The Talos Principle

Sztab VVeteranów
Tytuł: The Talos Principle
Producent: Croteam
Dystrybutor:
Gatunek: Logiczna
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera świat:
Autor: Klemens
Tytuł: The Talos Principle
Producent: Croteam
Dystrybutor:
Gatunek: Logiczna
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera świat:
Autor: Klemens

The Talos Principle

Gra czerpie całymi garściami z tradycji judeochrześcijańskiej – zostaje nam oznajmione, że zostaliśmy stworzeni z prochu, naszym zaś celem jest życie wieczne w rajskim ogrodzie. Mało tego, nasz pryncypał zwie się Elohim, co jest jednym z hebrajskich biblijnych określeń Boga. Co jednak zarazem frapujące, jesteśmy jak by nie patrzeć maszyną, nasuwającą nieco new-age’owskie skojarzenia, zwłaszcza jeśli skonfrontujemy je z innymi robotami, na które natkniemy się podczas naszej trasy.
Rozgrywka zaś sprowadza się do eksploracji kolejnych to terenów, w trakcie których co chwilę pojawi się jakaś brama etc., którą musimy sforsować, w czym nam będą jednak przeszkadzały różnorakie mechanizmy, pola siłowe czy różnego rodzaju strażnicy. Od czasu do czasu będziemy musieli się też zmierzyć z układanką rodem z Tetrisa. Zdecydowana większość tych zagadek wymaga wyłącznie pomyślunku, choć z rzadka będzie trzeba
Najbardziej fantastycznym elementem rozgrywki jest jednak klimat całości – generalnie nigdzie nie musimy się spieszyć, czasami zaś nawet gdy domyślamy się, co powinniśmy zrobić, zbaczamy z głównej ścieżki, by nieco nacieszyć się otaczającym nas światem. Motywem ku temu nie są tylko bardzo subtelne (z drobnymi wyjątkami) easter eggi, lecz niejako pragnienie uchwycenia momentu, odczucia piękna świata i własnej egzystencji.
Sęk w tym, że co pewien czas dopada nas uczucie bezsensu, czy też kryjącej się gdzieś w cieniu pułapki (w metaforycznym rozumieniu tego słowa) – doskonale uświadamia nam to jedno z zakończeń (tak, tak, ta gra ma ich więcej), które – bez zdradzania szczegółów – potrafi niesamowicie przygnębić. No i ta wszechobecna pustka i wszechobejmująca samotność… Choć i tu się nagle pojawia (futrzane) światełko w tuneli.
Produkcji tej nie sposób postawić zarzutu nierzetelnej lokalizacji, aczkolwiek nieco doskwierał mi ton głosu Elohima, jakby żywcem dopasowanego do Ojca ze „Stworzenia Adama” Michała Anioła. Chyba jednak Anglosasi, wychowani w kulturze śpiewania hymnów, lepiej uchwycili esencję Przedwiecznego. A może po prostu zbyt dużo się nasłuchałem „Jerusalem” Williama Blake’a

Skoro zaś już jesteśmy przy zmysłach – The Talos Principle jest prawdziwą ucztą dla uszu. Już dawno nie zetknąłem się z grą, której ścieżka muzyczna byłaby tak idealnie dopasowana, współtworząc klimat na w pełni równych zasadach. Niemałe wrażenie robi chociażby utwór zamykający wspomniany wyżej dodatek (tak na marginesie – bardzo obszerny i wymagający), utrzymany w stylistyce gregoriańskiego hymnu wykonywanego przez… roboty. Muzyka w grze stanowi istną eskapadę po uczuciach i emocjach gracza, jej autor – Damjan Mravunac – absolutnie zasługuje na miano wirtuoza.
Nieco oględniej należy się z kolei wypowiedzieć o oprawie wizualnej – grafika jest estetyczna, lecz nie sposób nie zauważyć, iż autorzy dość mocno ułatwili sobie zadanie przez zasadniczo statyczną estetykę całości, jak też niezbyt złożoną animację większości ruchomych obiektów. Na plus z kolei należy im oddać pozostawienie woli gracza wybór między perspektywą pierwszej a trzeciej osoby.
The Talos Principle osiągnęło rzecz niełatwą, lecz zarazem poszukiwaną przeze mnie w wytworach kultury – poruszyło mnie. Autorzy poważyli się na potencjalne obrazoburstwo, lecz w mej ocenie nie przekroczyli granicy artystycznej przyzwoitości. Jakkolwiek rzeczonej pozycji wypomnieć można kilka felerów oraz przywar (choć niezbyt poważnych), wskazać zaś można bardziej zaawansowane gry logiczne, to naprawdę mało jest takich produkcji, które z równym przekonaniem można by określić mianem Dzieła Sztuki Wideo.
Autor: Klemens