The Guild 2: Piraci Starego Świata

The Guild 2: Piraci Starego Świata
Sztab VVeteranów
Tytuł: The Guild 2: Piraci Starego Świata
Producent: 4Head Studios
Dystrybutor: CD Projekt
Gatunek: Ekonomiczna
Premiera Pl:2007-05-31
Premiera Świat:
Autor: 3409
Ocena
czytelników 81 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 65% procent
Głosuj na tę grę!
The Guild 2: Piraci Starego Świata
Drugim nowym zakładem jest Lazaret. W tym przypadku autorzy przygotowali dla nas znacznie więcej atrakcji, niż tylko łowienie rybek. Jako miejscowy lekarz będziemy mogli leczyć mieszkańców danego miasta z ich różnych dolegliwości. Dlatego właśnie w Piratach Starego Świata wprowadzony został system chorób. Od zwykłego przeziębienia, przez próchnicę i skręcenie kostki, aż po dżumę i trąd. Niektóre z chorób mogą doprowadzić do niebezpiecznych powikłań, a w konsekwencji nawet do śmierci! Niestety, aby wyleczyć te gorsze przypadki, w naszym szpitalu powinny znajdować się odpowiednie lekarstwa. A te zmuszeni będziemy wyprodukować sami. Nim jednak dorobimy się odpowiedniej kwoty na rozbudowę lecznicy (co da nam dostęp do najlepszych lekarstw), bardzo często zdarzy się sytuacja, gdy nie będziemy mogli pomóc pacjentom. Widać nie tylko w naszych czasach brakuje pieniędzy na służbę zdrowia… Jednakże pomimo skromnych środków, posada miejscowego lekarza jest bardzo ciekawa i przynosi dużo radości.

The Guild 2 Pirates of The European Seas 015056,2
A oto i efekty niedofinansowania...


W wolnych chwilach w zakładzie będziemy mogli także wytwarzać mydła, apteczki oraz inne artefakty, pomagające utrzymać czystość i zdrowie mieszkańcom. Jeśli więc chcielibyście nieść pomoc potrzebującym, znajdzie się profesja dla was. Dla ludzi stojących po zupełnie przeciwnej stronie barykady, stworzono inne zajęcie. Tak, dobrze myślicie, chodzi oczywiście o tytułowego pirata. Jednak myliłby się ten, kto sądzi, że jest to równie ciekawe zajęcie, co lekarz. Do dyspozycji dostaniemy piracki azyl, w którym zbudujemy piąty i ostatni rodzaj okrętu - piracką karakę. Jak każdy statek (no, poza łodzią rybacką) będziemy go mogli wyposażyć w więcej armat, lepszy kadłub bądź żagle. W pirackiej kryjówce najmiemy także załogę, która przyda się niewątpliwie podczas abordażu. I to by było na tyle, bowiem już same spotkania z kupcami nie wzbudzają większych emocji.

Przede wszystkim nieciekawie wyglądają walki. Gdy już spotkamy samotny okręt, ruszamy z zamiarem abordażu i przejęcia ładunku. W tym momencie nigdy nie wiadomo czy przeciwnik postanowi oddać do nas salwę z armat, czy też nie zareaguje i od razu przejdziemy do walki. W pierwszym wypadku statki ustawiają się w dogodnych pozycjach (czasem kręcąc trzy niepotrzebne kółka) i wymieniają się salwami, aż któryś z nich nie odniesie obrażeń krytycznych. W drugim zaś, na wrogim statku pojawia się chmurka kurzu, a my obserwować będziemy topniejący pasek liczebności wrogiej załogi. Po wszystkim otrzymamy zdobyte pieniądze i odpłyniemy w siną dal na kolejne podboje. Jak sami widzicie, trochę to wieje nudą, więc po kilku dniach rozgrywki chciałoby się przejść do innych zajęć.

Niestety, ponieważ warownia piratów niczego nie produkuje, musimy ciągle zajmować się grabieniem. Małym pocieszeniem są prostytutki wysyłane z naszego lokum w celu oferowania swoich usług. Szybko o nich zapomnimy i tylko czasem brzdęk złotych monet przypomni nam, że jednak coś tam dziewczyny zarabiają. Kolejnymi przeszkodami na drodze pirata są żołd dla załogi naszego okrętu oraz otrzymywane ciągle uszkodzenia. Nasze statki obrywają nawet podczas abordażu, nie wspominając już o wymianie ognia. To wszystko sprawia, że musimy przez cały czas własnoręcznie wybierać cele naszych napaści. A chciałoby się to oddać w ręce SI… Niestety, potrafi ona bardzo często uganiać się za jednym okrętem przez pół mapy lub walczyć z czterema kupcami naraz, co szybko kończy się wizytą w bazie i długotrwałą naprawą. Przynosi więc same straty. Jeśli w takim razie wybierzecie zawód pirata, czeka was naprawdę trudne (bo nudne) życie.

The Guild 2 Pirates of The European Seas 015056,3
Fascynujące...zieeew...


Z nowości budynkowych należy także wspomnieć o wieżach obronnych, stawianych przy brzegu w celu ochrony swoich składów. Musicie bowiem wiedzieć, że piraci mogą rabować także dobytek schowany w magazynach. Żeby tylko jeszcze ktoś coś w nich trzymał… Na szczęście to nie koniec nowinek wprowadzonych do The Guild 2. W dodatku pojawiają się trzy nowe tytuły: baron, hrabia i margrabia. Ostatni z nich kosztuje niebotyczną sumę miliona talarów! Ciekawe, komu chciałoby się zbierać taką kasę, zwłaszcza, że bonusy, jakie on daje są żadne, ot „znaczna liczba punktów zwycięstwa”. Od teraz także pierwsze miasto, które przekroczy odpowiednią ilość mieszkańców stanie się stolicą cesarstwa, a wtedy będziemy mogli ubiegać się o stanowiska imperialne, którymi są: kardynał, dowódca naczelny i król. Warunki są dwa: musimy być szlachetnego urodzenia i mieć doświadczenie na stanowisku szefa miasta. W tych przypadkach z kolei przywileje są już znaczne. Konfiskata dóbr, wywłaszczenie kogoś, czy czynienie cudów to tylko kilka z nich.
<< poprzednia | 1 | 2 | 3 | następna >>
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
06.08.2010 | blazejco12345 » To jest po prostu super.
06.08.2010 | blazejco12345 » To jest po prostu super.
06.08.2010 | blazejco12345 » To jest po prostu super.
06.08.2010 | blazejco12345 » To jest po prostu super.
06.08.2010 | blazejco12345 » To jest po prostu super.
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję