The Fermi Paradox

ocena05101520253035404550556065707580859095100 Głosuj na tę grę!

W połowie minionego wieku panowała istna ekscytacja na tle tempa eksploracji kosmosu przez człowieka – niemal co roku padała jakaś jeszcze chwilę temu aktualna bariera dla wyobraźni – jak też nawiązania kontaktu z obcymi cywilizacjami, wiele osób było wszak przekonanych, iż już za pomocą amatorskich teleskopów można dostrzec na powierzchni Marsa całą strukturę sztucznych kanałów. I wtedy Enrico Fermi – wszak nie byle kto, lecz noblista – zadał kluczowe pytanie: skoro nawet nasza galaktyka ma być pełna obcych rozwiniętych technologicznie cywilizacje, to dlaczego do chwili obecnej nie udało się nawiązać jakiegokolwiek potwierdzonego kontaktu? Na pytanie owo próbują odpowiedź twórcy gry The Fermi Paradox.

Gatunek tzw. godgame – czyli produkcji pozwalających nam niemal wprost, całkowicie dosłownie wcielić się w boga kierującego rozwojem własnego ludu wybranego – zalicza się do jednych ze starszych i na chwilę obecną może się pochwalić całkiem godną listą reprezentantów. Autorzy omawianej tutaj jednak produkcji postawili jednak kolejny krok, pozwalając nam pokierować losami nie tylko jednego układu planetarnego, lecz całego ich zbioru.

Zadanie gracza zostało określone dość prosto – deweloperom bliskie jest bowiem stanowisko, że w istocie nie jesteśmy jedynym ewenementem (wręcz aberracją!) w historii kosmosu, sęk jednak w tym, że dla Kontaktu tak naprawdę konieczna jest również nie lada koincydencja czasowa. Gdy bowiem jedna rasa tkwi w epoce żelaza, to nie jest w stanie spostrzec istnienia w sąsiednim układzie planetarnym cywilizacji epoki programów Apollo, ale też również w żaden sposób zwrócić uwagi tej ostatniej na własne istnienie. Musimy więc tak pokierować losami kolejnych i kolejnych kultur, by stosowne nałożenie się owych epok nastąpiło.

Jesteśmy wręcz bóstwem nawet nie starotestamentowym, co wręcz olimpijskim: raz troszczącym się o naszą trzódkę, przy innej okazji odmawiając jej jednak ognia, by zanadto się nie rozpędziła na tle sąsiadów, zsyłamy tak błogosławieństwa, jak i plagi, cały czas dążąc do wykształcenia się stosownego balansu chociażby pomiędzy dwojgiem cywilizacji

No dobra, nie jesteśmy jednak władcami czasu, nie sprawujemy kontroli nad przyszłością, która również jest w stanie nas zaskoczyć różnorakimi zdarzeniami losowymi. Co gorsza, jesteśmy limitowani przez specyficzną „walutę”, dobrze chociaż, że dość często jest nam wiadome jakie skutki pociągną za sobą podjęte przez nas decyzje.

Na chwilę obecną nieco doskwiera pewna powtarzalność i przewidywalność danego tytułu, nie da się ukryć, że przydałoby się wiele, wiele więcej tak ponadczasowych (tj. właściwych dla wszystkich epok) wydarzeń losowych, jak i większe zróżnicowanie historii poszczególnych er. W mej ocenie na tym winna się niemal wyłącznie skupić uwaga autorów, gdyż taka oprawa audiowizualna jest w chwili obecnej już całkiem satysfakcjonująca.

The Fermi Paradox to gra decyzyjna z potencjałem, nade wszystko stanowiącym skutek całkiem ciekawego i niestandardowego założenia – iż nie chodzi o to, by być pierwszym na mecie, lecz by dobiec doń razem, w tym samym momencie. Autorom pozostaje teraz sprostać wykreowanym przezeń oczekiwaniom.

Autor: Klemens

więcej komentarzy dodaj komentarz

ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję