The Entropy Centre

ocena05101520253035404550556065707580859095100 Głosuj na tę grę!

W kategoriach trywialności należy traktować refleksję, że sukces jest podzwonnym dla innowacyjności. Doskonałym tego przykładem może być studio Valve, którego gry na stałe wpisały się w historię wirtualnej roz(g)rywki, wyznaczając zupełnie nowe standardy, ścieżki, którymi inni zapragnęli podążać. Dowodem owego nowatorstwa był również Steam, który zdecydowanie przerósł wszelkie oczekiwania (i swoją pierwotną rolę), stając się dla dewelopera źródłem istnej Amazonki pieniędzy. W konsekwencji Valve właściwie zaprzestało produkcji nowych gier, choć wielu, ale to naprawdę wielu graczy chętnie sięgnęłoby głęboko do kieszeni, by móc zagrać w nowego Half-Life’a czy Portala. Bezczynność jednych stwarza jednak szansę dla drugich.

The Entropy Centre to niespecjalnie kryjąca się ze swymi zamiarami produkcja pokazująca, czym mógłby być Portal 3, gdyby faktycznie powstał. No dobra, może nie do końca, albowiem gra ta nie oferuje nam możliwości tworzenia międzyprzestrzennych przejść, co wcale jednak nie oznacza, że odwołuje się do praw fizyki znanych nam na co dzień. O ile jednak słynna seria Valve kazała nam zmienić myślenie w zakresie przestrzeni, tak TEC nakazuje nam nastawić się na odwracanie ciągów przyczynowo-skutkowych.

Brzmi przemądrzale i niezrozumiale? No to prościej – nasz zintegrowany z ręką gadżet pozwala nam cofać czas, lecz nie globalnie, a „tylko” w zakresie ściśle określonego – niezbyt wielkiego – obiektu. Umowność właściwa dla gier jest tu konieczna (czasami cofnięcie będzie dotyczyło pojedynczej skrzyni – swoją drogą to chyba najbardziej uniwersalny „składnik” gier logicznych, przynajmniej w ostatnich latach – czasami zaś całych mostów etc.), ale zarazem ma ona charakter intuicyjny, z reguły nie stanowi problemu domyślenie się co należy zrobić, właściwe pytanie brzmi „jak?”.

No dobrze, przyznam się, iż kilkukrotnie zastanawiałem się, czego autorzy ode mnie oczekują, z reguły jednak odpowiedzi nie były skomplikowane, a trudność rodziło działanie w warunkach presji czasu, twórcy bowiem parokrotnie implementują wyzwania wymagające nie tylko pomyślunku, lecz i szybkości, niepowodzenie zaś jest karane… śmiercią, lecz nie permanentną, po chwili bowiem otrzymamy kolejną szansę. Niezbyt przepadam za takimi „kolażami”, ale abstrahując od kwestii gustów nie jest to specjalnie uciążliwe.

Dzieło Stubby Games potrafi być angażujące, wyzwania narastają stopniowo, jednak w pewnym momencie trzeba się nastawić na prawdziwe łamigłówki, cechujące się jednak daleko posuniętą pomysłowością, a to z uwagi na prostotę wykorzystywanych środków. Szkoda tylko, iż gdy gracz poczuje się wreszcie „rozgrzany”, niczym ryba w wodzie… uświadczy on napisów końcowych, produkcja ta bowiem niestety nie jest specjalnie długa.

Pod względem oprawy trudno mówić o wyznaczaniu nowych standardów, osobiście jednak przypadła mi do gustu estetyka tytułu, uroku dodają również choćby „pomagacze” pozwalające prześledzić ścieżki „czasowe” wzruszanych elementów. A że lubię chilloutową muzykę, to z reguły nie odczuwałem presji, by w swych zabiegach specjalnie się spieszyć.

The Entropy Centre to oczywisty klon serii Portal – nawet w zakresie charakterystycznego dlań poczucia humoru – stworzony jednak z pomysłem i wolą eksperymentowania. Obecnie nie można mówić o bezrybiu wśród gier logicznych, ale TEC i tak jawi się jako całkiem rącza „ryba”.

Bardzo dziękujemy serwisowi GOG.com za udostępnienie kodu recenzenckiego w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/en/game/the_entropy_centre

Autor: Klemens

więcej komentarzy dodaj komentarz

ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję