Tom Clancys EndWar

Tom Clancys EndWar
Sztab VVeteranów
Tytuł: Tom Clancys EndWar
Producent: Ubisoft Studios
Dystrybutor: Ubisoft
Gatunek: Strategia RTS
Premiera Pl:2009-04-03
Premiera Świat:
Autor: Hunter
Ocena
czytelników 85 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 90% procent
Głosuj na tę grę!

Tom Clancy's EndWar

Raz na jakiś czas zdarzy się, że wielkie studia postanawiają przestać wciskać graczom ciągle ten sam, odgrzewany setki razy kotlet i chcą stworzyć coś świeżego. Wielu gigantom się nie udało, wielu straciło przez to fortunę, ale część z nich zyskała na takowych pomysłach kilka ładnych milionów. A przecież jak w grę wchodzi Ubisoft, a gra sygnowana jest nazwiskiem największego twórcy thrillerów i książek sensacyjnych, Toma Clancy'ego, to wszelkie niepokoje zostają natychmiast rozdmuchiwane. Tak było i tym razem.
tom-clancys-endwar-4071-1.jpg 1Wiele, wiele lat temu, znany pisarz Tom Clancy postanowił wkroczyć w świat rynku growego i szybko przebił się do czołówki dzięki znakomitej serii symulatorów oddziału antyterrorystycznego, Rainbow Six (została wydana również książka pod tym samym tytułem w Polsce jako "Tęcza Sześć"). Następnie, kontynuując umowę z Ubisoftem stworzył przy ich pomocy postać Sama Fishera, obecnie najpopularniejszego agenta do zadań specjalnych. Dla przypomnienia, Splinter Cell od wielu lat jest już jedną z najsłynniejszych i najbardziej dochodowych serii gier komputerowych. Wydana została na wielu platformach, a zyski sprawiły, że w ciągu powstają kolejne części. Po znakomitym symulatorze i fantastycznej grze TPP przyszedł w końcu czas na strategię czasu rzeczywistego. I to nie jaką strategię, a strategię wielce innowacyjną. EndWar jest bowiem pierwszą produkcją z nowej fali (wyjątkowo nowej fali, dotychczas tego typu gry wyszły zaledwie dwie, z czego jedną z nich jest właśnie EndWar), która przedstawia front wojenny z iście reporterskiej strony, a co za tym idzie, oglądamy go z dużego zbliżenia. Dokładniej rzecz ujmując mamy tu do czynienia z kamerą "zawieszoną" tuż nad głowami naszego oddziału, bądź też obok niego w zależności od ustawienia kamery, która tak czy inaczej będzie bardzo blisko, co daje świetny efekt, a walki stają się dynamiczne i bardzo emocjonujące.

Fabuła przenosi nas o kilka lat do przodu, bo do roku 2020, w sam środek światowego konfliktu, w którym naprzeciwko sobie stają trzy mocarstwa: Stany Zjednoczone, Europa oraz Rosja. Z początku dowiadujemy się, że przyczyną wojny był zamach terrorystyczny na wielką skalę. W trakcie rozgrywki jednak odkrywa się pomału nieco większy spisek, który przeradza się w... tu zakończę swą opowieść, jako że odebrałbym wam spory kawałek naprawdę świetnej zabawy. Tom Clancy bowiem jest nie tylko świetnym pisarzem, ale również wyśmienitym twórcą scenariuszy między innymi właśnie do gier komputerowych. Mimo tego iż mamy tu do czynienia z grą strategiczną, to nie jest wcale gorzej. Fabuła trzyma poziom samego mistrza, pełna zwrotów akcji potrafi przykuć do monitora na długie godziny tym bardziej, że nieraz solidnie nas zaskoczy. Posunę się nawet do stwierdzenia, że momentami to właśnie ona odgrywa tu pierwsze skrzypce, a nie - tak jak w przypadkach wielu innych gier - stanowi jedynie dodatek. Otrzymujemy zatem pod tym względem w pełni dojrzałą, emocjonującą historię utrzymaną w stylu najlepszych thrillerów wojennych. Historię, w której odgrywamy główną rolę.

Rozgrywka podzielona jest na dwa główne etapy. Pierwszy z nich toczy się na mapie taktycznej - jest to główne menu kampanii, która tu nie jest podzielona na misję. Kamp
ania przedstawia się w ten sposób, że prowadzona jest ogólnie pojęta wojna. Na mapie taktycznej przedstawione są jednostki w trakcie bitwy lub też nie. Gdy jednostki nie toczą walki możemy je przegrupowywać, uzupełniać lub też udoskonalać, natomiast gdy owe oddziały prowadzą bądź też zaczynają prowadzić wojnę możemy jednym kliknięciem myszki przenieść się do drugiego etapu gry będącego jej kwintesencją. Faza ta jest fazą wojenną, czyli taką, gdy gracz przejmuje kontrolę nad jednostkami i kieruje się do zwycięstwa. W tym właśnie momencie ujawnia się całe piękno gry sprawiające, że można zakochać się w niej od pierwszego wejrzenia.

Już na pierwszy rzut oka najnowsze dzieło Ubisoftu zachwyca ogromem jaki daje nam każda z map, na których toczą się bitwy. Dużą rolę odgrywa tutaj porażająca oprawa graficzna, ale o tej wspomnę za chwilę. Same mapy są nie tylko duże, ale zachwycają również poziomem szczegółów. Tereny (podobnie jak rodzaje rozgrywki) zgrupować możemy do dwóch różnych worków. Pierwszy w z nich do obszary niezabudowane, czyli wszelkiego rodzaju lasy, łąki czy pola. Drugi z nich, znacznie ciekawszy, to strefa zabudowana, miejsce gdzie można w pełni przetestować walory rozgrywki. W trakcie gry odwiedzimy nie tylko fikcyjne miasta, ale również i te całkiem realne. Jednym z głównych smaczków jest możliwość stoczenia boju we Francji, a konkretniej w jej stolicy, Paryżu. Efekt jest tym lepszy, jako że każda mapa, tak jak już wspomniałem, jest przepełniona szczegółami. Budynki mieszkalne, wieżowce, biurowe, obiekty militarne i naukowe takie jak laboratoria czy reaktory jądrowe - wszystko stworzone zostało z pełną gracją i wygląda po prostu pięknie. Co więcej - wiele z tych obiektów możemy zniszczyć. Dziura w kominie fabrycznym? Nie ma problemu, wystarczy kilka rakiet wystrzelonych z helikoptera, a pożądany efekt murowany. Miłym dla oka widokiem są również znane konstrukcje takie jak np. pojawiająca się na okładce gry Wieża Eiffela. Co więcej, ją również możemy uszkodzić, a przysięgam, że sprawia to naprawdę dużo radości.

Same potyczki są doprawdy dynamiczne. Animacja naszych żołnierzy jest wykonana świetnie i widać gołym okiem, że twórcy się postarali. Cóż, w końcu za projekt odpowiedzialny jest sam twórca serii Total War, więc nie mogło być inaczej. Jednostki skaczą, turlają się, ukrywają, wykonują precyzyjne strzały lub prowadzą ostrzał zza osłon, wykrzykują rozkazy, komendy, okrzyki bojowe, gestykulują. Wszystko to dopracowane zostało absolutnie perfekcyjnie. Autorzy oddają do naszej dyspozycji nie tylko piechotę, ale również wszelkiego rodzaju maszyny, mniej lub bardziej futurystyczne. Możemy zatem objąć dowództwo nad pojazdami, czołgami, samolotami czy nawet helikopterami, co daje ogromne możliwości taktycztom-clancys-endwar-4071-2.jpg 2no-strategiczne, których po podliczeniu jest naprawdę sporo, dlatego też zabawa jest przednia. Na plus wychodzi również bardzo dobrze przygotowana sztuczna inteligencja zarówno naszych komputerowych sojuszników jak i przeciwników. Podczas gdy SI przejmuje kontrolę nad obecnie niezaznaczoną jednostką nie musimy się martwić, że zrobi coś głupiego, ale musimy pamiętać, że działa to również i w drugą stronę, jako że nasi wrogowie również potrafią dać w kość, dlatego też o wygraną trzeba trochę powalczyć.

Sterowanie, mimo tego, iż gra została pierwotnie projektowana na konsole, jest dosyć wygodne. Owszem, trzeba się z początku się przyzwyczaić i spędzić te kilkanaście minut na samouczku oraz na nauce płynnego przemieszczania się pomiędzy oddziałami jak i sterowania owymi, aczkolwiek nikt nie powiedział, że zostajemy ograniczeni do sterowania tylko i wyłącznie myszką i klawiaturą. Ubisoft wprowadził bowiem swoistą rewolucję, tzw. Voice Command, dzięki któremu możemy wydawać polecenia naszym oddziałom poprzez mikrofon, co znacznie ułatwia orientację w terenie i wprowadza dużo realizmu do samej rozgrywki. Jedynie rodzina może się dziwnie patrzyć gdy w akcie desperacji będziemy krzyczeć do mikrofonu przeróżne komendy. Kolejno do worka z zaletami można władować fantastyczną oprawę zarówno graficzną jak i dźwiękową, aczkolwiek bardzo ładne odgłosy wojenne chowają się w ukłonach przed piorunującą oprawą graficzną. Masa szczegółów, piękne efekty specjalne, porażające wybuchy i, wspominana już, świetna animacja postaci to coś, co zadowoli nawet najbardziej wymagającego gracza. O dziwo, mimo tak zaawansowanej oprawy graficznej silnik jest bardzo wydajny. Przy drastycznym zmniejszeniu poziomu detali i obniżeniu rozdzielczości do absolutnego minimum można pograć na nie najmłodszym sprzęcie, a w dobie nieustannego wyścigu technologicznego to ważna zaleta. Gra nie przycina się nawet przy większych starciach, a te są często doświadczane w trybie multiplayer, który w żadnym stopniu nie odstępuje poziomowi ogólnemu produkcji.

EndWar w kraju został wydany przez polski oddział Ubisoftu. Niestety, z mało zrozumiałych przyczyn choć gra jest naprawdę bardzo dobra, ciężko jest ją dostać. Polecam jednak poszukać na wszelkiego rodzaju aukcjach internetowych, a gdy ktoś ma większy zasób gotówki to warto ją zakupić nawet za granicą, albowiem gra warta grzechu pod każdym względem. Gorąco polecam.

Plusy:

- innowacyjna
- scenariusz stworzony przez samego mistrza
- całkiem znośne sterowanie
- dynamiczne walki
- świetny system Voice Command!
- fantastycznie prezentuje się od strony technicznej

Minusy:

- kiepsko u nas z dystrybucją
- brak poważniejszych błędów

Autor: Hunter
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję