Łowcy skór, odłączanie pacjentów od aparatury, niewyjaśnione zniknięcia organów do przeszczepu - czas powiedzieć "nie" tym praktykom i wziąć sprawę w swoje ręce. Propozycję pracy na stanowisku dyrektora szpitala składa Codemasters. Do wzięcia od czerwca.

"Gdzie diabeł nie może, tam serię Tycoon pośle" - jedno licho wie, gdzie jeszcze nie wkroczyli programiści pracujący na konto kolejnych gier ekonomicznych. Mieliśmy już okazję zarządzać parkami rozrywki, lotniskami, zoo, infrastrukturą miejską, a nawet więzieniem. No to czego jeszcze nie było? Szpitala! I aż trudno uwierzyć, że pod lupę wzięto go dopiero teraz.

Jeśli zawsze zazdrościłeś doktorowi Burskiemu jego profesji i jego pielęgniarek, to ta posada jest dla Ciebie. Nie bez kozery wspomniałem o średnim personelu płci pięknej, bowiem w „Hospital Tycoon” nie będą cię fascynowały wyłącznie grypy, poparzenia, żółtaczki, woreczki żółciowe i 48-godzinne operacje. W podtytule gra ma to, co nadaje pikanterii twojej przyszłej profesji i co – nie ukrywajmy – znacznie wykracza poza kompetencje doktora Burskiego - „medyczną operę mydlaną” (to i pozostałe na zasadzie wolnego tłumaczenia). Na stronie producenta ten podtytuł robi furorę. W oficjalnych komunikatach dla prasy wydawcy gry piszą o niej właśnie przez pryzmat sloganu „medyczna opera mydlana”. Co to oznacza dla ciebie, panie dyrektorze?

daj się zbadać, to nic nie boli ;)

Po pierwsze i najważniejsze, zanim kogokolwiek wyleczysz, w specjalnym trybie zbadasz związki załogi szpitala – kto, z kim i gdzie. Staniesz się Medycznym Wielkim Bratem, który nie tylko podejrzy obściskującego się lekarza z atrakcyjną położną, nie tylko podsłucha to, co mówi personel medyczny i pacjenci, ale dodatkowo w to zaingeruje. Swoim pracownikom, jak przystało na szefa, będziesz mógł wydawać rozkazy, także takie, które dotyczą ich postępowania. Wszystko w imię dobrego imienia szpitala oczywiście.

Żeby jednak nie zamknięto nas za kratkami za molestowanie pracowników, musimy się wziąć za coś innego niż pogaduchy i strojenie głupich min – za porządną robotę. Twórcy „Hospital Tycoon” i tutaj przygotowali dla nas różne smaczki. Trzeba im przyznać, że pomysłowość i poczucie humoru są dostrzegalne już na pierwszy rzut oka.

„Wybuchowe kichnięcie” i „szalona małpa” – oto nazwy… chorób, na które musimy znaleźć lekarstwo. Tylko uzdrowienie pacjentów, którym siła kichnięcia wyrzuca nogi w górę, a małpia choroba powoduje obrośnięcie w futro, nieodpartą chęć wspinania się po meblach i wilczy (a raczej małpi) apetyt na banany, pomoże podnieść notowania naszej placówki.

chyba jakaś mała epidemia

Nie mniej oryginalne są sposoby, którymi można leczyć pacjentów odwiedzających szpital. W zamian za zaufanie, którym nas obdarzą, potraktujemy ich strzykawką wielkości karabinu maszynowego lub – uwaga, tylko dla graczy o mocnych nerwach – wykąpiemy w kwasie. Twórcy obiecują, że w miarę upływu czasu rozgrywki pojawiać się będą kolejne zwariowane przyrządy, które pozwolą dojść ci do perfekcji w wypełnianiu przysięgi Hipokratesa – od standardowych maszyn medycznych do pełnej egzotyki, którą będzie można kupić lub skonstruować samodzielnie.

Hospital Tycoon