jest wręcz wgniatany w ziemię przez Królewskie Tygrysy lub Jagdpanthery, to na pewno polubi Panzer Elite.



Obie nacje przyjdzie nam dokładnie sprawdzić podczas dwóch rozbudowanych oraz wciągających kampanii. Jedna opowiada o zmaganiach 3. Batalionu Drugiej Armii Brytyjskiej, jakie miały miejsce podczas bitwy o Caen. Bitwa ta zasłynęła z morderczych walk miejskich i potyczek pancernych pomiędzy oddziałami jej królewskiej mości, a doborowymi oddziałami SS. Jako dowódca Panzer Elite będziemy mieli za to możliwość powstrzymania największej alianckiej operacji desantowej Market Garden w Holandii. Wszystkich misji ma być 17 (dla porównania kampania podstawki liczyła jedynie 15), co ma z kolei zapewnić około 17 godzin gry. Dodatkowo wiele z misji ma być ze sobą silnie powiązanych. Ma to wyglądać w ten sposób, że zniszczenie jakiegoś budynku będzie także widoczne w przyszłej misji, o ile będzie się rozgrywać na tej samej mapie. Oprócz kampanii istnieć ma oczywiście także tryb skrimish oraz multiplayer. Jak na razie autorzy nie zdradzili jednak, jakie niespodzianki przyszykowali w rozgrywkach dla wielu graczy, twierdząc jedynie, że znajdzie się wiele nowych usprawnień i możliwości konfiguracyjnych (choćby ustawianie warunków pogodowych lub tryb obserwatora).



W Opposing Fronts mają się znaleźć także liczne modyfikacje, uprzyjemniające całą zabawę. Wśród nich znaleźć ma się ulepszony pathfinding dla wszystkich jednostek. W podstawowej wersji gry zdarzało się bowiem, że oddziały – zwłaszcza pancerne – potrafiły gubić drogę, bądź klinować się w miastach. Teraz ten „babol” ma ostatecznie zniknąć. Relic postara się także zwiększyć znaczenie warunków pogodowych na rozgrywkę - nagle pojawiające się obfite deszcze będą utrudniać poruszanie się wszystkim naziemnym jednostkom. Zmiany graficzne będą opierały się na zastosowaniu DX10 (na szczęście granie na DX9 także ma być możliwe). Silnik graficzny ma jednak być przy tym bardziej wydajny, niż w przypadku patcha DX10 dla zwykłego Company of Heroes.

Company of Heroes: Opposing Fronts będzie z całą pewnością udanym dodatkiem dla i tak już wspaniałego RTS-a. Dwie nowe strony konfliktu, dwie kampanie, wiele mniejszych i większych usprawnień pozwolą ponownie na wiele godzin zagłębić się w świat II wojny światowej. Szkoda jedynie, że światowa premiera przewidziana jest dopiero na listopad 2007, a o polskiej jak na razie nic nie słychać. Oby więc wydanie Opposing Fronts na naszym rynku nie było jeszcze bardziej opóźnione.