Legends of Kingdom Rush

Legends of Kingdom Rush
Sztab VVeteranów
Tytuł: Legends of Kingdom Rush
Producent: Ironhide Game Studio
Dystrybutor:
Gatunek: Strategiczna/RPG
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: BlueArga
Ocena
czytelników bd GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI bd% procent
Głosuj na tę grę!

Legends of Kingdom Rush

Legends of Kingdom Rush to najnowsza gra studia Ironhide Game Studio, znanego z cyklu Kingdom Rush. Poprzedniczki były typowymi Tower Defense, najnowsza gra z cyklu prezentuje zupełnie nowy sposób rozgrywki - przekonajmy się czy lepszy.
legends-of-kingdom-rush-25219-1.jpg 1Cała seria Kingdom Rush cechuje się uroczą, kolorową grafiką. Od razu trąci od niej klimat typowej mobilki, bo wszak seria ta oryginalnie wydawana jest właśnie na smartfony - od jakiegoś czasu jednak można w nią grać także na komputerze. Niemniej grafika jest czytelna i przyjemna dla oka, a oprawa audio też jest niczego sobie i wprowadza w nas ten fantastyczny świat. Jest to typowe fantasy, mamy więc kilka frakcji takich jak ludzie, orkowie czy trolle. Legends of Kingdom Rush to kontynuacja fabuły z poprzedniczek, tutaj siły zła przejmują kontrolę nad królestwem ludzi. My jako więźniowie - a następnie uciekinierzy - rozpoczynamy swoją długą wędrówkę ku jądru ciemności (niemal dosłownie) aby powstrzymać siły zła i sprowadzić pokój do krainy.

Sama rozgrywka podzielona jest na mapy, których ogólnie jest 6. Każda z nich to inny etap naszej podróży, w którym będziemy spotykać inne rodzaje przeciwników. Będą więc orkowie, trolle, a ostatecznie demony. Przed wejściem na każdą z map mamy możliwość wybrania trzech bohaterów z 16 oraz poziomu trudności - jak na razie do wyboru tylko casual i normal. Następnie naszym oczom ukazuje się kolorowa mapa z wieloma ścieżkami do wyboru - zwykle z trzema. I tutaj pojawia się pierwszy aspekt znany z roguelike'ów - punkty postoju na mapie są generowane losowo. Mogą to być wrogowie, sklep albo miejsce z losowym wydarzeniem. Za każdym razem więc podejście będzie inne, chociaż niektóre walki i rozkład przeciwników nie ulegają zmianie, gdyż mają znaczenie fabularne.

Jak właściwie wyglądają w tej grze walki? Jak było wspomniane wcześniej nie jest to kolejny Tower Defense, twórcy zdecydowali się na coś zupełnie innego - na bitwy z użyciem heksowych pól podobnie jak w serii gier Heroes of Might and Magic. Nasi bohaterowie i jednostki przemierzają więc ograniczone pole bitwy, ścierając się w walkach turowych. Nam przyjdzie kierować maksymalnie czterema
jednostkami naraz, przeciwnik zwykle będzie od nas znacznie liczniejszy, a i w trakcie bitwy będą czasem pojawiać się nowe jednostki. Jeśli mam być szczera poziom trudności gry jest dosyć wysoki - i to nawet na poziomie casual. Nie wiem czy po premierze poziomy trudności nie ulegną zmianie, bo tylko dwa do wyboru to małe możliwości dopasowania rozgrywki pod siebie.

Pola bitew są dosyć ciekawe, można znaleźć na nich nie tylko przeszkody terenowe, ale także obiekty o specjalnych cechach. Są więc wybuchowe beczki, paleniska, a także krwiożercze rośliny czy pułapki. Dobre wykorzystanie tego wszystkiego jest kluczem do zwycięstwa, bo jak wspominałam wcześniej - gra ma stosunkowo wysoki poziom trudności i ślepe szarżowanie na przeciwników raczej kończy się porażką. Jeśli nasi bohaterowie zginą w czasie potyczki, ale ją wygramy, wtedy zostają wskrzeszeni, jednak trwale tracą jeden punkt życia. Walki z samymi bossami też są ciekawe, gdyż posiadają swoje mechaniki, które zmieniają się wraz z kolejnymi etapami starcia.

Nasi bohaterowie będą zdobywać doświadczenie, które pozwoli im awansować - a każdy awans odblokowuje nową zdolność. Pod tym względem jest naprawdę różnorodnie i można sobie ułożyć taką drużynę jaką się chce - chociaż na początku możliwość tą będziemy mieć mocno ograniczoną - kolejni bohaterowie są bowiem do odblokowania poprzez zdobywanie osiągnięć. Tutaj znowu pojawia się aspekt roguelike'a, część postępu zostaje zapisana na stałe, a część jest resetowana wraz z wejściem na nową mapę. Gra jest zdecydowanie nastawiona na wielokrotne przechodzenie poszczególnych etapów.

Oprócz walk napotkamy także Losowe Zdarzenia, które mocno przypominają swoim motywem te ze Slay the Spire - ilustracja, krótki opis i kilka opcji do wyboru. Niektóre z możliwości wymuszają na nas rzut kością, która ma tylko dwa rodzaje ścianek - powodzenlegends-of-kingdom-rush-25219-2.jpg 2ie bądź niepowodzenie. Ten aspekt RNG zapewne nie spodoba się wszystkim i potrafi nieraz popsuć dobrego runa od tak. Najgorsze w tym jest to, że niektórych zdarzeń nie da się pominąć - pojawiają się one nagle, kiedy przechodzimy z jednego punktu do drugiego. Co ciekawe na każdej z map pojawia się zdarzenie, dzięki któremu może zrekrutować czwartego członka drużyny - ten jednak opuści nas kiedy przejdziemy ową mapę.

Właściwie nic więcej produkcja nie ma do zaoferowania - w sumie przyjdzie nam przejść 84 pól przez 6 map, aby ukończyć grę. Jedyne co jeszcze mamy to Arena gdzie możemy prowadzić szybkie walki z losową drużyną, albo mierzyć się z dziennymi wyzwaniami. Jest to całkowicie opcjonalne, i zapewne powstało tylko po to by nieco przedłużyć żywotność całej gry. Trochę szkoda, że nie ma możliwości zawalczenia ze znajomymi, ale studio to zawsze specjalizowało się w grach singleplayer, więc nie można tego od nich oczekiwać.

Czy produkcja ma jakieś wady? Jeśli chodzi o sam gameplay to trudno się takowych doszukać, zaprojektowana jest z pomyślunkiem i nie ma tu żadnych baboli konceptualnych. To co mi rzuciło się w oczy to problem z zaznaczaniem heksowych pól nad dużym przeciwnikiem, gdyż jego model po prostu je zasłania i nie da się ich kliknąć, a także bugujące się dźwięki efektów takich jak na przykład aktywacja pułapek, które są strasznie głośne i przyciszenie na nie nie działa. Myślę jednak, że są to błędy wynikające z przedwczesnej wersji i raczej zostaną poprawione później.

Legends of Kingdom Rush to kolejna odsłona świetnego cyklu gier strategicznych, która stawia wyzwanie przed graczem, a przy tym daje sporo frajdy. Prezentuje także zupełnie nowy - jak na tę serię - sposób rozgrywki, nie będąc kolejnym tower defensem. Dla mnie to spory plus i miejmy nadzieję, że fanom także się spodoba mała odmiana. Zdecydowanie polecam, warto zagrać i nie skreślać jej za to, że jest mobilką - bo pokazuje, że nie wszystkie gierki na smartfona muszą być p2w.

Autor: BlueArga
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję