Ego Protocol
Sztab VVeteranów
Tytuł: Ego Protocol
Producent: Static Dreams
Dystrybutor: IQ Publishing
Gatunek: Logiczna
Premiera Pl:2015-07-20
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Tytuł: Ego Protocol
Producent: Static Dreams
Dystrybutor: IQ Publishing
Gatunek: Logiczna
Premiera Pl:2015-07-20
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Ego Protocol
Recenzowana pozycja jest swego rodzaju hybrydą gry platformowej i logicznej, choć właściwie stosowniejsza byłaby odwrotna kolejność. Abstrahując od fabuły, pozbawionej w przypadku rzeczonej produkcji jakiegokolwiek realnego znaczenia zabawa sprowadza się do przeprowadzenia kierowanej jednostki przez „labirynt” danego poziomu, a to poprzez właściwą manipulację jego składnikami (polegającą na ich zwykłym jednowymiarowym przesuwaniu) i nakazaniu od czasu do czasu akcji w rodzaju wykonania skoku czy oddaniu strzału.
Brzmi prosto? W rzeczy samej tak w istocie jest i gr
acz niestety dość szybko zaczyna odczuwać znużenie, nawet pomimo narastającego poziomu trudności kolejnych i kolejnych stawianych przed nim wyzwań. Te ostatnie poziomem komplikacji nie potrafią jednak przytłoczyć, ograniczenia zaś szybko nie tyle stają się widoczne, co wręcz boją po oczach.
Grze nie pomaga także niezbyt porywająca oprawa wizualna, nijak nie licująca z wymaganiami sprzętowymi produkcji. Wszak już windowskowskie The Incredible Machine potrafiło bardziej zachwycić, a mowa jest przecież o produkcji z czasów sprzed generacji procesorów Pentium.
Nieco lepiej sprawia się warstwa audio rzeczonej produkcji, co do której można stwierdzić, że jest bez zarzutu. Szczerze mówiąc jest to jednak dość przeciętny komplement – to tak, jakby powiedzieć dziewczynie, że wygląda nie najgorzej: raczej żadna nie spłonęłaby rumieńcem, a jeśli już, to raczej z hamowanej wściekłości na absztyfikanta.
Ego Protocol nie jest pozycją na lata, do której wracałoby się, jak choćby do wspomnianego wyżej The Incredible Machine. Nie oznacza to, że stanowi przejaw braku pomysłu, lecz jest to raczej pierwszy krok uświadamiający konieczność wykonania szeregu dalszych dla osiągnięcia sprawności w zwykłym poruszaniu się.
Autor: Klemens
Brzmi prosto? W rzeczy samej tak w istocie jest i gr
Grze nie pomaga także niezbyt porywająca oprawa wizualna, nijak nie licująca z wymaganiami sprzętowymi produkcji. Wszak już windowskowskie The Incredible Machine potrafiło bardziej zachwycić, a mowa jest przecież o produkcji z czasów sprzed generacji procesorów Pentium.
Nieco lepiej sprawia się warstwa audio rzeczonej produkcji, co do której można stwierdzić, że jest bez zarzutu. Szczerze mówiąc jest to jednak dość przeciętny komplement – to tak, jakby powiedzieć dziewczynie, że wygląda nie najgorzej: raczej żadna nie spłonęłaby rumieńcem, a jeśli już, to raczej z hamowanej wściekłości na absztyfikanta.
Ego Protocol nie jest pozycją na lata, do której wracałoby się, jak choćby do wspomnianego wyżej The Incredible Machine. Nie oznacza to, że stanowi przejaw braku pomysłu, lecz jest to raczej pierwszy krok uświadamiający konieczność wykonania szeregu dalszych dla osiągnięcia sprawności w zwykłym poruszaniu się.
Autor: Klemens