Tropico Antologia

We wszystkich czynnościach pomagać nam będzie nasz zaufany doradca, który dostarczy wszelkich potrzebnych informacji. W grze jest również samouczek, który wprowadzi Was w tajniki rozgrywki i pozwoli na zrozumienie zasad obowiązujących El Presidente podczas jego misji. Co do trybów gry to nie jest już tak kolorowo, bowiem autorzy zaserwowali nam jedynie pojedyncze scenariusze oraz tryb gry swobodnej, gdzie mapy generowane są losowo. Niestety nie uświadczycie tutaj kampanii, a szkoda. Nie ma także gry multiplayer, ale jakoś go sobie w tej grze nie wyobrażam.

To dopiero jest Zatoka Piratów!

Chłopcy ze studia PopTop nie naprawili swojego błędu również w dodatku do Tropico, zatytułowanym Rajska Wyspa. Jest to pakiet misji, które niewątpliwie są bardzo ciekawe. Dotyczą turystyki, wojska oraz innych aspektów kubańskiego życia. Na rajskiej wyspie znajdziecie gorączkę złota, wykształcicie swoich poddanych oraz sprawdzicie, jak długo utrzymacie prezydencki urząd w misji pod ciekawym tytułem: „Ujeźdź ich, Caballero!”.

Natomiast prawdziwą gratką dla maniaków piractwa (mowa tu oczywiście o przeciąganiu pod kilem i rabowaniu wszelakich okrętów, a nie sterczeniu na rynku z płytami za 15 zł), będzie Tropico 2 : Zatoka Piratów. Tutaj autorzy poszli już po rozum do głowy ;) i zaserwowali nam kampanię. Jej początek wraz z samouczkiem określi nam dokładnie jakie czeka nas zadanie. Otóż naszym celem jest zbudowanie wyspy, na której piraci będą czuli się jak w domu. Tak więc postawimy knajpy, speluny i burdele, a wszystko po to aby wszystkie wilki morskie wydawały u nas zrabowane wcześniej złoto. Co więcej dzięki temu, że to my dostarczamy im statek i uzbrojenie, niegodziwcy dzielą się z nami swoim łupem. Tak jak to miało miejsce w przypadku pierwszego Tropico, również tutaj pojawia się prywatna szkatuła, w której uzbieramy trochę złota dla siebie.

Także w aspekcie robotniczym pojawiły się pewne zmiany. Teraz już nie pracują dla nas zwykli obywatele ale jeńcy, których pojmali nasi kamraci lub morze wyrzuciło na brzeg. To właśnie oni odwalają całą brudną robotę, bo przecież piraci brzydzą się zajęciami szczurów lądowych. Oczywiście jako dobry władca wyspy musimy zapewnić naszym więźniom porcje kukurydzianej papki i jakieś miejsce do spania, chociaż to ostatnie nie jest wcale konieczne, bowiem każdy może przecież spać na podłodze. Każdy poza piratem, który nie będzie spał tak długo, dopóki nie dostanie miejsca na statku albo domku na wyspie. Należy także zauważyć, że wszyscy piraci podczas wypraw łupieżczych zdobywają doświadczenie, dzięki czemu mogą rozbudowywać swoje domy oraz zakopywać we własnych skrytkach łupy. Ponadto im więcej doświadczenia ma dany wilk morski tym bardziej luksusowych rozrywek potrzebuje. Poza tym w Tropico 2 pojawiają się różne wpływy, którymi emanują poszczególne obiekty. Tak więc kamraci muszą czuć się bezpiecznie oraz lubią nieład zapewniany przez burdele. Więźniowie z kolei potrzebują spokoju oraz należy im się potężna dawka strachu. Dzięki temu żaden z nich nie pomyśli nawet o ucieczce. I tutaj pojawia się problem, mianowicie jak połączyć porządek z anarchią? Jak sami widzicie jest wiele czynników, o które zmuszeni będziecie zadbać, a czy uda Wam się dopilnować wszystkich szczegółów zależy tylko od waszych strategicznych umiejętności.

Dobrze, że na pałacu nie oszczędzaliśmy;)

Nie przeszkodzi wam w tym na pewno oprawa audio-wideo całej serii. Pomimo upływu czasu wcale nie odpycha ona od monitora. W mniejszych rozdzielczościach może nieco doskwierać pikseloza, ale wymagania gier są na tyle niskie, że spokojnie możecie grać w 1280x1024. Także muzyka i dźwięki są dobre. W Tropico są to gorące kubańskie rytmy, a w Zatoce Piratów dźwięki kojarzące się z tamtejszą tawerną. Oczywiście dzięki Cenedze wszystkie gry wydane są po polsku. Mało tego - również dźwięki zostały podłożone przez aktorów. Zwłaszcza w pierwszym Tropico rzuca się w uszy akcent naszego doradcy, który brzmi trochę jakby bełkotał po pijanemu. W Tropico 2 nasz pomocnik mówi zdecydowanie mniej, ale również ma odpowiedni „piracki” akcent. Jak już wspomniałem całość wydana jest na jednej płycie DVD, więc jeśli nie macie odpowiedniego czytnika możecie o Tropikalnej zabawie na razie zapomnieć. Oczywiście tylko do czasu, kiedy pobiegniecie do sklepu i kupicie sobie takowy, wszak w dzisiejszych czasach kosztuje on zaledwie tyle co butelczyna grogu ;).

Kolejnym plusem przemawiającym na rzecz polskiego dystrybutora są wspaniałe poradniki Gry-OnLine, dołączone do każdej pozycji Antologii oraz niska cena. Tak więc jeśli jesteś fanem strategii osadzonych w tropikalnych klimatach lub lubisz bawić się w pirata, ta pozycja na pewno dostarczy ci masę zabawy. A może po prostu znudziło ci się ciągłe budowanie wielkich metropolii i wygrywanie wojen? Teraz dzięki firmie Cenega możesz zaspokoić swoje potrzeby za niecałe 25 złotych. I powiedzcie mi który pirat na rynku da wam tyle wspaniałych gier za takie pieniądze? Do zobaczenia na Rajskiej Wyspie!