Seven Kingdoms: Conquest

Seven Kingdoms: Conquest
Sztab VVeteranów
Tytuł: Seven Kingdoms: Conquest
Producent: Infinite Interactive
Dystrybutor: CD Projekt
Gatunek: Strategia RTS
Premiera Pl:2008-07-03
Premiera Świat:
Autor: Dr_Acula
Ocena
czytelników 63 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 55% procent
Głosuj na tę grę!

Seven Kingdoms: Conquest

seven-kingdoms-conquest-1831-1.jpg 1

Seven Kingdoms: Conquest - zapowiedź



Dawno, dawno temu, gdzieś w przepastnych odmętach danych, na wielu twardych dyskach gościły gry z cyklu Seven Kingdoms. Były to RTSy, czyli gry strategiczne rozgrywane w czasie rzeczywistym. Wyróżniał je fakt posiadania dość rozbudowanych opcji dyplomacji, zwiększanie się umiejętności żołnierzy podczas treningu oraz udział bóstw w walkach pomiędzy królestwami. Choć był to świat fantasy, to poszczególne królestwa ludzi wzorowane były na tych istniejących w naszym świecie, choć w różnych okresach czasu. Miałem wrażenie, że seria ta umarła już dawno, okazuje się jednak, że właśnie powstaje gra Seven Kingdoms: Conquest, będąca kontynuacją cyklu, choć z poprzednimi częściami nie związana w żaden znaczący sposób.



Trzecia część Seven Kingdoms nadal będzie typowym RTSem. Dostaniemy możliwość zagrania siedmioma ludzkimi cywilizacjami, z których w każdej dostępne będą po trzy nacje, a także siedmioma rasami demonów. Z poprzednich części gra zachowa system dyplomacji i szpiegostwa oraz nabywanie przez jednostki doświadczenia, tak w walce, jak i podczas treningu.






















Ja się nie bawię








Historia opowiada nam o tajemnej społeczności Illuminati, która przez wieki stara się powstrzymać Demony, przed dokonaniem inwazji na nasz świat. Kampania rozpoczyna się w roku 3000 p.n.e. na Bliskim Wschodzie i tysiącletnimi skokami prowadzi nas w przyszłość ludzkiej rasy. Ludzka historia rozpoczn
ie się w grze od wczesnej Ery Brązu i w okresie tym przyjdzie nam zagrać Egipcjanami, Sumeryjczykami oraz Akkadianami. W późnej Erze Brązu dostaniemy możliwość pokierowania losami Babilończyków, Hetytów oraz Asyryjczyków. Epoka żelaza z kolei będzie reprezentowana przez Greków, Minojczyków i Fenicjan, w Erze Starożytnego Rzymu staniemy do boju jako Rzymianie, Kartagińczycy oraz Persowie. Średniowiecze reprezentują Saksoni, Germanowie i Normanowie, a czasy teraźniejsze Chiny, USA oraz ZSRR. Dostaniemy też możliwość zagrania w przyszłości, gdzie na polu bitwy zmagać się będą Imperium Amerykańskie, Unia Europejska i Zjednoczona Republika Azji. Ponieważ kampanię będzie można rozegrać również po stronie demonów, twórcy zadbają, aby i ich siły były odpowiednio zróżnicowane, same demony pochodzą bowiem z siedmiu różnych krain: Bestii, Koszmaru, Cienia, Lodu, Plagi, Węży oraz Ognia. W poszczególnych okresach historii ludzie mogą zyskać pomoc w postaci bohaterów oraz bóstw, lecz by wyrównać szanse, każda rasa demonów potrafi przyzywać potężne siły żywiołów, które w oka mgnieniu mogą spopielić całe miasta bądź spowolnić poruszające się wojska przeciwnika, skuwając je lodem. Możemy się również spodziewać różnego rodzaju surowców dla ludzi i demonów, oraz umiejętności magicznych, czy technologii, którymi posługiwać się będą mogły obie strony.




bgcolor="#748D6D">

















Samobieżna katapulta, czy też przepracowany żołnierz?








Wszystko to podane ma być w doskonałej, trójwymiarowej szacie graficznej, a uszom naszym ma umilać czas orkiestralna ścieżka dźwiękoseven-kingdoms-conquest-1831-2.jpg 2wa. Poza trybem kampanii można będzie pograć (choć zapewne bardziej chodzi tu o trening własnych umiejętności) w trybie skirmish, gdzie bitwy mogą się toczyć pomiędzy różnymi kombinacjami wojsk ludzi i demonów. Podobnie rzecz się ma z trybem rozgrywki wieloosobowej. Umożliwi on zmierzenie się ośmiu graczom przez internet lub przez LAN.




bgcolor="#748D6D">

















Okiem demona: konserwa mięsna








Należy przyznać, że zapowiada się całkiem ciekawy tytuł, przynajmniej, jeśli chodzi o tryb kampanii. Zapowiada się ona interesująco i przynajmniej trochę łamie standardy obecne w scenariuszach gier tego typu. Sama obecność trybu gry wieloosobowej nie wróży tak naprawdę wielkich sukcesów, bo i tak w tej dziedzinie dominują gry stare i dobrze sprawdzone. Nawet jednak, jeśli wziąć pod uwagę tytuły nowe, to i tak wiele z nich z pewnością wydać się może lepszymi do gry przez sieć.



Wydaje się jednak, że na ocenę Seven Kingdoms: Conquest przyjdzie nam jeszcze poczekać. Jeśli jednak podąży ona tropem swoich poprzednich części, mamy szansę na tytuł, w najgorszym wypadku przeciętny. Ponieważ dla graczy liczy się przede wszystkim przyjemność z grania, pozostaje mieć nadzieję, że Seven Kingdoms wybije się z grona podobnych tytułów i dostarczy godzin niezapomnianej roz(g)rywki.






E-mail autora: Radek "dr Acula" Kryśko





Autor: Dr_Acula
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję