Tin Hearts

Tin Hearts
Sztab VVeteranów
Tytuł: Tin Hearts
Producent: Rogue Sun
Dystrybutor: GOG.com/Steam
Gatunek: Logiczna
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Ocena
czytelników bd GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 75% procent
Głosuj na tę grę!

Tin Hearts

Nieco dziwię się, że seria The Lemmings nie okazała się równie żywotną, co różnorakie Settlersy, Cywilizacje czy Mortal Kombaty. W latach 90. minionego wieku niewiele innych gier było zdolnych do pochłonięcia mojego czasu w porównywalnym stopniu, a „prawdziwe” lemingi już zawsze w mych oczach będą tylko pierwowzorem „stworków z gry”. Cieszę się jednak, że obecnie pojawiają się twórcy skłonni odświeżyć stare, dobre pomysły.
tin-hearts-26787-1.jpg 1Tin Hearts bynajmniej nie jest tylko odgrzewaniem starego kotleta, albowiem autorzy tej produkcji choć zapewne (a właściwie – niewątpliwie) inspirowali się wspominanym przeze mnie pierwowzorem, to na owym natchnieniu poprzestali, wykazując się daleko posuniętą autonomią i kreatywnością. Zaniepokojonych czytelników jednak uspokajam – w tym przypadku lepsze w żadnym razie nie jest wrogiem dobrego.

Wcielamy się w rzemieślnika-zabawkarza i obserwujemy, jak grupka nakręcanych żołnierzyków przemierza kolejne trasy z punktu A do punktu B. Podobnie jak ich zwierzęcy przodkowie cechują się oni tyleż sympatyczną aparycją, co i kompletną bezmyślnością, w konsekwencji czego musimy umieszczać na ich trasie odpowiednie „przeszkadzajki”, zmieniające kierunek ich podążania, umożliwiające wykonanie skoku itp. itd.

W czasie rozgrywki natkniemy się zaś na całkiem znaczną ilość owych narzędzi, zdecydowana większość z nich cechuje się funkcjonalnościami o i
ntuicyjnym charakterze. W trakcie zabawy pomaga również narzędzie pozwalające swobodnie przewijać czas do tyłu, jak też i przyspieszać jego upływ, co pozwala swobodnie diagnozować źródło problemu, jak i przeprowadzać szybkie próby potencjalnych rozwiązań.

Istotną gatunkową nowalijką jest wprowadzenie do rozgrywki trójwymiaru – nasi żołnierze poruszają się wzdłuż, wszerz i wzwyż, co wymaga odrobiny więcej pomyślunku. Bardziej problematyczne jest jednak fakt, że sami musimy poruszać się w trójwymiarowym środowisku, co powinno być wszak dość naturalne i niczym niezwykłym w świetle już dziesięcioleci różnorakich gier FPS… lecz w istocie okazuje się dość kłopotliwe w praktyce, zwłaszcza przy operowaniu elementami, wyraźnie oczekującymi sprawności właściwej dla kontrolerów VR, z pokrzywdzeniem dla użytkowników operujących na dwuwymiarowych ekranach.

Chyba największą wadą przedmiotowej produkcji jest nieco niewygodne sterowanie, niekoniecznie intuicyjne. Byłoby to łatwe do przełknięcia w stin-hearts-26787-2.jpg 2ytuacji, gdyby gracz chociażby miał możliwość zmiany ustawień klawiszy, którego to „luksusu” użytkownik został pozbawiony. Trochę trudno mi to zrozumieć, bo moje utyskiwania mogą stanowić wypadkową doświadczeń nieco innych niż te właściwe dla deweloperów czy ich beta testerów, ale jestem przekonany, że nie jestem jakimś absolutnym unikatem.

Niewątpliwym atutem gry jest jej oprawa. Nie chodzi o żaden fotorealizm czy zachwycające krajobrazy – łatwo współcześnie wskazać pozycje bardziej zachwycające. Ujmuje jednak kolorystyka, muzyka i harmonijne współdziałanie tych elementów przy tworzeniu nastroju gry.

Tin Hearts to pozycja dla koneserów gier logicznych, ale z potencjałem pozwalającym oczarować również graczy, których nie było jeszcze na świecie, gdy seria The Lemmings święciła swe największe triumfy. Nie jest ona wolna od przywar, jednak żadna z nich nie ma charakteru fundamentalnego czy mało strawnego, a potrafi wdzięcznie wynagrodzić wysiłek intelektualny gracza (nie aż tak wielki zresztą).

Autor: Klemens
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję