Distant Worlds 2

Distant Worlds 2
Sztab VVeteranów
Tytuł: Distant Worlds 2
Producent: Code Force Limited
Dystrybutor:
Gatunek: Strategia turowa/4x
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Ocena
czytelników bd GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 90% procent
Wyroznienie
Głosuj na tę grę!

Distant Worlds 2

Pod wpływem różnorakich dzieł sci-fi łatwo ulec mirażowi, iż kosmos jest tuż-tuż (cóż, poniekąd tak jest, wszak sami zamieszkujemy na jednym z ciał niebieskich), a jego eksploracja „pełną gębą” czeka nas już raptem za okres liczony w dekadach. Tymczasem zapominamy, że fraza o „astronomicznych odległościach” nie jest bynajmniej literacką przesadą i ludzkość z wielkim prawdopodobieństwem nigdy nie wychynie poza granice Układu Słonecznego, o ile w ogóle człowiek oddali się od swego matecznika na dystans przekraczający promień orbity Jowisza. Dla spragnionych kosmicznych ekspedycji pozostają gry komputerowe, takie jak Distant Worlds 2.
distant-worlds-2-25000-1.jpg 1Zaczynamy zgodnie z konwencjami gatunku, a to poprzez wybór preferowanej rasy spośród kilkunastu predefiniowanych, ewentualnie wykreowaniu własnej i następnie… Nie, nie aż tak łatwo. To znaczy tzw. szybki start jest jak najbardziej możliwy, autorzy jednak uznali (trafnie), że prawdziwe tygrysy preferują możliwość ustawienia znacznie większej liczby czynników, w związku z czym dość łatwo jest „scustomizować” rozgrywkę zgodną z własnymi przyzwyczajeniami. Narzędzie to jednak nie jest doskonałe, albowiem chociażby ustawienie opcji „braku” przy ustawieniu liczby kosmicznych piratów (czyt. łupieżców) wcale nie oznacza ich nieobecności, lecz „tylko” tejże znikomość – co oznacza, że natkniemy się nań po godzinie rozgrywki.

Distant Worlds 2 to gra ewidentnie zorientowana na graczy preferujących wielogodzinne sesje, skłonnych do dopieszczania szczegółów wszelakiego rodzaju – a to w zakresie preferowanych kierunków badań, a to w zakresie budowy jednostek międzygwiezdnych, a to co do zarządzania ekonomią i kierunkami eksploracji naszych okrętów. Rozpoczynając grę na etapie sprzed wynalezienia napędu warp trzeba się liczyć z tym, iż pierwszej kolonizacji innego ciała niebieskiego dokonamy dopiero po kilkudziesięciu minutach rozgrywki, a i to w najlepszym razie!

Nie da się jednak ukryć, że tego rodzaju „detalizm” dla wielu użytkowników może się
jawić jako bariera nie do przejścia, odstręczająca od jakiejkolwiek bliższego zaznajomienia z omawianą pozycją. Twórcy postanowili jednak nie wzgardzać owymi domniemanymi „casualami”, lecz miast tego zaoferowali całe bogactwo różnorakich opcji automatyzacyjnych. Każda z nich ma charakter dobrowolny, co oznacza, że można w całości zdać się na ręczną kontrolę, jak też zastrzec ją sobie tylko w odniesieniu do tego czy innego obiektu.

Niestety jednak owo cedowanie uprawnień często można rozpatrywać w kategoriach „mniejszego zła”, albowiem sztuczna inteligencja nieraz kuleje – nowo zwerbowani szpiedzy kradną mało wartościowe technologie od sąsiadów, z którymi akurat wolelibyśmy utrzymywać przyjazne stosunki, okręty eksploratorskie przemierzają odległe rubieże, zupełnie ignorując nasze najbliższe sąsiedztwo, kosmiczne walki zaś przypominają pozbawione jakiejkolwiek finezji starcia właściwe raczej dla naszych jaskiniowych przodków, wpadających na siebie w jaskini, w warunkach nocnych.

Na szczęście/niestety dotyczy to nie tylko naszych podkomendnych, lecz również konkurentów, których algorytmy również są dalekie od wyrafinowania. Wypowiedzenie nam wojny przez znacząco słabszego rywala nie jest jakąś aberracją nie do pomyślenia…

Nawet decydując się na daleko posuniętą automatyzację rozgrywki wciąż jest mnóstwo rzeczy do roboty, gra zaś oferuje całe spektrum warstw, na które należy mieć baczeniedistant-worlds-2-25000-2.jpg 2. Chyba odrobinę rozczarowała mnie jedynie dyplomacja, dość mało wyrafinowana choćby pod względem liczby dostępnych opcji nawet na tle gier poprzedzających znane serie od Paradoxu.

Mile zaskoczyła mnie oprawa tytułu. Ok, przyznaję się, że w przypadku space-simów nie jestem pod tym względem specjalnie wymagający, mimo jednak pewnej „oschłości” interfejsu ujęła mnie jego czytelność, a zarazem pewna podatność na modyfikacje czyniące zadość moim własnym upodobaniom. Co najwyżej nieco chciałoby się, by muzyka bardziej zapadała w pamięć, mimo to jednak sprawdza się lepiej niż czynienie zadość hasłu „nie przeszkadzać”.

Distant Worlds 2 to produkcja dość ortodoksyjna i zorientowana na graczy preferujących Rozgrywkę Godną Prawdziwego Stratega, acz jednocześnie czyniąca wiele nawet nie ustępstw, co gestów z stronę tych z nich, którzy pragnę jednak nie tylko Wielkiego Zwycięstwa, co i również odrobiny relaksu i poczucia magii towarzyszącej dziecięcemu spojrzeniu na rozgwieżdżone niebo. W DW2 nie da się zagrać „godzinkę, góra dwie” – od tytułu tego można „odbić się” w ciągu pierwszego kwadransa bądź „wsiąknąć” weń na czas liczony w dobach.

Bardzo dziękujemy serwisowi GOG.com za udostępnienie kodu recenzenckiego w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/game/distant_worlds_2

Autor: Klemens
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję