Budowanie to wdzięczny temat na grę komputerową. Oczywiście, standardy w tym sektorze wyznacza od parunastu lat seria Sim City, ale dobre recenzje zebrali swego czasu również Faraon, Zeus i Cezar, w których zasmakowaliśmy budowy miasta. Istnieje też cała sporo innych tytułów, które zahaczają o budownictwo, jak chociażby Monopoly Tycoon czy Tycoon City: New York. Dlatego wszystkich nas powinna ucieszyć informacja, że już wkrótce będziemy mieli szansę na wzniesienie kolejnych wieżowców w kolejnym wielkim mieście. Wszystko za sprawą City Life - panowie ze studia Monte Cristo proponują nam grę, w której wcielimy się w rolę burmistrza, którego celem jest stworzenie od podstaw gwarnego pełnego zadowolonych mieszkańców miasta. Na pierwszy rzut oka jest to typowa strategia ekonomiczna, w której mamy za zadanie zapewnić naszemu miastu jak największy rozrost. Wiązać się z tym będzie konieczność budowania początkowo podstawowych i niezbędnych struktur, które pozwolą później na konstruowanie coraz to bardziej wyrafinowanych obiektów. Jest to zrozumiałe, bo jak można myśleć o biurowcach, stadionach czy halach targowych nie dysponując siecią elektryczną czy dobrą komunikacją miejską? Oczywiście czynnik ekonomiczny dalej będzie odgrywał tu główną rolę i to z nim będą wiązały się z reguły największe trudności, ale jak się okazuje nie będzie to jedynym zmartwieniem gracza. Duży nacisk położono na społeczności zamieszkujące nasze metropolie. Będzie trzeba zniżyć się do poziomu zwykłego obywatela, poznać jego potrzeby, pragnienia i naturalnie je zaspokoić. Jako główny architekt i wykonawca, zyskamy praktycznie pełną dowolność w tworzeniu miasta, ograniczoną jedynie kosztami(tak mogłoby się wydawać) . W rzeczywistości nasze decyzje będą zależały także od paru innych istotnych czynników. Tym priorytetowym będzie oczywiście zadowolenie mieszkańców, którzy - jak w prawdziwym życiu - będą oczekiwać od burmistrza swojego miasta wygody, luksusu i rozrywek. W sumie, jak na razie, wszystko to nic nowego.

Marzenie terrorysty...

Pierwszą zauważalną różnicą między City Life a Sim City jest dopiero kampania, składająca się z 45 zróżnicowanych misji, przy czym każda z nich będzie sprowadzała się właściwie do zaspokojenia potrzeb poszczególnych mieszkańców z różnych grup społecznych naszej metropolii. Jedna z misji polegać będzie na wybudowaniu superwysokiego budynku, zaludnienia go bogaczami i zadbaniu o to aby wszyscy oni byli zadowoleni i szczęśliwi. Żeby graczowi nie było za łatwo ludność w grze zostanie podzielona na sześć klas społecznych. Każda grupa będzie miała inne wymagania, preferencje i oczekiwania. Będą one różnić się nie tylko zasobnością portfela, lecz na domiar - przekonaniami i ideami. Nie możemy więc doprowadzić do sytuacji, gdy skłóceni obywatele zaczną nawzajem uprzykrzać sobie życie. Zachowanie ładu nie jest proste, gdyż między klasami występują skomplikowane relacje - bogaci nie mogą wytrzymać w swoim otoczeniu (wiadomo: bogatego bogactwo innego bogatego w oczy kole), za to znakomicie dogadują się z handlowcami i kapitalistami. Razić tez ich będzie bieda w postaci np. bezdomnych. Nie będzie można oczywiście przy tym wszystkim zaniedbywać zdrowia mieszkańców, zmuszeni jesteśmy więc planować rozmieszczenie parków i budować szpitale oraz dbać o czystość powietrza. Rozrywki zaś zostaną dopasowane do poszczególnych grup społecznych, dlatego też podrzędny bar będzie dobry dla klasy robotniczej (jakby to nie zabrzmiało), a zamożni chętnie pójdą do teatru. Gra, choć na pierwszy rzut oka bardzo przypomina serię Sim City, będzie się od legendarnej serii znacznie się różniła. Przede wszystkim to my zdecydujemy, w którym miejscu powstanie jaka budowla. Czasem zresztą będziemy mieć poważny dylemat, którą z konstrukcji postawić, ponieważ twórcy zapowiadają ponad 300 obiektów (oj, napracowali się panowie z Monte Cristo, napracowali). Do tego metropolie stworzymy na ponad 40 zróżnicowanych połaciach terenu, które według zapewnień twórców będą większe niż w Sim City.

...i koszmar ekologa.

Co wynika z powyższego, miasto będzie więc wyglądało dokładnie tak, jak sobie to zaplanujemy według naszego "widzimisię". Oczywiście wszystkie nasze pomysły zatwierdzić niejako muszą mieszkańcy miasta bowiem wszystko co robimy, robimy dla nich. Sprawę ułatwi nam prosty interfejs, którego opanowanie ma być dziecinnie proste. Analizując screeny i trailer o grafice, można rzec trzy słowa - zapowiada się imponująco! Owszem, może dostępne materiały zostały lekko podrasowane na okoliczności promocji tytułu, ale i tak można stwierdzić, że graficy, mówiąc potocznie, odwalili kawał dobrej roboty i oddają w nasze ręce w pełni trójwymiarowe środowisko z opcją kamery, która pozwoli na przyglądanie się miastu z każdego położenia. Co ciekawe, scenariusz gry wybiega w niedaleką przyszłość, więc i niektóre budynki będą prezentować nowoczesny styl. Najlepsze zaś jest to, iż dzieło naszej pracy będziemy mogli uwiecznić na widokówkach. I jakby tego było jeszcze mało, wygląd miasta zmieni się wraz z cyklem dnia i nocy oraz pór roku. Silnym punktem tej pozycji jest – jak zapewniają twórcy – nowatorski silnik gry, oferujący bardzo atrakcyjną oprawę graficzną Nie wszystko jednak przedstawia się w tak jasnych barwach. Wymagania sprzętowe - niestety - również prezentują się imponująco: zaleca się co najmniej Pentium 4, 512 MB RAM i kartę graficzną 128 MB. Życie gracza jest doprawdy trudne...