Subnautica: Below Zero
Sztab VVeteranów
Tytuł: Subnautica: Below Zero
Producent: Unknown Worlds Entertainment
Dystrybutor:
Gatunek: symulator
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: tenshi_chan
Tytuł: Subnautica: Below Zero
Producent: Unknown Worlds Entertainment
Dystrybutor:
Gatunek: symulator
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: tenshi_chan
Subnautica: Below Zero
CICHO WSZĘDZIE, GŁUCHO WSZĘDZIE, CO TO BĘDZIE?
Oczywiście ciężko stwierdzić to po wersji Early Access. Na pewno z otwartymi ramionami powitałam na wstępie cutscenkę, wyjaśniającą moją sytuację i dającą mi już na początku zagadkę do rozwikłania. Reszta jest w zasadzie bliźniaczo podobna do poprzedniej części. Ponownie mamy raptem malutki stateczek ratunkowy na start, naszym zadaniem jest zbudować bazę, by móc craftować coraz to większe przedmioty, za pomocą których z kolei będziemy badać dno oceanu i szukać rozwiązania zagadki. W Below Zero nie jesteśmy jednak sami. Jest ktoś kto poprzez fale radiowe kontaktuje s
ię z nami i trochę wspiera nasze poczynania.
Otoczenie z kolei jest tym razem mroźne, aczkolwiek zdecydowanie urokliwe. Na lądzie również stworzono barwną faunę i florę, której kolory odbijają się od jasnego śniegu, potęgując wrażenie niesamowitości. W oceanie również napotkamy na nowe gatunki kwiatów i ryb, choć niektóre niestety różnią się jedynie kolorem od tych napotkanych w poprzedniej części.
Eksplorujemy więc, budujemy, by móc eksplorować bardziej i szukamy odpowiedzi na niespodziewane wydarzenia, których byliśmy świadkiem. Niestety choć widać, że gra zmierza w dobrym kierunku, lokalizacja, w której w przyszłości zapewne przyjdzie mi spędzić kilkadziesiąt godzin, aktualnie jest dość pusta. Na dnie oceanu praktycznie nic nie ma. Jest zimno, ciemno, wokół pnącza wyglądające jak odnóża ośmiornicy, ciągną się niemal do samego dołu, ale w sumie to wszystko. W niektórych miejscach kilka rybek i wodorostów. Lokacja wydaje się być też znacznie mniejsza od tej, którą dostajemy do dyspozycji w poprzedniej grze, a przedmioty do wycraftowania w sumie identyczne jak w poprzedniej części, jednak umówmy się to dopiero początki tworzenia i wszystko może się jeszcze zmienić.
OBIECUJĄCY ROZWÓJ WARTO WESPRZEĆ
Póki co można jedynie stwierdzić, że mimo mniejszych bugów, da się w to grać, znów można wrócić do uroczego świata pełnego kolorów i tajemnic, z dźwiękami idealnie pasującymi do dzikich sworzeń.
Warto więc kupić i wesprzeć twórców – szczególnie, że fani będą mieli znów okazję zbudowania bazy, tym razem w trudniejszych warunkach.
Autor: tenshi_chan
Oczywiście ciężko stwierdzić to po wersji Early Access. Na pewno z otwartymi ramionami powitałam na wstępie cutscenkę, wyjaśniającą moją sytuację i dającą mi już na początku zagadkę do rozwikłania. Reszta jest w zasadzie bliźniaczo podobna do poprzedniej części. Ponownie mamy raptem malutki stateczek ratunkowy na start, naszym zadaniem jest zbudować bazę, by móc craftować coraz to większe przedmioty, za pomocą których z kolei będziemy badać dno oceanu i szukać rozwiązania zagadki. W Below Zero nie jesteśmy jednak sami. Jest ktoś kto poprzez fale radiowe kontaktuje s
Otoczenie z kolei jest tym razem mroźne, aczkolwiek zdecydowanie urokliwe. Na lądzie również stworzono barwną faunę i florę, której kolory odbijają się od jasnego śniegu, potęgując wrażenie niesamowitości. W oceanie również napotkamy na nowe gatunki kwiatów i ryb, choć niektóre niestety różnią się jedynie kolorem od tych napotkanych w poprzedniej części.
Eksplorujemy więc, budujemy, by móc eksplorować bardziej i szukamy odpowiedzi na niespodziewane wydarzenia, których byliśmy świadkiem. Niestety choć widać, że gra zmierza w dobrym kierunku, lokalizacja, w której w przyszłości zapewne przyjdzie mi spędzić kilkadziesiąt godzin, aktualnie jest dość pusta. Na dnie oceanu praktycznie nic nie ma. Jest zimno, ciemno, wokół pnącza wyglądające jak odnóża ośmiornicy, ciągną się niemal do samego dołu, ale w sumie to wszystko. W niektórych miejscach kilka rybek i wodorostów. Lokacja wydaje się być też znacznie mniejsza od tej, którą dostajemy do dyspozycji w poprzedniej grze, a przedmioty do wycraftowania w sumie identyczne jak w poprzedniej części, jednak umówmy się to dopiero początki tworzenia i wszystko może się jeszcze zmienić.
OBIECUJĄCY ROZWÓJ WARTO WESPRZEĆ
Póki co można jedynie stwierdzić, że mimo mniejszych bugów, da się w to grać, znów można wrócić do uroczego świata pełnego kolorów i tajemnic, z dźwiękami idealnie pasującymi do dzikich sworzeń.
Warto więc kupić i wesprzeć twórców – szczególnie, że fani będą mieli znów okazję zbudowania bazy, tym razem w trudniejszych warunkach.
Autor: tenshi_chan