Rogue Waters

Rogue Waters
Sztab VVeteranów
Tytuł: Rogue Waters
Producent: Ice Code Games
Dystrybutor:
Gatunek: Strategia turowa
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera świat:
Autor: Klemens
Ocena
czytelników bd GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI bd% procent
Głosuj na tę grę!

Rogue Waters

Będąc Polakiem nietrudno o kompleks związany z morzem – niby już państwo pierwszych (historycznych) Piastów sięgało Bałtyku, niby pierwsi Jagiellonowi odzyskali dla Korony dostęp do owego, a zarazem pozwolili marzyć o dostępie do kolejnego morskiego akwenu, jednakże nigdy tak naprawdę nie udało nam się przekroczyć nawet tej „kałuży” (patrząc z perspektywy świata). Tymczasem lektura prozy takiego Conrada dowodzi, iż morskie nuty nie są obce nadwiślańskim duszom. Pozostaje więc raczyć się kolejnymi i kolejnymi grami, teraz zaś ich liczba zostaje powiększona przez Rogue Waters.
rogue-waters-28848-1.jpg 1Deweloperzy zrzeszeni w studio Ice Code Games ewidentnie lubują się w demoniczno-mrocznych klimatach, albowiem omawiany tytuł podobnie jak ich poprzednia produkcja - Hard West 2 - ponownie odwołuje się do konceptu przeklętych nieumarłych, w przypadku których śmierć okazuje się dopiero początkiem, a status przeklętego potrafi ze sobą nieść pewne korzyści. Z pewnością nie jest to setting powszechnie delektowany, lecz morze w istocie nieraz zwykło się kojarzyć z mrokiem i nieprzeniknioną, niekoniecznie przyjazną tajemnicą.

Gatunkowo omawiany tytuł można usiłować zaszufladkować jako „rogalika”, jednakże z podgatunku tych o bardziej strategiczno-taktycznych predylekcjach. Rozgrywka dzieli się niejako na trzy części. Pierwsza z nich polega na ogólnym skompletowaniu załogi i zaopatrzeniu statku – i nie da się ukryć, że ta część gry zdecydowanie zasługuje
na dalszą rozbudowę, obecnie bowiem niemal wszystkie dostępne w jej trakcie opcje pojawiają się również na późniejszych etapach zabawy.

Ta zaś głównie polega na przechodzeniu fabularnych „łańcuchów”, czasami wymagających podjęcia takiej czy innej decyzji, czasami zaś stoczenia takiej czy innej walki. Ta ostatnia zaś dzieli się na dwie fazy. Pierwsza z nich to walka morska, w trakcie której koncentrujemy się na jak największym osłabieniu rywala, jak też minimalizacją własnych strat – nie da się jednak zostać posłanym na dno, jak i zafundować tożsamy los wrogowi. Gdy zaś po trzech turach dojdzie do (nieuniknionego) abordażu, delegujemy na wraży pokład (czasami jest to zresztą grunt o bardziej stałym charakterze – będziemy bowiem również szturmować forty itp.) swoich bojców, którzy co do zasady (są wyjątki!) mają tylko jeden cel – pobić wszystkich adwersarzy bądź ich zastraszyć, by sami złożyli broń.

Wspomniana walka odbywa się w trybie turowym,rogue-waters-28848-2.jpg 2 nasuwającym całe mnóstwo skojarzeń z innymi grami taktycznymi, choć twórcy próbowali tu czy ówdzie odcisnąć swoje oryginalne piętno. Osobiście odniosłem jednak wrażenie, iż wiele z rzeczonych starć ma strukturę właściwą bardziej dla gier logicznych niźli tytułów nastawionych na „typową” taktykę.

Gra przyciąga uwagę swoją grafiką, szczególnie urokliwą przy morskich plenerach, tracąc zaś nieco na jakości i widowiskowości już bezpośrednio podczas abordaży. Jak się zdaje, sami autorzy byli świadomi owej nierównowagi, więc starcia twarzą w twarz zwykli opatrywać animacjami dokumentującymi zadanie ostatecznego ciosu, dość realistycznymi i sugestywnymi swoją drogą.

Rogue Waters to gra, która potrafi wciągnąć i wyzwolić syndrom jeszcze jednej tury, lecz też tak znużyć, jak i sfrustrować (zwłaszcza w przypadku najwyższych poziomów trudności). Potencjał całości jest niewątpliwy, ale niewątpliwie dalsze wyważenie i rozwinięcie całości jest jeszcze koniecznością.

Autor: Klemens
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ¦REDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję