LOGOWANIE

Zarejestruj sie

Majesty 2: The Fantasy Kingdom Sim

ocena05101520253035404550556065707580859095100 Głosuj na tę grę!

W zamierzchłych czasach, w 2000 roku, światło dzienne ujrzała nietypowa strategia. Ta, zatytułowana Majesty: The Fantasy Kingdom Sim, naprawdę była symulacją królestwa fantasy. Gra utrzymana była w lekkich klimatach ze sporą dozą humoru. Nic więc dziwnego, że sprzedawała się znakomicie. A coś, co sprzedaje się znakomicie nie może pozostać bez kontynuacji, prawda?

I tak oto po grubo ośmiu latach dotarły do nas radosne wieści. Prace nad kontynuacją Majesty trwają – powstaje Majesty 2. Za wszystko jednak zabrał się duet Paradox Interactive (ze Szwecji) i 1C:Ino-Co (z Rosji), nie zaś poprzedni autorzy – studio Cyberlore (producent zrezygnował z tworzenia gier komputerowych przerzucając się na produkty „poważne”). Paradox ma już na swoim koncie kilka strategii (głównie seria Europa Universalis oraz Hearts of Iron), czy jednak będzie potrafił stworzyć coś innego?

Nie wszystkim bowiem gry na silniku Europy Universalis odpowiadają. I choć nowi autorzy zarzekają się, że najważniejszą cechą ich produkcji ma być zachowanie uroku i humoru pierwowzoru, ja nadal mam co do tego wątpliwości. Obawiam się, czy autorom uda się zachować lekki klimat fantasy oraz niespotykane nigdzie indziej zasady rozgrywki. Cóż, to się dopiero okaże, a tym czasem warto by przypomnieć czym Majesty zapisało się w pamięci graczy.

Tym, co najbardziej charakteryzowało Majesty, był brak bezpośredniej kontroli nad podwładnymi. Na początku misji gracz dysponował jedynie zamkiem. Później budował gildie herosów, które pozwalały przyzywać jednostki wojskowe. Rekrutował bohaterów i w zasadzie na tym kończyły się bezpośrednie czynności jakie mógł wykonywać gracz. Od chwili rekrutacji każdy heros podążał swoją, określoną przez charakter drogą. Łowcy eksplorowali teren, Paladyni polowali na przeróżne monstra, a Łotrzykowie kombinowali skąd by tu wytrzasnąć trochę kasy. Władca królestwa mógł tylko przyglądać się poczynaniom bohaterów.

Gdy jakiś tchórzliwy złodziejaszek napotykał, dajmy na to, wampira, zwiewał gdzie pieprz rośnie. I nijak nie można go było zawrócić. Gdy natomiast odważny (bądź głupi;)) barbarzyńca wpadał w szał i rzucał się w wir walki nic nie mogło go uratować. Tylko łezka w oku przypominała o jego bohaterskiej śmierci. W gruncie rzeczy, jedynym środkiem perswazji jakim dysponował władca były nagrody pieniężne. Mogliśmy wyznaczyć nagrodę za głowę jakiejś poczwary bądź za zniszczenie budynku. Im większą tym większy odzew wśród bohaterów. Tak właśnie wyglądała symulacja królestwa fantasy. Każdy heros miał swoje potrzeby. A to musiał lecieć na targ po eliksiry, to znowuż siedział w gospodzie, bądź też kupował oręż i zbroję w kuźni. Wszystko działo się samo.

Czy więc panowie z Paradox Interactive zachowają w Majesty 2 klimat poprzedniej części? Wszystko wskazuje na to, że zmierzają ku dobrej drodze. Wiadomo bowiem, że herosi (jak w pierwowzorze) zdobywać będą doświadczenie. A im wyższy poziom bohatera tym bardziej jest on odważny. Autorzy zapowiedzieli już rozbudowany system, który pozwoli bohaterom reagować w różny sposób na otoczenie i sytuację. Oczywiście w grze nie powinno zabraknąć także budynków, w których herosi wydadzą zdobyte pieniądze, poprawią umiejętności bądź zakupią lepsze wyposażenie.

Nowością ma być za to możliwość łączenia herosów w grupy. Bohaterowie złączeni w grupę mają być silniejsi niźli ci polujący samodzielnie. Oby tylko opcja ta nie okazała się zbytnią ingerencją w samodzielne zachowania herosów. Kolejną nowinką mają być portale ułatwiające wojownikom szybkie podróżowanie po bezkresnych krainach. To ostatnie może się sprawdzić, bowiem oglądając screeny oraz filmiki z gry wszystko sprawia wrażenie rozległości świata. Autorzy zadbają także o mnogość flag z nagrodami, które będą mogły zachęcić bądź zniechęcić herosów do jakiejś czynności.

Jako że rozgrywka w Majesty 2 nie powinna ulegać znacznym modyfikacjom, grafika jak na XXI wiek przystało zostanie w pełni zmieniona. Gra przeniesie nas oczywiście w pełne 3D, podobno jednak przy zachowaniu odpowiedniego, „starego” klimatu. Sam (jak już wspomniałem) mam co do tego wątpliwości.

Czy autorom uda się powtórzyć sukces Majesty: The Fantasy Kingdom Sim? Czy może Majesty 2 okaże się tylko nieudolnym klonem pierwowzoru przeniesionym w trzeci wymiar? Odpowiedzi na te pytania przyjdzie nam uzyskać już w pierwszym kwartale 2009 roku. Nie pozostaje nam więc nic innego niż czekać. W tym starym tytule ciągle drzemią bowiem ogromne pokłady grywalności. Oby programistom z Paradoxu udało się je wyciągnąć!

Autor: Tigikamil

więcej komentarzy dodaj komentarz

ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję