Demigod

Demigod
Sztab VVeteranów
Tytuł: Demigod
Producent: Gas Powered Games
Dystrybutor:
Gatunek: RTS/RPG
Premiera Pl:0000-05-29
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Ocena
czytelników 78 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 60% procent
Głosuj na tę grę!

Demigod

Nigdy nie potrafiłem się zachwycić grą w trybie wieloosobowym – choć może to nie do końca prawda, acz są dla mnie pewnego rodzaju kuriozum pozycje, które nie posiadają w ogóle trybu single player, tudzież jest on wykonany po macoszemu, służąc tylko i wyłącznie ćwiczeniu własnych umiejętności, celem skorzystania z nich w walce z żywym graczem. Ale to chyba ze mną coś jest nie tak, bowiem rynek takich właśnie produkcji ostatnimi czasy rozrósł się najbardziej, właściwie zajmując naczelne miejsce. Patrząc na te tłumy zadać sobie można pytanie – czy miliony much mogą się mylić?
demigod-3146-1.jpg 1Nie zamierzam rozstrzygać tego zagadnienia, acz warto zwrócić uwagę na inny aspekt – finansowy, rzecz jasna. Każdy z owych graczy skłonny jest wydać tych kilkanaście-kilkadziesiąt dolarów, euro czy złociszy na produkt tego rodzaju rozrywkę oferujący. Takoż i studio Gas Powered Games postanowiło uszczknąć sobie kawałek tego tortu. A że do jego największych dokonań należy crpg Dungeon Siege i strategia czasu rzeczywistego zatytułowana Supreme Commander, jego decydenci postanowili wykorzystać dotychczasowe doświadczenia i stworzyć swoistą hybrydę tych gatunków, obficie okraszając ją akcją, tusząc – niebezzasadnie – iż to może się sprzedać. A i reklamować się będzie łatwiej…

Osobiście mam dość mieszane uczucia odnośnie tego rodzaju mieszanek. Zresztą jest to daleko posunięty eufemizm – większość moich bowiem kontaktów z tego rodzaju produkcjami uważam za nieudane, w swych odczuciach zaś nie byłem osamotniony. A że przełożyło się to także na wyniki sprzedaży, trzeba jednak docenić odwagę ludzi z GPG. Właściwie za jedyną naprawdę udaną pozycję ważącą się na tego rodzaju połączenie uważam serię SpellForce, ale ona NIE była skierowana do miłośników akcji, ani też NIE była nastawiona na rozgrywki w trybie multiplayer. Zaiste – może być naprawdę wybuchowo.

Ale,
ale – co to w ogóle za gra ten Demigod? Otóż gracz wciela się w osobę półboga (z identyfikacją z kierowaną postacią nie powinno więc być większych problemów), który musi udowodnić – bogom (tym „pełnym”), sobie, a przede wszystkim innym półbogom – iż godzien jest swej boskiej krwi i wiążących się z nią przywilejów, o których niestety twórcy zbyt wiele nam nie mówią, a to mógłby być wcale ciekawy – i motywujący – przyczynek. Żeby choć tak móc się w byka zmienić i ruszyć na randkę z Europą…

Wspomniany dowód przeprowadzić możemy na dwa sposoby, zależnie od wybranej przez nas postaci, a to spomiędzy Assassina i Generala – ten pierwszy gustuje w brutalnych rozwiązaniach rodem z gier action-rpg, ten drugi zaś zmierza do celu bardziej „taktycznymi” środkami, w związku z czym gra nim bardziej przypomina to, co wszyscy miłośnicy erteesów znają i kochają. Cel jednak jest za każdym razem ten sam – zdobyć twierdzę przeciwnika i wyrżnąć wszystkich jego zwolenników.

Owszem, zwolenników, gracze nie będą bowiem w swych wysiłkach osamotnieni – skoro to ma być hybryda z udziałem strategii czasu rzeczywistego, to rzecz jasna nie mogło zabraknąć „mas”. Przemyślany jest zaś dobrze sposób jej rekrutacji – otóż poszczególne jednostki nabywane mają być za złoto (wielkademigod-3146-2.jpg 2 nowość…), a owo złoto pozyskujemy w zamian za likwidację wrażych jednostek (a, to już lepiej). System ten, znany choćby z Warhammera 40.000: Dawn of War, gwarantuje nieustanną akcję, gracze bowiem będą szczególnie zmotywowani do bezpardonowej i ofensywnej rozgrywki.

Oczywiście atutem gry ma być oprawa audiowizualna, a czego namiastką są (z pewnością starannie dobrane) screeny. Zważyć jednak należy, iż całość oparta będzie na silniku gry Supreme Commander, co oznacza, iż posiadacze absolutnie hi-techowych konfiguracji sprzętowych nie wycisną ze swych ukochanych „Błaszaków” absolutnego maksimum. Medal ten jednak ma swoją drugą, jaśniejszą stronę – spodziewać się bowiem należy dobrej optymalizacji kodu, co przecież w przypadku rozgrywek sieciowych ma duże znaczenie, zły kod bowiem to zwiększone prawdopodobieństwo bugów, a w konsekwencji i lagów. A to – wiadomo…

Rzecz jasna ile prawdy w tych zapowiedziach – pokaże czas i tylko czas. Choć śmiem twierdzić, iż marka GPG-u pozwala nieco optymistyczniej i z większym zaufaniem podchodzić do tych przechwałek. Niestety, gra ta wciąż nie ma oficjalnego polskiego dystrybutora, co nie powinno dziwić przy jednak wciąż sporym niedorozwoju polskiej sceny rozgrywek sieciowych. Dużo zależeć więc tu będzie od prognoz sukcesu owego tytułu na Zachodzie. Miejmy nadzieję, iż sukcesu.

Autor: Klemens
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
05.08.2010 | blazejco12345 » To jest po prostu super.
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję