Airborne Kingdom

Airborne Kingdom
Sztab VVeteranów
Tytuł: Airborne Kingdom
Producent: The Wandering Band
Dystrybutor:
Gatunek: sim
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Ocena
czytelników bd GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 65% procent
Głosuj na tę grę!

Airborne Kingdom

Stworzenie city buildera nie powinno współcześnie wydawać się skomplikowanym procesem – od premiery pierwszej odsłony SimCity upłynęły ponad trzy dekady, a od tej pory gracze mieli okazję spróbować swych sił z najróżniejszymi wariantami tej zabawy, w konsekwencji czego teoretycznie wystarczyłoby wybrać najlepsze rozwiązania i sukces gwarantowany. W praktyce jest to jednak dużo trudniejsze, a bogactwo poprzedników stanowi ogromne zagrożenie posądzeniem o wtórność, jeśli nie coś gorszego. Jak sobie z tym wyzwaniem poradzili twórcy gry Airborne Kingdom?
airborne-kingdom-22898-1.png 1Wiele w istocie mówi już sam tytuł rzeczonej produkcji – a mianowicie nasze miasto-państwo miast przyzwoicie rozlokować się nad jakąś skałą, czy choćby innym piasku, w istocie wznosi się na niebiesiech, wędrując tu i ówdzie w poszukiwaniu surowców i dążąc do odtworzenia unii grodziszcz przywiązanych do ziemi datującej się na mityczny złoty wiek.

Oczywiście grawitacja niespecjalnie chętnie odniosła się do rzeczonego pomysłu, więc przełamywanie jej oporu wymaga pozyskiwania opału, czy to w postaci węgla kamiennego, czy też węgla drzewnego. Nasi poddani również jednak mają swoje „widzimisię”, dla przykładu muszą – nie wiedzieć czemu – jeść, a i zwykłą wodą (jak zwierzęta) by nie pogardzili. Sęk zaś w tym, że poszczególne surowce nie zwykły występować w tym samym miejscu, a co gorsza mają bardzo widoczną tendencję do wyczerpywania się, a więc musimy w praktyce pozostawać w nieustannym ruchu.

Oczywiście nie samym węglem i drewnem zbudowano podniebne królestwo, a więc dość szybko przystąpimy również do wyrobu cegieł czy produkcji sukna, na względzie zaś będziemy musieli mieć także coraz to nowe oczekiwania naszych podkomendnych, a to w postaci zaspokajania ich potrzeb duchowych, a to oświetlenia ulic (cóż, m
amy do czynienia z cyklem dnia i nocy, w konsekwencji czego podążanie ulicami pod światłem gwiazd na wysokości kilkuset metrów niekoniecznie musi się jawić jako dobry pomysł), czy też innych much w nosach.

Napotykane miasta również niekoniecznie będą od razu chętne do przystąpienia do unii z nami, praktycznie zawsze będą one wymagały wykonania jednego bądź większej liczby zadań, zasadniczo banalnie prostych w swej konstrukcji, acz niejednokrotnie wymagających pozyskania większej liczby specyficznych surowców. Odwiedzanie ich stanowi jednak konieczność nie tylko fabularną, albowiem tylko w nich możemy nabyć schematy nowych przybytków… które często szybko zaczną wychodzić nam bokiem.

Airborne Kingdom zalicza się do tych gier, w przypadku których żadne rozwiązanie nie jest dobre na dłuższą metę. Nie ukrywam, iż nie lubię sytuacji, gdy moje pierwsze dobrze postawione kroki później są unieważniane – a tak jest właśnie w przypadku rzeczonego tytułu. Jak się dłużej zastanowić, ów schemat ma nawet pewne oparcie w ludzkiej naturze, w przypadku omawianej pozycji stanowi jednak raczej pretekst ku dość łatwemu przymuszeniu gracza do nowej aktywności.

Niestety mając do czynienia z recenzowaną grą trudno nie dostrzec istnych hektarów niewykorzysairborne-kingdom-22898-2.png 2tanego potencjału i zbyt daleko posuniętych uproszczeń. Produkcja ta aż prosiłaby się o implementację modułu „handlowego”, pozwalającego pospekulować surowcami i wcielić się w rolę podniebnego Marco Polo – tymczasem nic z tego. Wspominałem również o potencjalnych wypadkach związanych przecież z niebezpiecznym środowiskiem życia i pracy naszych poddanych – a nic z tego! Przykłady można mnożyć, mnożyć i mnożyć.

Do gustu przypadła mi z kolei oprawa, zwłaszcza wizualna. Odwołanie się przez deweloperów do estetyki nawiązującej do „Baśni tysiąca i jednej nocy” jest w mej ocenie strzałem w dziesiątkę, nawet jeśli muzyka nie dotrzymuje równego kroku obrazowi. Szkoda tylko, że tryb przybliżenia jest mocno ograniczony, nie mamy również co liczyć na wcielenie się w dowolnego z mieszkańców i odbycie spaceru po naszym miasteczku.

Airborne Kingdom to gra, która obiecuje znacznie więcej, niż faktycznie oferuje. Modułowi ekonomicznemu daleko do złożoności pierwszych odsłon serii The Settlers, liczba oferowanych obiektów i wyzwań nie dorównuje pierwszym produkcjom Sida Meiera, a brak jakichkolwiek scenariuszy pobocznych bądź choćby trybu piaskownicy wpływa dalece negatywnie na replayability owej produkcji. Niestety jest to swego rodzaju przerost formy nad treścią.

Autor: Klemens
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję