LOGOWANIE

Zarejestruj sie

Symulator Farmy 2011

ocena05101520253035404550556065707580859095100 Głosuj na tę grę!

Po lewej nowy Medal of Honor, po prawej najnowsze Call of Duty, za nami już premiera ostatniego Battlefield: Bad Company 2 (które nawiasem mówiąc wciąż króluje w sieci). Jeszcze gdzieś się czai kolejny Need For Speed gdzie ponownie będziemy się brutalnie rozprawiali z policją kierując ich lśniące wozy wprost w nowo postawione znaki drogowe. Jest też nowa odsłona kosmicznych wojaków z Gears of War. Nic tylko przemoc, przemoc i jeszcze trochę przemocy. Nawet w starych, dobrych, poczciwych RPG-ach czy RTS-ach znajdziemy tylko bójki, walki i potyczki (chociaż w tych ostatnich dwóch nabierają one całkiem innego znaczenia). Co jednak gdy gracz będzie chciał w końcu zagrać w coś, co nie opiera się na tym samym schemacie przedstawionym w różnym świetle? Wydawałoby się, że zostaje mu wtedy jedynie rozwiązywanie sudoku czy granie w kalambury. Może też zostać... wirtualnym farmerem.

Rok 1980, sobota, godzina 5:30, dźwięk piejącego koguta przewierca na wylot umysł zmęczonego rolnika. Ospale się ubiera, pierwsze promienie słońca toczą zawziętą walkę z zasłonami przy oknach. Kombinezon, wysłużone gumiaki, rękawice, stara „bejsbolówka” i można iść. Wsiada do masywnego traktora i wyrusza w pole zarabiać na życie. Rok 2010, sobota, godzina 12:30, odgłosy bawiących się za oknem dzieciaków doprowadzają odsypiającego cały tydzień szkoły studenta do szału. Ciężkim krokiem wstaje z łóżka i w pidżamie siada przed monitorem komputera, który chwilę wcześniej włączył. Uruchamia najnowszą odsłonę Symulatora Farmy i zabiera się do nakarmienia swoich krów.

Tak proszę państwa, rok 2010 (w Polsce jednak dopiero na początku roku 2011), a dokładniej jego ostatni kwartał przynosi nam najnowszą odsłonę Symulatora Farmy z numerkiem 2011 przy tytule. Wydaje się wam dziwny ten pomysł? Sprawdźcie inne tytuły (których kolejne odsłony również ukazują się w przedziale co rok, co dwa lata) powiązane z tym producentem, a zrozumiecie, że Farming Simulator to jeden z „normalniejszych tytułów”, albowiem do portfolio firmy można jeszcze dopisać takie tytuły jak symulator wózka widłowego, śmieciarki czy „destruktora” zajmującego się burzeniem budynków. Jak widać twórcy gry mają wiele pomysłów i chętnie się nimi z nami dzielą.

Skupiając się jednak na samym życiu farmera. Jest to jedna z najgłośniej reklamowanych serii symulatorów ze wszystkich wyprodukowanych przez firmę. Jeszcze parę lat temu była to produkcja wyjątkowo niszowa, ale każda kolejna odsłona zyskuje kolejne grono fanów. Wydawałoby się, że nie ma w tym nic pasjonującego – ot, jeździmy traktorem w jedną i w drugą stronę, od czasu do czasu zbierzemy plony czy nakarmimy zwierzaki. W rzeczy samej, teoretycznie same nudy. Praktycznie jednak, w dobie gdy producenci wypuszczają kolejne bezmyślne FPSy, w których zmienia się jedynie oprawa graficzna, jest to bardzo ciekawa i, co najważniejsze, relaksująca odskocznia od tytułów wymienionych przy wstępie. Tym bardziej, że wszystko wskazuje na to, że autorzy ponownie wypuszczą na rynek produkt z wieloma nowościami i z mniejszą ilością błędów.

Sama rozgrywka nie ulegnie większym zmianom. Ponownie zaczynać będziemy z małą ilością gotówki i naszym własnym polem (którego powierzchnia przekraczać będzie cztery kilometry kwadratowe, co daje naprawdę spory kawałek ziemi!) i ogromem możliwości. Tylko od nas zależeć będzie jak je rozdysponujemy, cel jest bowiem prosty – stworzyć jak najnowocześniejszą i jak najlepiej zarabiającą farmę. Oczywiście z początku będzie trudno, przestarzałe narzędzia i małe dochody będą sprawiały problemy, ale z czasem będziemy mogli zainwestować nie tylko w nowsze narzędzia, ale również w produkty, które sprawią, że coraz więcej będzie do roboty. Oczywiście wraz z rozwojem otrzymamy również pojazdy czy urządzenia zwiększające automatykę farmy tak, abyśmy mogli sobie ze wszystkim poradzić.
Najważniejszą nowością w grze jest możliwość prowadzenia hodowli bydła. W odsłonie 2011 będziemy mogli zakupić krowy, które potem będziemy mogli posłać np. na ubój. Oczywiście znajdzie się tu również rozwiązanie dla przyjaciół wszystkich zwierząt, albowiem można też prowadzić hodowlę opierającą się na sprzedaży mleka. Warto również wspomnieć, że twórcy gry postarali się o odpowiednie licencje, dlatego też wszystkie pojazdy (a tych jest naprawdę sporo, między innymi traktory, prasy, pługi czy rozsiewacze) jakie znajdziemy w grze są odpowiednikami prawdziwych markowych urządzeń, co tyczy się również znaków firmowych i nazw modeli.

Poprawiona została również strona techniczna gry. Już na pierwszy rzut oka widać, że grafika uległa gruntownej zmianie. Producent zarzeka się, że w grze został wykorzystany silnik PhysX znany między innymi z furory jaką wywołał podczas premiery gry Mirror's Edge gdzie za jego pomocą oglądaliśmy takie niuanse jak powiewająca na wietrze reklama, którą mogliśmy podziurawić jak ser szwajcarski. Zmianie uległa również ścieżka dźwiękowa serwując nam realistyczne odgłosy zarówno te z przyrody jak i te zupełnie mechaniczne.

Mówiąc w skrócie, Symulator Farmy 2011 zapowiada się naprawdę smakowicie. Oczywiście nie jest to gra, w którą będziemy namiętnie grać dniami i nocami, ale raz na jakiś czas dłuższa sesja z pewnością przyniesie ze sobą duże pokłady rozrywki. Ja, jako fan symulatorów, czekam z niecierpliwością.

Autor: Hunter

więcej komentarzy dodaj komentarz

ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję