The Guild 2: Piraci Starego Świata

Drobne zmiany dotknęły także posiedzenia rady, zwoływanego raz dziennie. Teraz nie musimy składać wniosku o odwołanie kogoś ze stanowiska, tylko od razu zgłaszamy swoją kandydaturę. Jeżeli zdobędziemy więcej głosów niż obecny radny, zrzucamy go ze stołka. Musimy jednakże pamiętać, że pozostali członkowie rady nie lubią zmian, więc będziemy musieli wysupłać trochę więcej grosza niż zazwyczaj. Teraz także rzadziej zdarzać się mają nieobecności głosujących.

Ostatnie nowinki znajdziemy na targu. Na tablicy ogłoszeń będziemy mogli wywiesić oszczerczy wierszyk, dotyczący naszego konkurenta, a u herolda - za odpowiednio wysoką kwotę - oczernimy wroga w oczach wszystkich słuchaczy.

Na koniec pozostawiłem sobie najciekawszą nowość, jaką znajdziecie w Piratach Starego Świata. Otóż pojawia się tutaj kampania! Przez cztery misje poznamy historię pewniej rodziny i poprowadzimy ją ku świetlanej przyszłości. Najfajniejsze w tym wszystkim jest to, że misje sprawnie wymuszają na nas zaznajomienie się z większością nowości wprowadzonych w dodatku. Z drugiej strony szkoda, że kampania jest tylko jedna. Cóż bowiem robić później, skoro po przejściu misji jesteśmy zaznajomieni z najciekawszymi aspektami rozgrywki? Szkoda, że autorzy nie wpadli na pomysł z wprowadzeniem fabuły podczas tworzenia podstawki (no dobra, może i wpadli, ale go nie zmaterializowali).

Tak na szczęście nie skończymy

W warstwie technicznej nie zmieniło się nic. Grafika nadal jest przyjemna dla oka, a muzyka dla ucha. Przydałoby się jednak trochę świeższych, „pirackich” kawałków. Ciągle także zdarzają się problemy ze znajdowaniem ścieżek i blokowaniem się postaci. Niestety, tutaj autorzy powielili te same błędy. Za to ekipa z CD Projekt poprawiła wszystkie niedociągnięcia, jakie pojawiły się w podstawce. Teraz z lupą należy szukać błędów w instrukcji czy samej grze. Jeżeli miałbym się do czegoś przyczepić, to do braku informacji o wymaganiu podstawowej wersji The Guild 2. Nigdzie na pudełku nie pojawił się stosowny wpis, a powinien. W instrukcji z kolei wygląda tak, jakby dodano go w ostatniej chwili. Ale to tylko małe potknięcie. Kinową polonizację należy więc zliczyć na plus.

Podsumowując, pierwszy dodatek do The Guild 2 nie zachwyca ani liczbą wprowadzonych nowości, ani ich jakością. Podtytuł Piraci Starego Świata pasuje do nie go jak pięść do nosa. A może jest to tylko zabieg speców od marketingu, którzy wyczuli darmową reklamę w postaci trzeciej części Piratów z Karaibów? Jeśli jednak podobała ci się Gildia 2, śmiało możesz zakupić dodatek. Daje on sporo godzin fajnej zabawy. Zresztą, do innych osób wcale ta gra adresowana nie jest. Wszak wymaga posiadania wersji podstawowej…

Grafika 80% Muzyka 80% Trudność 70% Grywalność 75% Ocena końcowa 65%

10 20 30 40 50 60 70 80 90 100 10 20 30 40 50 60 70 80 90 100

PLUSY ciekawa kampania, handel morski, nowe budynki, profesja lekarza, polonizacja.

MINUSY rofesja pirata wieje nudą, SI nadal słabe, błędy w z wyszukiwaniem ścieżek, tylko dla fanów.

tigikamil(at)sztab.com