Warlords Battlecry III

Warlords Battlecry III
Sztab VVeteranów
Tytuł: Warlords Battlecry III
Producent: Infinite Interactive
Dystrybutor: Play
Gatunek: Strategia RTS
Premiera Pl:2005-09-19
Premiera Świat:
Autor: 91
Ocena
czytelników 85 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI bd% procent
Głosuj na tę grę!
Warlords Battlecry 3

Warlords Battlecry 3


Nazwa gry : Warlords Battlecry 3
Gatunek: RTS
Oficjalna strona : www.enlight.com/wbc3/
Skrócony opis gry: Najbardziej rozbudowany RTS w całej historii gatunku.




RTS do potęgi trzeciej

Gdy dwa lata temu ukazała się druga odsłona Warlords Battlecry byłem prostu zachwycony. Moim skromnym zdaniem, był to najbardziej niedoceniony, RTS roku 2002, a może nawet i wszechczasów! Wiadomość o wydaniu części trzeciej przyjąłem, więc z olbrzymim entuzjazmem, mając nadzieję, iż tym razem Warlords okażą się grą jeszcze lepszą i zajmą w historii gatunku przynależne im miejsce. I niestety, jak to często w takich przypadkach bywa, rzeczywistość nie sprostała moim wymaganiom, jednak nie zmienia to faktu, iż Warlords Battlecry 3 jest grą znakomitą!

Kampania, a raczej szereg luźnych scenariuszy

Fabuła gry ponownie przenosi nas do krainy Etheria (nie mylić z Erathia znaną z serii Might and Magic!). Spokój tego mistycznego pełnego magii i baśniowych stworów świata, ponownie został zakłócony. Kupcy z Selentine podczas jednej ze swych wypraw odkryli nowe ziemie zamieszkiwane, przez wężopodobne stworzenia Ssrathi. Na pozór wydawało się, że są to prymitywne istoty, które kupcy mogą bezkarnie mordować odbierając im ich dobra. Okazało się jednak, iż Ssrathi władają potężnymi magicznymi mocami, a ich imperium jest ogromne, wybuchł więc konflikt na niespotykaną dotąd skalę. W tym momencie na polu bitwy pojawia się gracz, którego celem jest podporządkowanie sobie podzielonego na obszary kontynentu. Dysponujemy swobodnym wyborem, w jakiej kolejności będziemy podbijać nowe ziemie (z każdym związane jest zazwyczaj kilka misji). Czas rozgrywki również jest praktycznie nieograniczony, albowiem fabuła „czeka” na nasze działania i nie rozwinie się do przodu, dopóki nie podbijemy określonego terytorium.


Warlords Battlecry 3 165201,1

Pomiędzy terytoriami podróżujemy za pomocą metody z znanej chociażby z filmu Indiana Jones


Wciąż wysoka grywalność

Choć główną zaletą gry jest jej rozmach (patrz ramka) to jednak o jej sile nie świadczą wyłącznie same cyferki. Warlords Battlecry 3 posiada znakomicie przemyślaną i dopracowaną rozgrywkę, zawierającą elementy których na próżno szukać u konkurencji. Obok olbrzymiego nacisku położonego na rozwój bohatera, do gustu przypadł mi sposób zdobywania surowców. Na mapie rozmieszczone są dziesiątki kopalni (4 rodzaje), które bohater może opanować, lub splądrować. Dzięki temu już od samego początku gry trwa dynamiczna walka o surowce, co znacznie zwiększa emocje związane z grą, a także wymaga zastosowania odpowiedniej taktyki, albowiem musimy planować, które z kopalni warto przejmować na własność, a które zniszczyć by nie mógł ich wykorzystać nasz przeciwnik. Innym plusem gry, jest możliwość przenoszenia ulubionych (czyli najbardziej doświadczonych) jednostek pomiędzy scenariuszami przeznaczając na ten cel pewną ilość punktów z określonej puli. Z jednej strony sprawia to, iż nie traktujemy naszej armii jak mięsa armatniego, z drugiej otwiera kolejne możliwości taktyczne gdyż przed misją musimy zdecydować, czy zakupić np.10 dodatkowych robotników, czy też może jednak jednego silnego rycerza. Kolejną wartą odnotowania kwestią jest to, iż dowolnej jednostce (lub całemu oddziałowi) możemy przypisać odpowiednie zachowanie czy też taktykę. Pomysł genialny w swojej prostocie- ot zaznaczamy kilka szybszych jednostek, ustawiamy im taktykę na "zwiadowca" i natychmiast rozbiegają się one po całej mapie. Jeszcze bardziej przydatne jest to w przypadku naszych magów, którzy po ustawieniu odpowiedniego zachowania będą automatycznie rzucać zaklęcia ofensywne bądź pomocnicze. I wszystko to zupełnie bez naszej ingerencji! Nareszcie, więc można prowadzić bitwy bez ciągłego wciskania pauzy i monotonnego wydawania tych samych rozkazów wszystkim naszym oddziałom.

Wiadomość o wydaniu trzeciej części Warlords Battlecry przyjąłem z olbrzymim entuzjazmem, wszak jej poprzedniczka była jedną z moich ulubionych gier. Battlecry 3 opowiada o konflikcie z tajemniczym plemieniem wężoludzi Ssrathi, których imperium będziemy próbowali podbić w kampanii podzielonej na dziesiątki luźno związanych scenariuszy. Rozgrywka pozostała bez zmian- najważniejszą jednostką jest bohater, który może reprezentować aż 28 rodzajów profesji. Wraz z wygranymi bitwami będzie on zdobywał doświadczenie awansując, aż do 50 poziomu, rozwijając cztery główne cechy i ucząc się kilkudziesięciu umiejętności zwiększających siłę podległych mu wojsk. W porównaniu z częścią drugą zmiany są raczej kosmetyczne- doszły cztery nowe frakcje, czyli łącznie mamy ich już aż 16. Do tego dochodzi 30 świeżych zaklęć (łącznie aż 130!) i kilka nowych typów terenu na których będziemy toczyć boje. Wystarczy więc spojrzeć na liczby, by odkryć, iż mamy do czynienia z najbardziej rozbudowanym RTS w całej historii gatunku! Niestety, gra posiada jeden olbrzymi mankament- archaiczną oprawę graficzną. Świat, mimo iż kolorowy, jest wyłącznie dwuwymiarowy, a i o rotacji kamery można zapomnieć. Pomimo mojego olbrzymiego sentymentu do tej serii, musze obiektywnie stwierdzić, iż niestety, rzeczywistość okazała się bolesna- Warlords Battlercy 3 okazała się grą dobrą, lecz na kolana nie powala.


Jak można było to popsuć?!

Gra ma jedną poważna wadę- oprawę wizualną. Już dwa lata temu narzekałem na wygląd części drugiej i z przerażeniem odkryłem, iż w tej kwestii niewiele się zmieniło! Jest to więc typowy dwuwymiarowy RTS w którym nawet nie możemy manewrować kamerą. Tego nie może poprawić nawet dbałość o szczegóły i śliczna kolorowa grafika- Warlords Battlecry 3 prezentuje się jak gra sprzed trzech lat (!) i w porównaniu z przeciętnym RTSem wydanym w tym roku, wygląda po prostu słabo. Jedynym plusem tej sytuacji, są bardzo małe wymagania systemowe gry, ale mnie to jakoś szczególnie nie cieszy. Pod względem oprawy muzycznej- bez rewelacji. W tle przygrywa jedynie kilka nie najwyższych lotów utworów, a lektor opowiadający historie w czasie filmów po prostu smętnie przynudza. Więcej emocji w publice potrafi wzbudzić już chyba nawet komentator turnieju szachowego!

Jest więcej jest lepiej!

Warlords Battlecry 3 zaskakuje, czy też może raczej- powala swym rozmachem. Pozornie jest to typowy RTS, jednak wystarczy spojrzeć na liczby by zrozumieć jego nieprzeciętne możliwości. Możemy wybrać z pośród 16 ras, z których każda posiada specyficzne dla siebie jednostki i zaplecze produkcyjne (które idą więc w setki!). Do dobrze znanych z części drugiej Elfów (Leśnych, Wysokich, Ciemności), Krasnoludów czy też Orków, doszły cztery nowe grupy: Władcy Klęsk, Rycerze, Scartauri oraz Saurians. Bohater, którego wybieramy na początku gry może reprezentować aż 28 różnych profesji, od prymitywnego goryla potrafiącego walić wyłącznie mieczem, aż do mędrca, znającego arkana magii. Jak łatwo policzyć, w połączeniu z rasami daje to nam, uwaga, 448 kombinacji! W czasie rozgrywki nasz heros się on rozwijał do 50 poziomu doświadczenia, zwiększając jednocześnie swe cztery podstawowe zdolności (siła, zręczność, inteligencja, charyzma) i ucząc się kilkudziesięciu umiejętności pozwalających sprawniej dowodzić wojskiem. Do tego może znaleźć (lub zakupić) kilkaset unikalnych magicznych przedmiotów i nauczyć się 130 zaklęć podzielonych na 13 sfer magii. Dzięki wprowadzeniu do gry nowych rodzajów terenu (dżungla, ruiny, podziemne jaskinie, teren wulkaniczny) będziemy toczyć bitwy w kilkunastu diametralnie różnych sceneriach. Aż gęba sama mi się otwiera by wypowiedzieć „WOW”!



Warlords Battlecry 3 165202,2

O sile bohatera świadczy głównie wyposażenie- przed każda misją warto zakupić mikstury leczące błyskawicznie rany, albowiem wielokrotnie uratują wam życie


Kochać lub nie dotykać

Mimo słabej oprawy graficznej i totalnego przesycenia rynku RTSami maści wszelakiej, Warlords Battlecry 3 przypadła mi do gustu i spędziłem przy niej długie godziny. Bez dwóch zdań jest to najbardziej rozbudowany RTS w całej historii gatunku, który jednocześnie posiada znakomicie zaimplementowany element RPG w postaci rozwoju głównego bohatera. Należy jednak zwrócić uwagę na to, iż mam do tej serii olbrzymi sentyment, wiec jestem jej w stanie wybaczyć, iż w porównaniu z częścią drugą niewiele w niej modyfikacji. Ty razem nie będę jednak głośno protestował, gdy historia się powtórzy i gra ponownie nie znajdzie szczególnego uznania wśród recenzentów i graczy. Jest niezła produkcją, jednak spodziewałem się po niej o wiele więcej.

Alternatywy

Lord of EverQuest

Najbardziej klasyczny z klasycznych RTSów. 15 Lordów toczy śmiertelny bój w baśniowym świecie Norach. Trzy bardzo długie kampanie, w których ścierać się będą setki fantastycznych jednostek.


Tekst udostępniony na wyłączność dzięki czasopismu Virus (C).
Wydawnictwo Bauer


E-mail autora: MAO

Warlords Battlecry 3



Autor: 91
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
30.05.2009 | Szymiii » Gra posiada więcej ras, ale jest gorsza od poprzed
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję