Rainbow Six 3: Złota Edycja

Rainbow Six 3: Złota Edycja
Sztab VVeteranów
Tytuł: Rainbow Six 3: Złota Edycja
Producent: Red Storm
Dystrybutor: Cenega Poland
Gatunek: taktyczna/FPP
Premiera Pl:2005-07-13
Premiera Świat:
Autor: 4419
Ocena
czytelników 68 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI bd% procent
Głosuj na tę grę!
Tom Clancys Rainbow Six Vegas
Tym, co najbardziej mnie dotknęło jest system obrażeń. Po kilku trafieniach ekran się rozmywa, wszystko staje się niewyraźne. Możemy wtedy ukryć się i poczekać na stabilizację. Jeśli w międzyczasie zarobimy kulkę, to musimy zaczynać od ostatniego punktu kontrolnego. Po chwili od owego „osłabnięcia” nasz bohater jest w pełni sił. Na poziomie „realistycznym” jest tak samo, ot po prostu wytrzymujemy trochę mniej. Niektórym mniej doświadczonym graczom ten system może się podobać, ale mi zupełnie nie przypadł do gustu. Skrycie liczyłem na strefy bólu, utykanie, pogorszenie celności i wykrwawianie się; niestety, autorzy postawili na przystępność i łatwość odbioru.

Na pochwałę zasługuje za to AI przeciwników, którzy świetnie reagują na sytuację zaistniałą na polu walki. Szukają osłon, podobnie jak my potrafią wychylać się zza rogu i prowadzić ogień zaporowy. Nasi podkomendni zachowują się jak na komandosów przystało - strzelają celnie i posłusznie wykonują nasze - nawet bezsensowne - polecenia. Gra jest w sumie liniowa, mimo, że do jednego miejsca prowadzi niekiedy kilka dróg. Niektóre misje wymagają od nas dyskrecji, a niektóre szybkich akcji. W zależności od typu zadania mamy troszeczkę inny zasób ruchu. Możliwości taktyczne rozszerza bogate wyposażenie poboczne, takie jak kamera światłowodowa, gogle termo- i noktowizyjne oraz tarcza kuloodporna. Przed wejściem do sprawdzonego światłowodem pokoju mamy możliwość wydania naszym podkomendnym priorytetów, np. żeby w pierwszej kolejności eliminować terrorystów trzymających na muszce zakładników. Zadania wymagają od nas elastyczności i bycia w ciągłej gotowości.

Niestety, w grze sporo jest skryptów. Na przykład w pewnym miejscu mamy zalecenie, by wyeliminować wrogów za pomocą broni wytłumionej, by nie zaalarmować strażników. Po cichej eliminacji oponentów doliczyłem się łącznie 4 ciał. Sprawdziłem wszystkie drogi, pokoje. Budynek był odcięty, nie było do niego dostępu innego, niż główne wejście. Po wczytaniu punktu kontrolnego przeszedłem ten sam odcinek metodą a la Terminator. Ni stąd, ni zowąd na schodach z piętra pojawił się przeciwnik nr 5, mimo, że nie miało prawa go tam być. Takie sytuacje są na porządku dziennym. Poziom trudności podnosi fakt, że - jak to w konwersjach - nie mamy możliwości zapisu gry w dowolnym momencie, a musimy polegać na systemie punktów kontrolnych.

Tom Clancys Rainbow Six Vegas 182836,1
Hooah!


Na wielki plus zasługuje grafika - dawno nie widziałem tak pięknej oprawy wizualnej. Szczegółowe otoczenie przykuwa wzrok, utrudniając wręcz niekiedy walkę. Świetnie zrobiono modele postaci. Dopracowano broń, znawca może na pierwszy rzut oka odróżnić poszczególne modele. Zdecydowanie najlepsza jest animacja. Robiono ją przy wykorzystaniu techniki Motion Capture, a oglądając ich jakość i precyzję, jestem wręcz pewien, że przy ich tworzeniu udział mieli antyterroryści. Dodając do tego bardzo bogaty zasób ruchów, włącznie z efektownym zjeżdżaniu po linie i strzelaniu jednorącz z pistoletu oraz szturmowaniu wieżowców przez okno, uzyskujemy jeden z najlepszych systemów animacji, jakie powstały kiedykolwiek. Ścieżka dźwiękowa nie ustępuje grafice, odgłosy walki są świetnie odwzorowane, a pojawiająca się czasami muzyka nadaje grze dodatkowego smaczku.

Rainbow Six: Vegas jest grą trudną do oceny. Nie spełniła moich oczekiwań w zakresie taktycznym, ale przekroczyła moje przewidywania w innych kwestiach. Twórcy zadbali nawet o rzecz, która mi wydaje się oczywista, a w 90% gier jej nie ma - po zmianie magazynka, gdy nabój jest w komorze, bohater nie przeładowuje, dając nam dodatkowy nabój. Po takich detalach widać, jak wiele twórcy włożyli wysiłku w odwzorowanie militarnego aspektu gry, stanowiącego jej motyw przewodni. Gra dostępna jest w bardzo przystępnej cenie w polskiej wersji językowej. Szkoda, że wydawca nie pozwolił nam na wybór wersji językowej. Tłumaczenie jest nawet dobre, głosy lektorów niekiedy pasują jak ulał, ale kiedy indziej są do niczego. Niezmiernie cieszy mnie fakt, że Cenega poprawiła jakość tłumaczenia – nie jest to ideał, ale spodziewałem się czegoś o wiele gorszego. Nie zawahano się nawet użyć przekleństw, co nadaje grze realizmu. Nie mogę sobie wyobrazić wojskowych, mówiących: „kurcze, strzelają do nas”, więc takie a nie inne słownictwo podnosi jakość tłumaczenia. Nie jest to wszak gra dla dzieci, więc nie powinno to nikogo razić. Dodatkowo możemy spróbować swoich sił w niezłym trybie multiplatyer, co przedłuża żywotność tytułu.

Zagorzali fani Tęczy mogą czuć się zawiedzeni, podobnie jak ja na początku. Jednak jeśli traktować Vegas jako grę zupełnie odrębną, idącą w kierunku pozycji uniwersalnej, dla ogółu graczy, to jest to jedna z lepszych gier, jakie kiedykolwiek ujrzały światło dzienne. Polecam tę grę wszystkim miłośnikom strzelanin ze szczyptą taktyki, jeśli tylko ich komputery udźwigną niemałe wymagania sprzętowe.

Metryczka
Grafika 95%
Muzyka 90%
Trudność 30%
Grywalność 90%


Ocena końcowa
95%


10 20 30 40 50 60 70 80 90 100
10 20 30 40 50 60 70 80 90 100
+ / -
PLUSY
dots klimat!
dots muzyka
dots grafika
dots szczegółowość
dots grywalność
dots i dużo innych
MINUSY
dots w sumie parę drobiazgów
dots skrajnie rzadkie przekłamania graficzne
Wymagania systemowe
Pentium 4 3.5 GHz, 2 GB RAM, karta grafiki 256 MB (GeForce 6600GT lub lepsza), 7 GB HDD, Windows XP.



Mateusz „Matis” Cholewiak
E-mail autora: Matis(at)sztab.com


Autor: 4419
<< poprzednia | 1 | 2
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję