Victoria 3

Victoria 3
Sztab VVeteranów
Tytuł: Victoria 3
Producent: Paradox Development Studio
Dystrybutor: Paradox Interactive
Gatunek: Strategiczna
Premiera Pl:2022-10-25
Premiera Świat:
Autor: Elennes
Ocena
czytelników 85 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 85% procent
Głosuj na tę grę!

Victoria 3

Jednym z problemów recenzowania gier studia Paradox Interactive jest fakt, że ich strategie słyną z bardzo długiego okresu wsparcia. Przez to zawsze jest możliwe uchwycenie tylko pewnego momentu ich rozwoju. Sama zaś seria Victoria zawsze różniła się od innych gier skupieniem na socjoekonomicznych czynnikach zamiast na podbojach, pozwalając graczowi skupić się na dobrobycie własnej ludności.
victoria-3-recenzja-25966-1.jpg 1W grze mamy mnóstwo państw do wyboru, ogranicza nas tylko wybór tych, które istniały w 1836 roku. Od naturalnych kandydatów na hegemona światowego jak USA, Francja i Wielka Brytania poprzez te słabsze, ale z ambicją jak Meksyk i Brazylia, do tego egzotyczne jak Sokoto i Japonia, a kończąc na Luksemburgu i Rzeczpospolitej Krakowskiej. Sprawia to, że jest sporo wyzwań dla gracza, ponieważ to, co dla niektórych państw jest podłogą, to dla innych jest sufitem. Sam zaś interaktywny samouczek będzie jedynie próbą zrozumienia zawiłości i zależności pomiędzy elementami gry. Z pomocą przychodzą nam porady, na wiele elementów możemy najechać myszką, by dowiedzieć się o nich więcej.

Gospodarka i populacje są mocno ze sobą połączone. Populacje są mocno szczegółowe: mają swoją religię, narodowość, zawód, miejsce pracy, preferencje polityczne i konsumenckie. Grupy mogą być dyskryminowane, a nawet pozbawione praw obywatelskich. Nie jest to typowa dla innych gier „kultura dominująca” w tym regionie, lecz konkretne liczby. Dodatkowo populacje mają 14 różnych potrzeb. Jedną z ważniejszych mechanik jest standard życia, którą można tłumaczyć jako wskaźnik konsumpcjonizmu. Im jest wyższy, tym nasi ludzie mają większe potrzeby i są bardziej wybredni. Jednak jest to miecz obusieczny, co prawda wzrost konsumpcji sprawia, że fabryki mają dalej rynek zbytu, ale nasi ludzie zawsze będą niezadowoleni z obniżenia standardu życia, który wcześniej mieli. Ważną rolę w konsumpcji odgrywają substytuty. To nie tylko herbata zamiast kawy. Ludzi można wykarmić zbożami, rybami lub owocami. Do ogrzania domów mogą użyć drewna, węgla lub elektryczności. Do tego dochodzą osoby niesamodzielne, czyli dzieci, starcy i kobiety. Gra dosyć dobrze symuluje przejście ze społeczeństwa tradycyjnego tworzącego na własne potrzeby reprezentowany przez chłopów do nowoczesnego z podziałem i specjalizacją pracy.
Należy dodać do tego automatyzację i związane z tym przemieszczenie pracowników do innych miejsc pracy. System ten jest bardzo rozbudowany i dostarczy graczowi radości, gdy ten pod koniec gry zobaczy, że udało mu się poprawić życie mieszkańcom jego kraju. Poczucie dumy może wzmocnić fakt, że możemy posortować państwa względem poziomu życia, ale i PKB, oraz podejrzeć PKB per capita. Ten fragment gry jest dobrze zrealizowany i stanowi mocną stronę tytułu. Rzadko w grach możemy jasno zobaczyć ile procent ludności stanowią dane grupy etniczne w danym regionie oraz cieszyć się z poprawy ich stopy życiowej.

Przemysł skupia na sobie większość uwagi gracza. Ceny są wyznaczane przez prawo popytu i podaży tak jak i wynagrodzenia pracowników. Nawet biurokracja i branża budowlana zostały potraktowane jak każda inna gałąź gospodarki. Zatrudniają ludzi, wypłacają im wynagrodzenia i potrzebują materiałów. Istotne są łańcuchy produkcyjne. Zboże może pójść bezpośrednio na rynek konsumencki, może zostać przerobione na alkohol lub przeznaczone do intensywnego wypasu zwierząt. Inne państwa mogą skupywać od nas towary i np. w ten sposób podkupywać nasze surowce z łańcucha. Jednym z rozwiązań jest pula inwestycyjna. To do niej wpadają pieniądze klasy wyższej przeznaczone do inwestycji. Gracz używa ich to inwestycji w sektor prywatny, jednak sprawia to, że niezależnie od systemu gospodarczego gra się bardzo podobnie. Ostatecznie to my zlecamy budowę wszystkiego, niezależnie czy w państwie panuje wolnorynkowy kapitalizm albo centralne planowanie. W poprzedniej części leseferyzm sprawiał, że to kapitaliści zajmowali się budową fabryk, zabraniając graczowi ingerencji w gospodarkę. Może podejmowane przez nich decyzje nie były optymalne, ale rekompensowały to duże premie. Podobny zabieg w Victorii 3 pozbawiłby gracza ze zbyt sporej części rozgrywki, czyniąc go obserwatorem we własnym państwie. Odrobinę odciążyć gracza mvictoria-3-recenzja-25966-2.jpg 2oże automatyczna rozbudowa. Twórcom udało się zachować równowagę, jeśli chodzi o ilość dóbr. Mnogość towarów nie przytłacza, ale jest ich wystarczająco, by oddać różnorodność. Wszystkich czynników jest naprawdę wiele i trudno byłoby je wszystkie rozpisać. Chociaż wszystko to wygląda skomplikowanie, wiele rzeczy wystarczy rozumieć na ogólnych poziomie, by cieszyć się rozgrywką. Uprzemysłowienie kraju potrafi być satysfakcjonujące z wielu powodów. Pozwala na rozwój gospodarczy, technologiczny i społeczny kraju, co przekłada się na lepsze życie jego obywateli. Trzeba przyznać, że wszystko to zostało to solidnie przemyślane i rozwinięte.

Istotne dla polityki wewnętrznej są grupy interesów. Przenikają one każdy element gry i stanowią odbicie poglądów politycznych ludności. Ich siła jest zależna od wielu czynników, doskonale można to zauważyć na grupach zamożnych, lecz stosunkowo niewielkich jak właściciele ziemscy lub kapitaliści. To właśnie grupy interesu mogą wspierać lub być w opozycji do zmian w prawie. Niektóre prawa mocno faworyzują określoną grupę. Specyficznym rodzajem praw są prawa wyborcze, które mogą pomóc przełamać silne wpływy grup uprzywilejowanych. Inne typowo oczywiste dotyczą poziomu cenzury, pracy dzieci lub zasiłków. Niezadowolone grupy mogą się zradykalizować, co może doprowadzić do wojny domowej. To naprawdę dobry element gry, często będziemy kombinować z układem rządu, by próbować przegłosować interesujące nas ustawy. A ulga związana ze zniesieniem niewolnictwa bez wojny domowej jest bezcenna. Jedyny zarzut to trochę słabe postacie: są, mają swoje umiejętności i ideologię. O ile jeszcze pojawienie się Karola Marksa lub innej historycznej postaci jako przywódcy grupy interesu wzbudzi jakieś zainteresowanie gracza, o tyle inne osoby po prostu sobie są i nie mamy z nimi żadnych interakcji bezpośrednio. Czasem będzie jakiś skandal i możliwość wymuszenia wycofania z polityki, ale nie wzbudza to żadnych emocji.

skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję